Wreszcie są jakieś uregulowania na papierze. Byleby tylko były wymagane w codziennym życiu. Ja się dostosuję Gorzej z innymi.
Mam tu na myśli wszelkiej maści quadowców i innych zwolenników szaleństwa na szlakach turystycznych. Ogromnym problemem jest to, że lasy ( przynajmniej w okolicach Podlesic ) są w ogromnej większości własnością prywatną przez co brak profesjonalnej ochrony ze strony leśniczych i straży leśnej. Ja nie widziałem nikogo przez parę lat. Są tylko efekty ich pracy w postaci pieczątek na drzewach zezwalających na wycinkę. W związku z powyższym brak także a szkoda ( może coś z tym zrobimy aby to zmienić? ) szlabanów uniemożliwiających wjazd do lasu osobom nieupoważnionym.
Jako przykład wskażę, że dzisiaj 30.03.2008r. będąc na parkingu na wprost Góry Zborów widziałem parokrotnie jak grupki 3, 4 quadów z ogłuszającym rykiem wpadały z drogi asfaltowej na trasie Kroczyce - Żarki na szlak wiodący wokół rezerwatu Góra Zborów. Oczywiście za nic mieli znak zakazu ruchu ani zgorszenie turystów .
Mam pomysł. Pewnie to ksero pomysłu kogoś innego ale chyba warto. Proponuję robić zdjęcia z datą i opisem miejsca i zamieszczać na forum (może warto taki temat zalożyć? ) albo wysyłać bezpośrednio na Policję lub przynajmniej do władz danej gminy. Na koniec dodam, że jak znalazłem ślady quadów na czerwonym szlaku na leśnym przełomie wzgOrz między Podlesicam i a Morskiem to się wściekłem.

jeśli chodzi o kwestie własnościowe to ma to się zmienić - było już o tym na forum (plany wykupienia lasów prywatnych okolic rezerwatu), a pomysł bardzo dobry! popieram! gorzej będzie z wykonalnością (quadowcy zazwyczaj szybko jeżdżą wzbijając tłumy kurzu)

proszę, dwóch osobników, wjechali na sam szczyt Popielowej, tłumaczyli się, że zabłądzili

no nieźle - dużym autem! w takim przypadku akurat widać rejestrację

widać, co z tego ? myślisz, że jak wyślesz policji to ukarzą faceta ?

Z doświadczenia, choć nie na własnej skórze, wiem że są na to szanse, ale musiał byś zgłosić to od razu i mieć świadków.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

cóż, żona i dziecko widziały, oszczędzę im tej przyjemności

Byłaby duża szansa na skazanie tego kierowcy, ale niestety to wiąże się ze składaniem zeznań na policji a zależnie od rozwoju sprawy czasem także w sądzie na rozprawie. Samo wysłanie zdjecia nie wystarczy, policjant musi jeszcze spisać protokół z zeznań świadków. Natomiast z doświadczenia wiem, że w takim wypadku nałożona na sprawcę grzywna wyniosłaby 100, góra 200 zł.

Dajcie spokój Panowie.
To walka z wiatrakami.

Proponuję niektórym miłośnikom przyrody obywatelskie patrole na Jurze celem tropienia takich baranów i doprowadzanie ich natychmiast przed Temidę.
Załogę wyposażyć w środki łączności i środki przymusu, celem poprawy skuteczności.
Ale będzie jazda.
To jest żart oczywiście.

Panowie nie bądźcie śmieszni.
My rowerzyści też niszczymy murawy.

_________________
Rafał

toteż postraszyłem ich, że na dole straż leśną widziałem i 5 stówek kasują za taki wjazd, szybko się zbierali, zahaczyli o pniak czy kamol, tyle miałem radości

Twoje podejście Robert mi się podoba.
Jeśli to byli ludzie inteligentni to się już więcej nie "zgubią".

Łagodna oślenie często przynosi większe efekty edukacyjne jak brutalny atak.

_________________
Rafał

sęk w tym, że mi się nie podoba, gdybym był sam to pogadałbym z nimi mniej przyjemnie , nie, taki bohater nie jestem, jeden był grubszy niż wyższy a drugi wyglądał jakby umierał na kacu, tak czy inaczej od dawna widząc ślady wandali leśnych zwlekam im na drogę wszelkie pnie i co się da, w miejscach, gdzie nie da się ich wyminać, tyle mogę, oprócz dostania w gębę od mniej łaskawych wandali

A w temacie Straży Leśnej, ostatnio kilka razy mignęli w zasięgu wzroku, czyli teren patrolują, choć to czym jechali nie dogoni typowej terenówki, o quadzie, czy motocyklu nie mówiąc.

Natomiast zwracać uwagą należy, nie na chama "z mordą", ale wytłumaczyć że szkodzi nie tylko przyrodzie, ale również na dłuższą metę sobie. Do osób o mentalności dresów to nie trafi, ale nawet jeżeli jakiś tam procent pozostałych załapie o co chodzi to już będzie sukces.

@Robert - taki pień, który dasz radę samemu zawlec na drogę, przeszkodą dla 4x4 nie jest, ale rowerzysta krzywdę może sobie zrobić...

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

spoko, robię to z punktu widzenia rowerzysty, chodzi mi o takie miejsca jak właśnie wjazd na Popielową od drogi na lewo od skał, tam nie ma żadnej ścieżki, szlaku, oni po prostu jadą w las, ewentualnie na długich prostych, aż taki ekoterrorysta nie jestem, wiem, że w końcu 4x4 przejedzie ale może pomyśli i zauważy, że nie jest tam mile widziany

A oto fotki z 08.03.2008r. zrobione pod skałkami Rzędkowickimi. Właściciele aut chcieli być "bliżej natury" bo ominęli znak zakazu ruchu i postawili je minimum 50m za nim. Wypadałoby aby przynajmniej jakiś Policjant przeprowadził rozmowę pouczającą.