Pytanie do rowersów mam takie. Posiadam Authora Solutiona, zakupionego w jedynym słusznym sklepie rowerowym w Zawierciu (tak, tak mała reklama czyli będzie myślę jakiś upust
). Rowerek ma 4 lata. I co mnie dziś zaskoczyło, wyciągnięty z garażu do mycia i szykowania do sezonu letniego jest w wielu miejscach pokryty korozją: nalot z rdzy na szprychach w tylnym kole, naloty rdzawe na mechanizmie przedniej i tylnej przerzutki (a to ocynk 
), plamki rdzy na goleniach amorka. I teraz jak z tym walczyć? Kupić odrdzewiacz i miejsce w miejsce czyścić, czy po prostu szykować się do wymiany tych elementów. PS: rowerek jeździł zimą, ale zawsze schnął w kotłowni po jeździe, a na ostatnią zimę został spryskany WD40 dla konserwacji. Czyżby to sól na drogach tak go załatwiła ?
KONIECZNIE trzeba po jeżdzie rower spłukac wodą. Solanka potrafi zeżreć wszystko To samo tyczy się nart wożonych na bagażnikach dachowych 
nie jeden sprzęt poszedł przez sól do śmietnika. A co do zardzewiałych części to poza tym że brzydko wyglądają na razie im nic nie będzie.