Zabrałem jeden kajak więcej i w ramach urozmaicenia oczekiwania na kajakarzy w upalną sierpniową niedzielę kręcę się trochę z prądem i pod prąd w okolicach Bobrownik.
Powyżej Bobrownik.
Rozpadający sie drewniany mostek w Bobrownikach.
Dawniej prowadził na zachodni brzeg gdzie były pastwiska i pola, teraz już niepotrzebny popada w ruinę.
Tak charakterystyczne dla tego odcinka niskie skarpy z licznie gniazdującymi brzegówkami.
Potężna wierzba na wschodnim brzegu pod którą kiedyś nocowałem.
Zachodni brzeg.
Zbliżam się do plaży przy "Chacie u Brata" w Krzętowie gdzie robię nawrotkę.
Małe odkrycie - na zarośniętym trudno dostępnym wyższym "krzętowski" brzegu koło ujścia Baryczki krzyż upamiętniający miejsce utonięcia kierownika SHR Krzętów (16 VI 1968). Tyle razy tam przepływałem/przechodziłem wschodnim brzegiem (rzeka tam wąska) a krzyża nie widziałem...
Krzyż jest za moimi plecami, dojście od strony lądu dość uciążliwe.
Pod prąd do Bobrownik.
Czekam aż zwoduje się większa grupa z dziećmi płynąca od Bobrownik do Przedborza. To już bardzo łatwy odcinek, ale płynąć w jednym kajaku 2 osoby dorosłe i dwójka dzieci???
Powrót do spisu wycieczek »»»