NaszeMiasto.pl > Myszków > Lokalne > Niegowa: Jak się wypromować turystycznie?

Niegowa: Jak się wypromować turystycznie?

Jarosław i Dariusz Lasecki mają nadzieję, że dzięki ich inwestycjom gmina zaroi się od turystów.

Jedne gminy czerpią wymierne korzyści związane z położeniem w pięknych okolicach, a inne tego nie potrafią. Niegowa ma wspaniałe krajobrazy, zamki, jaskinie i zróżnicowany teren, ale - jak na razie - tego nie wykorzystuje.


Poprzednie władze zawaliły sprawę nie korzystając z prawa pierwokupu zamku w Mirowie. Tak twierdzi wójt Krzysztof Motyl. Mogły też kupić 40 hektarów ze skalną granią pomiędzy zamkiem w Mirowie i Bobilicach, lasami i jaskiniami. Teraz właścicielami najatrakcyjniejszego terenu z zamkami są Jarosław i Dariusz Laseccy, którzy mają zamiar zrobić na tym dobry turystyczny interes. Sami niezbyt pochlebnie wypowiadają się o polityce promocyjnej gminy.

- Myślę, że nie ma na razie wizji związanej z tym, co z gminą trzeba zrobić. Przed nami najważniejsze lata. Będą w nich do wykorzystania środki Unii Europejskiej i trzeba robić wszystko, by je pozyskać. Ja bardzo mocno się zaangażowałem, by droga pomiędzy Kotowicami i Niegową została wyremontowana. Takich projektów powinniśmy mieć przynajmniej kilkanaście. Z tego co wiem, na razie nie ma ich za wiele, a nie potrafię powiedzieć, jaki następny projekt jest możliwy do pozyskania środków z Unii Europejskiej - twierdzi senator Jarosław Lasecki.

Jeżeli gmina chce przyciągnąć do siebie turystów, musi poprawić infrastrukturę. To oczywisty wniosek. Nie chodzi tylko o drogi, ale i ścieżki rowerowe.

- To byłoby coś wspaniałego, gdyby można przyjechać z rodziną, z dwójką małych dzieci i przejechać się rowerami po porządnej nawierzchni, nie obawiając się przejeżdżających samochodów - dodaje Lasecki.

Zwraca też uwagę na brak oznakowania. Podkreśla ogromną popularność zamków, co widać choćby, gdy się surfuje w internecie. W świecie realnym nie ma natomiast nawet drogowskazów (nie licząc tego przy drodze w Kotowicach, informującego o zamku w Mirowie). A są tu zamki królewski, więc warto byłoby zadbać o to, aby oznakowanie się pojawiło.

- Koniecznie trzeba by pomyśleć o powołaniu Ośrodka Informacji Turystycznej, aby turysta mógł się dowiedzieć, co może zobaczyć przez najbliższe dwa dni, gdzie może znaleźć kwaterę, by mógł tam kupić fachowy przewodnik, ewentualnie wynająć przewodnika i dowiedzieć się jakie gmina ma plany jeżeli chodzi o wydarzenia kulturalne - kontynuuje Lasecki.

Jego zdaniem takie inwestowanie w wydarzenia kulturalne jest bardzo ważne. Wszyscy w Polsce znają film Miś, a w Niegowej bardzo żywa jest tradycja "chodzenia z misiem". To można by marketingowo świetnie sprzedać. Jeśli nie ma się jednak jakiegoś naprawdę konkretnego pomysłu, to rzecz jasna trudno się ubiegać o jakiekolwiek środki.

Myślę też o programach dla gospodarstw agroturystycznych - mówi Lasecki. - Trzeba zrobić wszystko, by młodzi ludzie chcący inwestować na tych terenach mogli się dowiedzieć, gdzie mogą się ubiegać o środki, jakie warunki muszą spełnić, gdzie mogą dostać kredyt, w jaki sposób mogą aplikować o pieniądze. Mamy piękne lasy, świeże powietrze, doskonałą wodę. Może dobrze byłoby zainwestować w studium strategiczne, aby sprawdzić czego naprawdę turyści oczekiwaliby od gminy - reasumuje Lasecki.


Wykorzystać wszelkie możliwości
Laseccy wydają się znać na interesach jak mało kto. Niedawno postanowili wejść w branżę turystyczną. Chcą nastawić się przede wszystkim na bogatszych turystów, również z zagranicy, którzy mogliby zostać 3-4 dni. Chcą nie tylko skoncentrować się na kupionych przez siebie zamkach, ale zainwestować w hotele. Twierdzą, że pobudzając region mają nadzieję dać gospodarstwom agroturystycznym i barom (tym, co tutaj są i tym, co powstaną), możliwość zarabiania na turystach.

Ich zdaniem nie można obawiać się, że duży hotel czy kilka mniejszych spowoduje to, że mniejsi nie będą mieli racji bytu. Dają przykład pobliskich Podlesic, gdzie wokół dużego hotelu powstało kilkanaście mniejszych hoteli i miejsc do noclegu. Za wzór dla naśladowania dla samorządowców podają natomiast wójta sąsiedniego Lelowa. Tamta gmina nie ma tak znakomitych warunków krajobrazowych jak Niegowa, lecz Jerzy Szydłowski tryska pomysłami i nie boi się nowych wyzwań. Na całą Polskę słynne jest już święto Ciulimu-Czulentu, w którym uczestniczyło w tym roku prawie pięć tysięcy osób.
Krzysztof Suliga - Dziennik Zachodni

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie