od kiedy płaci się w Bieszczadach?

Z tego, co się orientuję, to w ogóle owe budki są tylko przy "sztandarowych" szlakach... Tarnica, Tylicz z przyległościami i Połoniny.

forum bieszczadzkie się zrobiło , na samą Wetlińska prowadzą szlaki z co najmniej pięciu stron a gdzie reszta ?

Wojewoda: Jura niech przypomina Yellowstone; Eliza Kwiatkowska 2008-04-13,

Wojewoda śląski będzie wspierał utworzenie Jurajskiego Parku Narodowego. Ale... w amerykańskim stylu. - W Yellowstone wszystkiego można dotknąć niemalże z samochodu - mówi

Opinia wojewody Zygmunta Łukaszczyka jest bardzo istotna, bo to on wnioskuje do rządu o utworzenie parku narodowego na swoim terenie. Rok temu jego poprzednik Tomasz Pietrzykowski postanowił wrócić do pomysłu powołania Jurajskiego Parku Narodowego. Pierwotny projekt w połowie lat 90. ubiegłego wieku stworzyli naukowcy Uniwersytetu Łódzkiego, m.in. związany z naszym regionem prof. Janusz Hereźniak. Argumentowali, że tylko powstanie takiej instytucji może zapobiec dalszej dewastacji unikatowej przyrody.

Pietrzykowski powołał zespół, który ma przygotować nowy projekt Jurajskiego Parku Narodowego. W jego skład weszli przedstawiciele samorządów i administracji państwowej, leśnicy, naukowcy, przyrodnicy. Zespół przeanalizował teren przyszłego parku pod kątem przyrodniczym i prawnym. Lada moment będzie badał, w jaki sposób powstanie parku wpłynie na mieszkańców i jak ten pomysł jest odbierany przez społeczeństwo (trzeci etap prac).

Sytuacja się jednak nieco skomplikowała, bo zmienił się wojewoda. Łukaszczyk musi się zapoznać z pracami zespołu. W rozmowie z "Gazetą" przyznał jednak, że będzie wspierał ideę utworzenia Jurajskiego Parku Narodowego, ale jego granice muszą być skorygowane.

Przy wyznaczaniu granic przyszłego parku zespół powołany przez wojewodę oparł się na propozycjach prof. Hereźniaka. Park objąłby obszary: złotopotocki o powierzchni 3,5 tys. ha, m.in. z zabytkowym dworkiem Krasińskich, oraz olsztyński o powierzchni blisko 1,1 tys. ha, m.in. z ruinami zamku. Grunty prywatne stanowiłyby blisko 17 proc. jego powierzchni, pozostała część to własność państwa. - Nie mam wątpliwości, że musimy chronić cenne przyrodniczo tereny - powiedział nam wojewoda Łukaszczyk. - Ale jestem za większą dostępnością przyszłego parku. Podróżowałem sporo po świecie i widziałem, jak to jest rozwiązane w innych krajach. Nie może być tak, że turysta zostawia samochód kilka kilometrów od obiektu, który chce zobaczyć. W amerykańskim Yellowstone wszystkiego można dotknąć niemalże z samochodu.

O korekcie granic, ale delikatnej, mówi też janowski wójt Adam Markowski, który ma kierować pracami zespołu na trzecim etapie. Jego zdaniem z parku powinny być wyłączone: zespół pałacowy w Złotym Potoku, gdzie są bloki mieszkalne i szkoła, oraz olsztyńskie wzgórze zamkowe należące do wspólnoty gruntowej.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa