Teraz jest 21 wrz 2024, 04:26




Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 wrz 2023, 07:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2016, 13:52
Posty: 269
Lokalizacja: Sosnowiec
Po morzu, górach czas na krainę bliżej domu. Na Wyżynę Krakowsko-Częstochowską. Czyli po naszemu, na Jurę ;) .
A dokładnie to jedziemy do dolinki i...
Obrazek

Auto parkujemy na Rynku w Wierzchowie, skąd mamy do przejścia kilkaset metrów. Jest gorąco a my tachamy w plecaku bluzy i kurtki...bo będziemy zwiedzać Jaskinię Wierzchowską.
Po drodze mijamy skałki, które wznoszą się w lesie i po dotarciu do celu, kupujemy bilety i czekamy na przewodnika. Punktualnie o 11 pani Magda, która będzie naszym przewodnikiem otwiera bramkę w ogrodzeniu i wchodzimy pod skałę, gdzie słuchamy kilka uwag wstępnych.
Obrazek

Wchodzimy do jaskini wejściem nr 2 (na zdjęciu wyżej) już ubrani we wszystko co zabraliśmy ze sobą, bo w środku ma być ok ośmiu stopni. I już przekraczając metalowe drzwi, czujemy pierwsze podmuchy chłodu. W pierwszej salce nasza pani przewodnik opowiada nam o jaskini, jak powstała, kiedy ją odkryto, o naszej trasie, oraz o jej mieszkańcach. Tych z dawnych czasów, jak i obecnych. Jeden z dzisiejszych lokatorów lata pod stropem korytarze wejściowego. To nietoperz, zapewne podkowiec mały.
Jaskinia znajduje się w górnej części Doliny Kluczwody i jest najdłuższą jaskinią przystosowaną do zwiedzania w Polsce (oraz drugą pod względem długości na Jurze). Jaskinia ta była jedną z pierwszych jaskiń w Europie przygotowanych do zwiedzania (w XIX wiek). Jej korytarze mają prawie kilometr długości (975m), głębokość to 25 metrów, a trasa zwiedzania liczy 700 metrów.
Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1853 roku. Podczas badań prowadzonych pod koniec XIX wieku odkryto ślady człowieka z epoki neolitu, oraz kości różnych zwierząt, min niedźwiedzia jaskiniowego czy hieny.
Pani przewodnik informuje nas, że nie wolno dotykać skał jaskini, gdyż przez długoletnie udostępnienie praktycznie cała szata naciekowa została została zniszczona - jaskinia ma status pomnika przyrody.
Obrazek
z latarką nasza pani przewodnik

Oglądając skały, obserwując pierwsze krople wody słuchamy o procesach, przez które powstała jaskinia:
Obrazek

Po chwili ruszamy wąskim korytarzem, który jest ciekawie podświetlony, to Długi Przesmyk, nim dochodzimy do kolejnej salki. Wąski korytarz to jedno z kilku miejsc, gdzie można dotknąć ścian, aby na śliskim się nie wywrócić albo nie przywalić głową ;) :
Obrazek

Jest wąsko, do tego ślisko więc grupa się rozciąga i w kolejnej sali (z Kotłami) chwilę czekamy, aż wszyscy tu dotrą. Ależ tu jest pięknie! Słuchamy o wiszących tu kiedyś makaronach, oglądamy kotły wirowe w stropie jaskini:
Obrazek

Kolejna część jaskini to tak zwany Hotelik, na który wchodzimy po schodach. Z tej półki skalnej przeciskamy się w wąski przesmyk i podchodząc nieco do góry w rumowisku mijamy figurę niedźwiedzia jaskiniowego. Na górze docieramy do Sali Tronowej. Całkiem spora ta sala! Ma wysokość 6 metrów i długość 40 metrów. Urządzono tu wystawę artefaktów jakie odkryto w tej jaskini. Leżą one obok nacieków skalnych:
Obrazek

Obrazek

W tej sali pod stropem zobaczyliśmy też makarony, czyli nacieki skalne, o których nam wcześniej pani przewodnik opowiadała.
Czas ruszyć dalej, do sali człowieka pierwotnego. Po drodze znów mijamy kolejną makietę, tym razem hieny.
Obrazek

Obrazek

Dochodząc do Sali Człowieka Pierwotnego czujemy ciepło, to pewnie od ogniska jakie nasz kolega tu pali ;) :
Obrazek

Dowiadujemy się, że ognisko nie znajdowało się miejscu ekspozycji, tylko były one palone w korytarzach wejściowych, raz by się nie udusić, dwa w celu ochrony przed dzikimi zwierzętami.
Obok przystojniaka leżą pokazane makiety naczyń, oraz fragmenty ceramiki, które w tej jaskini odnaleziono (to te na kartonie):
Obrazek

W korytarzu, który wiedzie w kierunku trzeciego otworu wejściowego mieszka dziś ktoś inny:
Obrazek

Na stropie jaskini widać czarne małe kulki - to wspomniane wcześniej podkowce małe, najliczniej zamieszkujące jaskinie, choć spotkać tu można jeszcze cztery inne gatunki nietoperzy.
Na szczęście nie spotkaliśmy kolejnego mieszkańca, czyli pająka - sieciarza jaskiniowego, uff.
Gdy zerknąłem na zegarek, ze zdziwieniem zobaczyłem, że już czterdzieści minut krążymy po jaskini, co oznacza, że czas powoli ruszyć ku wyjściu.
Pod jaskinią robimy sobie zdjęcie:
Obrazek

i bardzo zadowoleni, ruszamy z powrotem na parking.
Choć ja po drodze postanawiam zajrzeć jeszcze w dwa miejsca.
Pierwsze to jaskinia Dzika, która znajduje się w skałach widocznych z drogi. Z żoną wspinamy się ku dziurze a córa postanawia na nas poczekać:
Obrazek

Wejście jest krótkie, do tego nogi nam ujeżdżają, ale w końcu docieramy pod tunel w skale i wtedy córa postanawiać do nas dotrzeć. Robimy sobie wspólne zdjęcie i lecimy dalej.
Obrazek

schronisko przy Wierzchowskiej Górnej Pierwsze

Kolejną atrakcją jest jaskinia Mamutowa (zdjęcie tytułowe):
Obrazek
jaskinia Mamutowa

A w niej...spotykamy sporą grupkę wspinaczy, którzy tu działają...więc szybko stąd uciekamy.
Teraz musimy się przemieścić w inne miejsce.
Dojeżdżamy na parking nad Ojcowem. Tu wpierw muszę odstać pod parkometrem, bo zanim on się połączy z siecią przyjmując płatność, to mija na jedną osobę chyba z (dobę) pięć minut.
W końcu jednak możemy ruszyć na spacer. Jest dziś piękna niedziela, więc w Ojcowie zapewne tłumy ludzi się przelewają, zresztą na parkingu mamy tego przedsmak - zajmujemy jedne z ostatnich miejsc. Na szczęście wszyscy ruszają ścieżką prowadzącą obok drogi w dół ku dolinie Prądnika, a my ruszamy w inną stronę.
Po zejściu w dolinę wita nas...spokój, cisza, ot mała namiastka dzikości...

Obrazek

Mijamy kilka grup osób, kilku rowerzystów, ale w porównaniu do Ojcowa to praktycznie jest pusto.
Naszym celem jest mały wodospad. Mijamy źródło, potem bagnisko, przechodzimy przez mostek i przechodzimy pod skałkami:
Obrazek

Obrazek

Wodospad jest malutki, urokliwy. Ja lecę jeszcze zobaczyć zaznaczoną na mapie mogiłę zamordowanych żydów i potem powoli wracamy na parking. Jeszcze tylko obiad i kolejny dzień nam mija na super wycieczce!
Obrazek

Koniec.


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 12 lut 2024, 11:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2016, 13:52
Posty: 269
Lokalizacja: Sosnowiec
Krótki spacer po drodze Sołuszowej. Miał być zachód słońca - średni był, więc choć polatałem dronem:
https://www.youtube.com/watch?v=n7iAWHfrFBk


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 12 kwi 2024, 07:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2016, 13:52
Posty: 269
Lokalizacja: Sosnowiec
Udało się pojechać w końcu na mały spacer. Za nami sporo problemów, które blokowały rodzinne spacery, więc liczę, że jak czas pozwoli, to może będzie ich więcej, choć w maju córka ma komunię, więc póki co szans na więcej czasu raczej nie ma...
Dzień wcześniej byliśmy z żoną na super koncercie Dżemu, powrót do domu późny, więc dopiero po obiedzie ruszyliśmy.
Pojechaliśmy na skałki za Niegowonicami. I tym razem to nie skałki były naszym celem, a las poniżej.
Zdjęcia z nowego sprzętu, jakim jest pewien telefon, podobno robiący świetne zdjęcia, więc tu wstawię z niego, bo z aparatu jeszcze czekają na wywołanie (czas wolny).
Obrazek

Wiosna na całego!
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jedno z niewielu moich zdjęć :wink:
Obrazek

po czym szybki powrót do auta i na coś dobrego pojechaliśmy :wink:
Obrazek

Zdjęcia średnio mi się podobają, co z aparatu, to jednak z aparatu, tu muszę pogrzebać w ustawieniach - mają być od razu, żebym nie musiał grzebać potem w programach...
Natomiast filmy kręci fajne, ta stabilizacja świetnie działa.


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: wczoraj, 19:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2016, 13:52
Posty: 269
Lokalizacja: Sosnowiec
Wycieczka w Sokole Góry albo szlakiem jaskiń na Jurze - tak można opisać naszą wycieczkę na pożegnanie upałów.
Obrazek
Góry Sokole 2022r

Upałów w tym roku było na prawdę sporo, więc z lekką ulgą przyjęliśmy zapowiedzi o ich końcu. Oczywiście gdy teraz, cztery dni później temperatura jest niższa o 20 stopni już tej radości, ulgi nie czujemy, a jeszcze kilka dni ze smutkiem oglądamy powódź...
Niemniej wtedy trzydziestka na termometrze nakierował nasze kroki na...cienisty las.
Góry nawet nam na myśl nie przyszły...za ciepło! No ale od czego jest Jura? I jej lasy? Więc po chwili rzucania miejscówkami wybór padł na Góry Sokole - czyli niewielkie skupisko wzniesień w północnej części Jury.
Dwa lata temu poznawałem je od strony Biskupic ( https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... -gory.html ). Dziś wieś przejeżdżamy prawie bez problemu, no poza wstrzymywaniem ruchu przez strażaków, którzy puszczali rowerzystów z jakiegoś rajdu. Dziś zamierzamy zwiedzanie od strony parkingu. Mijamy grupki rajdowców:
Obrazek

i zaczynamy podchodzić pod pierwszą skałkę. Za sobą zostawiamy trasę rajdu i docieramy pod pierwszą skałkę:
Obrazek

zdobywamy ją oczywiście. Szybkie spojrzenie w dół - okazuję się, że co niektórzy nagle stwierdzają, że ma-ją lęk wysokości, więc ruszamy pod drugą skałę.
Jako, że znajdujemy się w rezerwacie przyrody, wędrować będziemy po wyznaczonych ścieżkach.
Docieramy do skałki Bonifacy, na której jest dozwolona wspinaczka. Skałki mają wysokość ścian od 8 do 20 metrów i ich pionowe ściany robią wrażenie. Dziś wspinają się tu spore grupy wspinaczy, więc odbijamy by wejść od boku na górę, w stronę najciekawszej, moim zdaniem atrakcji na tej ścianie - studnie w Amfiteatrze. Póki co oglądamy ją od dołu:
Obrazek

by następnie obejść od wschodu skałki i wejść na górę. Tu zaglądam ponownie do Studni:
Obrazek

i idziemy do punktu widokowego. Mijamy "żleb" lub raczej żlebik i docieramy do naturalnej platformy, z której rozciąga się panorama na ruiny Zamku w Olsztynie.
Tradycyjnie widoki od najszerszych:
Obrazek

w zbliżeniu:
Obrazek

i jeszcze lepszym zbliżeniu:
Obrazek

Po chwili oglądania widoków schodzimy w dół by dotrzeć do kolejnej atrakcji. Do pierwszej z kilku jaskiń, jakie znajdują się na tym obszarze.
Rezewat został utworzony celem ochrony skałek, jaskiń oraz lasów jakie porastają tutejszy obszar.
W jaskiniach zimują nietoperze, w Jaskini Studnisko hibernuje jedyna kolonia gacków dużych znajdująca się pod ziemią na północ od Alp. Dlatego wejścia do jaskiń są wzbronione.
Jaskinie pod Sokolą Górą, pierwsza, nad którą docieramy znów robi na mnie największe wrażenie, na moich dziewczynach również. Zaglądamy w dół próbując spojrzeć w jej wnętrze:
Obrazek
Jaskinia ma głębokość 24 m, długość 70m. Utrzymuje się w niej stała temperatura, dzięki czemu zachowały się tu dwa gatunki reliktowych chrząszczy: Choleva lederiana gracilenta i Catopos tristis infernus.

Obchodzimy ją:
Obrazek

i podchodzimy pod kolejną, którą ostatnim razem pominąłem.
To najgłębsza jaskinia na Jurze-Krakowsko Częstochowskiej - jaskinia Studnisko.
Wlot jaskini:
Obrazek

Ma ona głębokości 77m i długość ponad 330metrów.
Wlot jest ogrodzony gdyż wejście to studnia i aby się dostać na dno jaskini, trzeba pokonać głębokość 28metrów.

Kolejna atrakcja, to skałka Pielgrzym:
Obrazek

Tu również kilka osób się wspina, więc omijamy ją i ruszamy dalej.
Do wlotu Jaskini Koralowej:
Obrazek

Głęboka na 34m i długa na 335 metrów.
Obrazek

Potem przełazimy przez mały most skalny, by dojść do Jaskini Zygmunta (głębokość 4m i długość 11m):
Obrazek

dalej schodami dochodzimy do
Obrazek

Jaskini Olsztyńskiej:
Obrazek

która połączona jest z Jaskinią Wszystkich Świętych:
Obrazek

Razem mają one długość 240metrów i głębokość 24m. Jaskinia Wszystkich Świętych to kolejna, do której aby dostać się, trzeba pokonać studnie.
Następnie ruszamy ku kolejnej jaskini:
Obrazek

znajdująca się wokół przepięknego lasu.
Jej otwór robi dziś największe wrażenie:
Obrazek

Obrazek

Głęboka na 39m i długa na 120 metrów. Piękna!
Na koniec pozostaje nam wrócić do auta.
Obrazek

Zaglądamy do knajpy zjeść obiad (z przygodami...ten obiad).
Pijemy pyszne piwo z pomarańczą sycylijską (0%):
Obrazek

a potem wracamy mijając zanikającą tradycyjną zabudowę jurajską:
Obrazek

Zatrzymujemy się jeszcze na lody w Koziegłowach:
Obrazek

Obrazek

I na tym kończymy naszą jurajską wycieczkę.


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: wczoraj, 21:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 cze 2014, 20:40
Posty: 1686
Lokalizacja: Częstochowa
Znaczy normalny wrzesień skoro każda ściana przez alpinusów opanowana.
Widzę już kolejne zdjęcie Urwistej wolne od zalegającego sporego pnia nad otworem jaskini,ciekawe czy się osunął do wnętrza bo już miejscami spróchniały był obficie,a może jednak zamierzona akcja w celu usunięcia.Wie ktoś coś w temacie :?:


Gora
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Teraz jest 21 wrz 2024, 04:26


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkownikow i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątkow
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postow
Nie możesz usuwać swoich postow
Nie możesz dodawać załącznikow

Szukaj:

Informujemy, iż forumjurajskie.pl w celu zapewnienia pełnej funkcjonalności używa pliki cookies.
Więcej informacji na ten temat w linku: Polityka prywatności

Wydawnictwo

Kajakiem

Sklep Arsenał

Jura Paintball Silesia

JuraInfo.pl - noclegi na Jurze


ForumJurajskie.pl służy pogłębianiu wiedzy o Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, oraz okolicznych regionach m.in. Obniżeniu Górnej Warty, Jurze Wieluńskiej, Progu Lelowskim, itd.
Poruszane jest tu całe spektrum zagadnień związanych z historią, etnografią, kulturą, środowiskiem przyrodniczym, oraz turystyką i krajoznawstwem obszaru Jury Polskiej.
Możesz zaprezentować jurajskie zdjęcia, zapytać o bazę noclegową, wybrać najciekawszą trasę wycieczki, czy też dowiedzieć się o mniej znanych miejscach.

Właściciel ForumJurajskie.pl / JuraPolska nie bierze odpowiedzialności za treści zamieszczane na forum przez użytkowników,
jednocześnie zastrzega sobie prawo do usunięcia wpisów naruszających zapisy regulaminu forum.
Kontakt z administratorem forum - zobacz tutaj.



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL