Słoneczna, złota i nawet nie tak tłoczna jak na niedzielne popołudnie Dolina Wodąca. Choć z drugiej strony na Zegarowych i poniżej zamku ludzi się sporo kręciło a parkingi pełne... Samochód zostawiamy pod Ośrodkiem ZPK i ok 6km spacerek pół na pół szlakami i własnymi ścieżkami, które po skałach w wielu miejscach mocno pozarastały :(
Fotki z Fuji XF10, symulacja kliszy Velvia.
Po zmniejszeniu i kompresji JPG jakość poleciała na łeb na szyję. RAWy na dużym monitorze zupełnie inny świat.
Skała Oczko
Tunel w Górze Smoleń
Schodzimy na przełaj do ścieżki edukacyjnej, nieco powyżej super ścieżki skalnymi półkami i potężnym bluszczem oplatającym ostaniec, lecz żona leń nie chciała się tam drapać...
Gdzieś w Dolinie
Podejście na szczyt Biśnika.
Na rozstajach.
Zmieniono nieco przebieg odnowionego Szlaku Jaskiniowców.
Widok z Goncerzycy na Zegarowe i Krzywość, nieco większe zdjęcie
TUTAJ
Kruków nie było, choć kilka nyż zamieszkanych raczej jest (okres gniazdowania to schyłek zimy - wczesna wiosna), za to z Zegarowych niestety się jakieś dzikie wrzaski przez chwilę niosły...
Na środkowym poziomie Zegarowych Skał.
Tylna ścieżka do Jasnej zarosła całkowicie, by wejść na szczyt trzeba się chyba w kolejce ustawić. Szkoda miejsca, dobrze że wspomnienia pozostaną i miałem możliwość poznania każdego kamienia tego jurajskiego zakątka w czasach kiedy można było chodzić cały dzień i tylko miejscowych na polach czy lesie spotkać.
Jesiennie pod zamkiem Pilcza.
Powrót do spisu wycieczek »»»