Piliczanki połączyły swoje siły i z okazji Dnia Kobiet zorganizowały spotkanie przy kawie i domowym cieście poświęcone temu co każda kobieta ma zakodowane genach - słabości do mody i błyskotek. Miejsko-Gminną Bibliotekę Publiczną w Pilicy, Klub Seniora oraz miejscowe koła gospodyń wiejskich wsparła pani Renata Mrozińska z Bractwa Rycerskiego Ziemi Ogrodzienieckiej, która zorganizowała pokaz własnoręcznie wykonanych kreacji ilustrujących temat spotkania - „Kobieta przez wieki”- okraszony degustacją miodu pitnego podobno równie wiekowego jak kreacje. Dyrektor MGBP, pani Anna Kowalska, w towarzystwie milczącej Zuzanny Czaplicowej, opowiadała o strojach i biżuterii z okresu powstania styczniowego. Każda z pań uczestniczących w spotkaniu otrzymała kwiatek od pilickiego SKOK-u. W imieniu dawnych Piliczanek bukiet przyjęła łaskawie jej wysokość królowa Elżbieta. Mnie przypadła rola „pogotowia ratunkowego” .W miejsce chorego prelegenta przybliżyłem zebranym dzieje Zuzanny Czaplicowej, jej córek i innych Piliczanek zaangażowanych w powstańcze działania, traktując to jako rozgrzewkę przed poświęconym powstaniu styczniowemu na ziemi zawierciańskiej
„III Spotkaniom z historią”, na które zapraszam. Cieszę się, że Towarzystwo Jurajskie organizuje je wspólnie z pilicką Miejsko-Gminną Bibliotekę Publiczną. Z silnym zespołem lepiej jest współpracować niż konkurować.