Trasa spacerku tradycyjna, czyli z parkingu pod Wysoką wzdłuż skałek...
acz nie cały czas szlakiem, bo i weszliśmy do Studniska
W oknie Okiennika Rzędkowickiego, Misiek
"za Chiny" nie chciał podejść do okna. Ciekawym choć stałym elementem były tropy lisa na półce koło okna. Rzędkowickie, a raczej ogólnojurajskie, lisy to jakaś lokalna mutacja skalna. Uwielbiają mocno eksponowane miejsca (ot choćby półka półka nad Brzuchatą grze wchodzi się przez okno koło Lechwora), Ruskie Skały, czy
jak 9 lat temu zdesperowany uciekając skacze ze szczytu prawie 10m skały. Często wiele tych miejscówek wymaga wspinaczki na sporą wysokość po skałach o nachyleniu dochodzącym do 70st, co już jest wyczynem.
Widok z okna w stronę Góry Janowskiego (Zamek Ogrodzieniec), Pasma Smoleńsko-Niegowonickiego i na bliższym planie Skałek Morskich/Podlesickich.
Wejście po dziewiczym śniegu momentami śliskie, zejście jeszcze bardziej, a w połowie wymijamy grupkę męskiej młodzieży na zimowym zwiedzaniu.
Poniżej skałek opuszczamy zielony szlak i własnymi ścieżkami na Wilczy Kamień.
Baszta z Oknem, zachodni skraj masywu Wilczego Kamienia (Faszystowski Ogródek).
Widok z Wilczego w stronę Rzędkowckich Skał.
W takich warunkach nie odważyłem się wejść na sam szczyt, a z półki widok coraz gorszy. W starszych relacjach powinny być foty z tego masywu, gdyż to jedno z moich ulubionych miejsc w najbliższej domu okolicy.
Drogą wzdłuż rowu przeciwpancernego, teraz już leśną a pamiętam tu śródleśne pola/łąki, brniemy w śniegu ku Ukrytym Skałom.
Misiek zmęczony ale zadowolony.
Powrót do spisu wycieczek »»»