Krótki symboliczny spacer koło Przewodziszowic. W drodze "do" śnieżyca ale to akurat czas na zakupy w żareckiej Biedronce, później już +/- słonecznie.
Foto z Sony TX30 przepuszczone przez SilkyPix
Pod przewodziszowicką strażnicą, żona po raz pierwszy od miesiąca w terenie, no dokładniej rzecz biorąc to ogólnie poza szpitalem/domem/podwórkiem. Symbolicznie ale jednak 2km spacer zaliczony...
jw.
5 grudnia z samego rana telefon żeby żona się zbierała i jak najszybciej przyjechałą na swoją stację dializ do Zawiercia, krótko po południu już była w Katowicach na Francuskiej, a wieczorem obudziła się z nową nerką. Przed Świętami wypuścili do domu, i po kolejnych 2 tygodniach już na tyle dobrze że krótki spacer wchodził w grę. Ale tak ogólnie to przez najbliższe miesiące ostrożnie i jak najmniej kontaktu z ludźmi...
Grzybek pod pierzynką, ponoć ludzie w innych częściach kraju regularnie zbierają dalej kurki itp.
Przewodziszowiec
Powrót do spisu wycieczek »»»