Jeżdżę tymi duktami dość regularnie rowerkiem - ni to Jura (choć geograficznie tylko kawałek trasy w lesie Ligota Gawronna poza Jurą), ni Próg Lelowski, lecz tereny piękne i spokojne. Tym razem nie rower a krótki jesienny spacer.
Fotki z wodoodpornego pstrykadła.
Ciężko na plątaninie wąskich dróżek znaleźć miejsce gdzie można zostawić samochód, jako że dziś Wszystkich świętych to raczej nikt w pola się nie wybierze i samochód zostaje nieopodal samotnego potężnego drzewa nad Kacinem.
Widok na zabudowania Dąbrowna i zalesioną Lisią Górę w tle.
Na wschodnim skraju Wyżyny Częstochowskiej, troszkę wcześniej/wyżej z ładnymi widokami na Staromieście i Lelów.
A to już płytki wąwóz na Progu Lelowskim.
Po wyjście z lasu Ligota Gawronna, opłotki Lgoty.
Widok na wschód, po lewej
Góry Lgockie po prawej z pagórkiem Lgota Dwór, a swego czasu (grubo ponad lat 15 pewnie) był tu zagon pysznych truskawek :)
Ponownie kawałek lasem.
Wysoko zawieszone na nieprzepuszczalnych osadach zastoisko, dawniej jeziorko strasznie zaśmiecone było. Teraz śmieci nie widać lecz wody też nie ma...
Kolejny płytki lessowy wąwóz.
Ponad lasem.
Falujące pola.
Kapliczka na potężnym buku u wjazdu do kolejnego lasu
Leśne wąwozy między dworem w Mzurowie a Dąbrownem.
Okolice Mzurowa.
Powrót do spisu wycieczek »»»