W słoneczną niedzielę początkiem marca zastanawiałem się gdzie iść na spacer by ludzi nie było. Ważyły się okolice Zaborza i Dolina Dłubni, z czego stanęło na tej ostatniej, gdzie jak najbardziej było pięknie.
Natomiast Egzor wybrał Zaborze/Suliszowice i jego relacja zainspirowała by odwiedzić nie tyle Zaborze co Babią Górę z przyległościami. Pomijając wyjazdy rowerowe po polnych/leśnych drogach, ostatnio od skałki do skałki włóczyłem się tam skromne 14 lat temu. Bez dwóch tygodni...
A to błąd gdyż wśród pól, zagajników i tarninowych zarośli dalej klimat dawnej Północnej Jury. Piaszczystej, kolczastej, aromatycznej, rozśpiewanej ptasimi trelami, z niewielkimi skałkami górującymi nad polami i zdziczałymi łąkami. Skałeczkami na szczyt których nie wiodą wydeptane do gołej skały ścieżki wspinaczy, gdzie spokój... Dziś podczas 7km spaceru pogoda nie dopisała, ale wrócę z normalnym aparatem jak tarniny zakwitną.
Foto z Sony TX30 przepuszczone przez SilkyPix
Widok w kierunku Suliszowic z pierwszej odwiedzonej skałki leżącej nieco na zachód od Kazalnicy.
Ów ostaniec obrywa się taką ścianką dopinującą dawniej nad rozległą dolinką między Dębiną a Babią Górą.
Kępa grabów porastająca niewielkie skałeczki z okazałym osypiskiem
Ta sama kępa sprzed 14 lat (1.04.2010r.)
Śródpolna turniczka
W kierunku kolejnego masywu z pięknym okapem,
a w nim wspaniała niestety zaśmiecona studnia krasowa.
Jak wehikuł czasu, bardzo brakuje obecnie takich widoków i spokoju na Jurze.
Masowo kwitnące fiołki
W dole Suliszowice, potem ponownie na przełaj przez pola, zagajniki i dwie górki
Śródpolny grąd na skalnym garbie, tak być powinno nie tylko ze względu na skały uniemożliwiające uprawę. Takie remizy utrzymują bioróżnorodność.
Teraz otoczony polem, dawniej był to rodzaj "leśnego półwyspu" wcinającego się w uprawy.
Zdrojówka rutewkowata
Łuskiewnik różowy
Taka niepozorna, tyle razy przejeżdżałem rowerem, samochodem dawno dawno temu też nie raz, a nigdy nie zboczyłem...
Szkoda że dopiero teraz, ale nie da się zobaczyć wszystkiego na Jurze Północnej, o całym regionie nie mówiąc. Nawet przez wiele wiele lat.
Przepiękny cyrk skalny z dwoma wewnątrz rosnącymi dorodnymi bukami
Przez Babią Górę, nieco na azymut i chaszcze (nie pierwszy ni ostatni raz, mało tam ścieżek o przebiegu południkowym, stąd czasem na przełaj) dotarliśmy do całkiem zarośniętego już kamieniołomu na dawnej ścieżce "Skarby Ziemi"
Wracamy już prostą polną drogą pod Dębiną
Skałki Dębiny, naście lat temu były całkiem łyse
A tu najbardziej znana skała okolic między Jaroszowem a Suliszowicami - Kazalnica Suliszowicka, foto z 2010r.
Powrót do spisu wycieczek »»»