Michał napisał(a):
Jedyny wyjątek zrobię dla polewki jurajskiej w Morsku - polecam warto spróbować.
Jestem tego samego zdania - w dodatku niedrogo w sierpniu 07 kosztowała 6 zł.
Moja Mama mówi, że podobną, chociaż nie tak tłustą, jadło sie przez całe lata 20 - 40ste. Ale obecna jest wypasiona i świetnie podana.
Natomiast inna zupa promowana na Jurze - żurek zakonny w chlebku w restauracji "Karczma u Zagłoby" Rynek 13 w Czwie - cena 14 zł - smak bez rewelacji. Za to chlebek taki, że zupę warto wylać, a chlebek zjeść. No dobro Karczmy - świetne pierogi i niezbyt drogie.
No i HUCISKO - Orle Gniazdo - jedzenie było zamówione HB - bardzo obfite i bardzo dobre. Tam niestety, nie ma restauracji "na życzenie". Ale jak się zamówi BB lub HB to 2 kg na plus w tygodniu pewne.
Mark&Buddy - czy myślimy o tym,co sie nazywa Wiejskie Sioło (taki pleonazm)? Jeśli tak, to popieram - spadać daleko - zapachy są w stanie zabić. Jeść już nie próbowałem
Przy okazji - omijajcie Mrzygłód - knajpa w hotelu Villa Verde. Kucharz upierał się, że spalony na węgiel kawałek cieleciny to "Haute Cousine" (tak mówił). Ceny księzycowe, obsługa lodowato chamowata, porcje wyglądają jak okradzione. Raj dla anorektyczek.
Natomiast dla tych, co nie boją oddalić sie od domu - Restauracja JAVOR - Murska Sobota Słowenia Polie 2. Hotel na miejscu, ceny ok. - wykorzystałem jadąc do Wenecji. Udziałów nie mam. Pan Michał może to wywalić, jeśli uzna za niedopuszczalną reklamę.