Fakt, na Okienniku było wczoraj kaprawo - tzn w innej dziurze czasoprzestrzennej
Ogólnie takie dziury z błękitami pojawiały się wczoraj pomiedzy mroźnym kapuśniaczkiem a totalną zlewą. Mimo to troche udalo się zobaczyć. Na Jurze żywego ducha, martwego też nie.
Smutny widok zastaliśmy nieopodal Jamniczych skał na wsch ich krańcu właściwie. Ktoś za pomocą ciężkiego sprzętu zdewastował okolice ostańca na skraju lasu. Cel był oczywisty - pozyskanie materiału do skalniaka. Na zabranie czekają dwie spore bryły o średnicy ok 1.5m.
W morskim ośrodku pustki ale przynajmniej w spokoju można sobie było pooglądać ruiny zamku. Scieżka dydaktyczna niewiele mówi o tym założeniu obronnym bo właściwie mówi o wszystkim i o niczym zarazem.
W sobote odbyłem wycieczke w rejonie Lasu Dworskiego oraz Podzamcza. Szczególnie zainteresowały mnie tajemnicze rowy na wzgórzu z kotą 396.8 m. Idąc szlakiem z Karlina do Zerkowic nalezy zejsc ze szlaku i skręcic w prawo, dosc ostro podchodzac w gore. Przez cale wzgorze na odcinku ok 1.5km samym środkiem grzbietu ciagna sie okopy z II lub I wojny swiatowej, calkiem niezle zachowane gdzie co rusz sa odgalezienia chyba dla stanowisk ogniowych. Okopy zafascynowaly mnie na tyle ze przeszedlem sobie cale wzdłóz. W niektorych miejscach widac jeszcze slady starannego ulozenia murków z kamieni a czasem kucia okopu w skale. Moze ktos wie kiedy i dlaczego wykonano te okopy i co sie tam dzialo? a moze na szczescie nie mialo sie tam nigdy nic dziac?