Jurajskie Forum Dyskusyjne
http://forumjurajskie.pl/

Tajemnica wody w stawie.
http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=59&t=7355
Strona 1 z 2

Autor:  Katarzyna_m [ 27 wrz 2021, 21:43 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Mam pytanie do wodniaków, w szerokim tego słowa znaczeniu. Pytanie jest może głupie, ale sprawa, której dotyczy, nurtuje mnie od lat i powraca jak bumerang we wrześniu.

Otóż … na południe od Siewierza, po wschodniej stronie (średnio)szybkiej gierkówki jest zbiornik wodny. Co roku (z wyjątkiem ubiegłego), pod koniec lata znika z niego woda, ujawniając piaszczyste dno bez żadnej roślinności oraz trochę śmieci (aktualnie stoi tam duża opona). Przejeżdżając tamtędy w niedzielę widziałam stadko ptaków moczących nogi w kałużach, które tam jeszcze gdzieniegdzie pozostały. Co ciekawe - latem, gdy zbiornik jest wypełniony wodą, ptaków na nim nie widać (no, może tylko jakieś niedoinformowane). Z tego faktu wnoszę, że pokarmu dla ptaków też tam brak.

Więc – po co komuś taki jałowy akwen? Przecież takie coroczne spuszczanie wody powoduje wymarcie wszystkich organizmów, jakie się tam (przypadkowo?) znalazły. Jeśli zbiornik byłby zarybiany, to i ptaki chętnie by z niego korzystały. Ryby też chyba potrzebują do życia jakiejś roślinności, a tam – pustynia.

Bardzo proszę znawców gospodarowania wodami śródlądowymi oraz ich zasobami o wyjaśnienie tej kwestii. Chętnie się czegoś nauczę, wszak na to nigdy nie jest za późno … :wink:

Autor:  smar [ 28 wrz 2021, 06:22 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zalew_Prz ... Siewierski

Autor:  Robert [ 28 wrz 2021, 07:31 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

To jest chyba staw hodowlany, spuszczanie na zimę jest normalne.
https://goo.gl/maps/WrEQfbZp7XS1Ws737

Autor:  Katarzyna_m [ 28 wrz 2021, 08:09 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Uprzedzałam, że pytanie może jest i głupie, ale nie spodziewałam się aż takich … odpowiedzi.

Potrafię korzystać z Internetu.

Nie chodzi mi o przedsiębiorstwo „Stawy Hodowlane Siewierz” przy ulicy Młyńskiej, lecz o ten duży staw, przylegający od wschodu do E75, który wygląda na martwy – czy to z wodą, czy też bez niej.

Mimo to dziękuję za Wasz wysiłek intelektualny i próbę zniżenia się do mojego poziomu.

Autor:  Robert [ 28 wrz 2021, 12:15 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

To może uszczegółowię swą banalną wypowiedź, staw przy trasie, jest wg mnie stawem hodowlanym, być może to część zalinkowanego przedsiębiorstwa. Takie stawy spuszcza się co roku, nawet będące częścią rezerwatów, np. Łężczok, czy Wielikąt.

Sprawdziłem, całość to jedna działka.

Załączniki:
staw.jpg
staw.jpg [ 137.51 KiB | Przeglądane 10127 razy ]

Autor:  Marianowski [ 28 wrz 2021, 18:08 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Trzy razy tu zaglądałem ale ciągle coś mnie odrywało(telefon) by udzielić prawidłowej odpowiedzi,więc udzielił jej Robert.
Nad brzegiem tego akwenu,tuż przy trasie jest zajazd,taka gastronomiczna buda obok której w grudniu w latach dziewięćdziesiątych handlowano karpiem właśnie z tego wielkiego stawu.Sprzedawca chwalił towar,jego świeżość i pochodzenie wskazując pusty staw,staw bez wody po odłowieniu.
Katarzyna_m napisał(a):
Więc – po co komuś taki jałowy akwen? Przecież takie coroczne spuszczanie wody powoduje wymarcie wszystkich organizmów,

Teraz przynajmniej wiesz czym jest tucznia karpia,ryby karmi się proteinową lub inną wysoko energetyczną paszą,a potem gdy są gotowym produktem handlowym odławia się,a to co sprzedać się nie da trafia do rzeki,tam akurat do zaporówki przeczyckiej.
Zwyczajnie,rzece zabiera się wodę,a zwraca rybie łajno,tak w skrócie...
Tak ostatnimi czasy codziennie rujnuje się spory kawał Wiercicy,tucznia pstrąga działa inaczej niż karpiowa,hmm,jakby taśmowo,czyli nieczystości spadają ciągle do rzeki.

Autor:  Katarzyna_m [ 28 wrz 2021, 19:43 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Dzięki, Marcinie, za konkretną odpowiedź - liczyłam na to, że się odezwiesz :wink: .

Miałam już napisany tekst (ale nie było czasu na wysłanie) o marnowaniu wody przy wypuszczaniu jej z tak dużego zbiornika, o zanieczyszczaniu wód poniżej zrzutu, o wysuszaniu Czarnej Przemszy wiosną, gdy staw jest napełniany, o zaburzeniach w środowisku spowodowanych takimi praktykami.
Również o tym, że nie rozumiem, dlaczego dopuszcza się taką rabunkową gospodarkę (wiem, wiem – pieniądze … ).
Całe szczęście, że nie jadam karpia, choć pewnie mój ulubiony sandacz też jest hodowany w podobnych warunkach :( .
Jeszcze jedno pytanie – dlaczego ten staw odwiedza/zamieszkuje tak mało ptaków, skoro ryb tam jest pod dostatkiem?

Autor:  Marianowski [ 28 wrz 2021, 20:49 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Katarzyna_m napisał(a):
Jeszcze jedno pytanie – dlaczego ten staw odwiedza/zamieszkuje tak mało ptaków, skoro ryb tam jest pod dostatkiem?

Dawno tamtędy nie przejeżdżałem ale jeśli pamięć mnie nie myli to do tworu naturalnego zwanego stawem było mu daleko.Ptactwo wodne podobnie jak i inne gatunki gniazduje,by te gniazda budować potrzeba naturalnych brzegów z roślinnością stanowiącą dla nich ochronę itp.,zresztą każdy gatunek ma własne wymagania i zaczyna się temat rzeka...Długo by wymieniać,choć to moje subiektywne odczucia,ale na sąsiednim,bardzo pobliskim zbiorniku zaporowym ptaków jest mnóstwo,nawet czaple które chętnie spożywają ryby a mimo bliskiego sąsiedztwa tam nie zaglądają.Może są z premedytacją płoszone,nawet bronią palną,a może karpik zbyt szeroki dla smukłego czaplowego gardła,może jedno i drugie.Największym wrogiem hodowli są stada kormoranów,stąd wielu hodowców kryje stawy specjalnymi siatkami.Kiedyś były zagrożone wyginięciem,ale dziś w wielu miejscach są powszechne jak perkozy czy krzyżówki.
To czy jesz karpia czy nie,albo inaczej,nie jest winą konsumenta że pozwala się budować hodowle bez odstojników,zezwala na rozbudowę w nieskończoność(np.Wiercica),przy zdrowym formacie to właśnie hodowle mogłyby być parasolem ochronnym dla naturalnego środowiska.Sandacz jest faktycznie najsmaczniejszą rybą słodkowodna w kraju,to żywy filet więc łatwy w kulinarnej obróbce.Do niedawna pochodziły głównie z odłowów rzecznych i jeziorowych,czyli z natury,jednak narybek jest hodowany by potem nim zarybiać różne akweny,korzystają z tego zarówno PGRyb jak i pzw,ale nie wiem czy są hodowane w stawach aż do osiągnięcia rozmiarów handlowych.
Nigdy nie byłem i nie będę przeciwnikiem jakiejkolwiek działalności gospodarczej,ale wrogiem patologii tak,a za taką uważam obecną legalną samowolkę w temacie hodowli ryb.

Autor:  Robert [ 29 wrz 2021, 06:50 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Staw hodowlany to odpowiednik pola ornego, mógłby na jego miejscu rosnąć stuletni las, ale gdzieś trzeba uprawiać zboża itd. Można też patrzeć na spuszczanie stawów, jako oddawanie przyrodzie na pół roku ziemi sztucznie zalanej ;). Wbrew pozorom nie jest to pustynia, by to zauważyć, trzeba częściej bywać w danym miejscu.

Załączniki:
sulików.jpg
sulików.jpg [ 380.68 KiB | Przeglądane 10049 razy ]
sulików1.jpg
sulików1.jpg [ 341.52 KiB | Przeglądane 10049 razy ]

Autor:  Marianowski [ 29 wrz 2021, 17:40 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Pamiętam stawy hodowlane poniżej Pukarzowa niedaleko Maluszyna wpasowane w otaczjącą je naturę tak że gdyby nie kształt wyglądałyby jak naturalne.Wszystko otoczone podmokłymi łąkami obficie kwitnącymi kaczeńcami,grzybieniami,uwijało się tam mnóstwo gadów i płazów i ptactwa wodnego.
Koncem lat osiemdziesiątych było tam cudownie,potem tam już nie bywałem i chyba nie będę po jednorazowym powrocie do Maluszyna i spędzeniu tam poranka i przedpołudnia w 2013r.Do Pukarzowa nie dotarłem gdyż z każdą przebytą setką metrów czułem się...nie potrafię opisać tego zmieszania,odjechałem z żalem i już tam nie wróciłem,ale o Pilicy jeszcze nie zapomniałem.
Hodowla karpi i gatunków im podobych,znaczy ryb spokojnego żeru nie ingeruje tak mocno w środowisko jak hodowle pstrągów gdzie zapotrzebowanie na"wodę bierzącą" jest 24h/dobę,woda wraca silnie zanieczyszczona wizualnie i chemicznie o czym świadczy rozwój glonów i organizmów które nic wspólnego nie mają z potokiem lub rzeką o charakterze pstrągowym.Karp lubi ciepłą zupę więc wystarczy mu płytki staw raz napełniony wodą do momentu gdy urosną i wodę się spuści wraz z syfkiem z powrotem do rzeki.
Wracając do ptactwa i stawów hodowlanych to myślę że natura jest elastyczna,skoro pustułki polubiły wieżowce to czemu ptaki wodne miałyby ignorować stawy hodowlane.Jednak z tego co pamiętam ten staw przy Gierkówce zapamiętałem podobnie jak opisuje Kasia.Przyznaje że nigdy nie widziałem reszty stawów należących do tego gospodarstwa.

Autor:  Katarzyna_m [ 29 wrz 2021, 20:06 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Dzięki za wyjaśnienia. Wygląda na to, że niepotrzebnie wywołałam burzę w szklance wody (mam nadzieję, że ta woda nie pochodziła ze stawu hodowlanego … ).

Wiosną staw się pojawia, jesienią znika – a wszystko zgodnie ze sztuką hodowlaną. Jak się tu dowiedziałam takie zmiany nie tylko nie szkodzą środowisku, ale wręcz zwiększają jego bioróżnorodność, przyciągając nieobecne tu wcześniej gatunki ptaków. Super.

Rzeka, której najpierw zabiera się czystą (+/-) wodę, by później oddać ścieki, jest dobrem wspólnym, a przedsiębiorstwo zarabiające dzięki niej – prywatne. Zysk dla właściciela, a syf dla ludu.

Dzisiaj przed południem na odkrytym dnie omawianego stawu widziałam pracującą ekipę sprzątającą. Zniknęła m.in. malownicza opona. Będzie mi jej brakowało. Była jedynym akcentem w tej pustce.

Autor:  Katarzyna_m [ 29 wrz 2021, 20:39 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

A co na to ekolodzy?

Potrafią latami wstrzymywać ważne inwestycje, np. drogowe, a problemu zanieczyszczania wód odpadami pohodowlanymi nie widzą?

Nie widzą, bo nikt im za to nie płaci.

Autor:  Marianowski [ 29 wrz 2021, 21:12 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Jacy ekolodzy,ci pożyteczni idioci tzw.zieloni w rzeczywistości czerwoni ratują cały świat mając w planach rozwalić Europę w imię niskoemisyjności CO2 no bo Europa to aż dwadzieścia parę procent całego światowego"koksu".Azja może kopcić,Ameryka też,Euro lewactwo ratuje planetę,więc kto by się rzekami przejmował.
WWF już dziś nie modna,lamery jakieś...

Autor:  Marianowski [ 29 wrz 2021, 21:27 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Dokończę jeszcze:
Katarzyna_m napisał(a):
jest dobrem wspólnym, a przedsiębiorstwo zarabiające dzięki niej – prywatne. Zysk dla właściciela, a syf dla ludu.

Tu jest chyba problem właśnie,dobro wspólne czyli niczyje.Znam światy gdzie gdzie w podobnej sytuacji aby rozpocząć działalność podmiot prywatny musiałby porozumieć się włascicielem też prywatnym.Gdy coś jest twoje a nie nasze wspólne jest chyba inaczej postrzegane :wink:
Dlatego gdy słyszę różne dziwne deklaracje to czarno widzę przyszłość... i nie chodzi mnie tylko o ekologię ale ogólnie o ekonomie które obecnie są jak dwie nierozłączne siostry.

Autor:  Katarzyna_m [ 29 wrz 2021, 21:43 ]
Tytuł:  Tajemnica wody w stawie.

Właśnie.
Na przykład likwidacja niedokończonego jeszcze najnowocześniejszego węglowego bloku energetycznego w Ostrołęce. Ponad miliard złotych poooszło!

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/