
19.05
U mnie rano ulewa, przed południem zaczęło się w Ogrodzieńcu ładnie wypogadzać, a późne popołudnie w Pieskowej jak w bajce :)

Grupa pojechała na S7 a ja w miłym ciepełku przez Sułoszowę

Coraz więcej skał przy domach pogrodzone, tu schody na szczyt ostańca dość wypaśne.

Słońce, ciepły zachodni wiatr i jedzie się wyśmienicie.

Nad Sułoszową

Przed Zadrożem skręcam w las przebrać się w ciuchy rowerowe, gdyż od zachodu ciągną paskudne chmury a w mokrych bawełnianych bojówkach jeździ się kijowo.

Szybkim zjazdem opuszczam Jangrot, tyle razy tędy jeździłem ale zawsze pod górę

Cieplice i ostatnie tego dnia chwile słońca

Cmentarz z Wielkiej Wojny w Cieplicach

Wycinki na skraju rez. Pazurek, w Dolinie Białej Przemszy zimno jak nieszczęście.

Spieniona Biała Przemsza

Bydlin, kaplica cmentarna

Zabudowuje się Jura...

W Ryczowie odsłonięte skałki na Babiej a w głębi przy drodze kolejne nowe domy.

Widok z Góry Janowskiego w stronę Smolenia. Ten błękit na wschodzie irytował podczas całej drogi. Mogły chmury się wstrzymać te dwie godzinki

No i na miejscu, pogoda wytrzymała, dopiero w Bzowie nieco popadało.
***

21.05
Wyjazd z Ryczowa między Długa a Dupnicą

Zjazd do Krzywopłotów

Jaroszowiec, dawna dawno temu się wiele jurajskich wycieczek zaczynało/kończyło. Ale to prehistoria kiedy tu jeszcze województwo katowickie sięgało.

Już prawie w Jangrocie

A teraz już tylko w dół aż pod Ciche Skały

Górna część Doliny Prądnika w Sułoszowej

Pieskowa wczesnym majowym wieczorem, koło 19 znaczy

Wdowie Skały

Kosiarki na Wdowich
***

Obuwik pospolity, gdzieś w cieniu buczyny Wyżyny Częstochowskiej

Obuwik pospolity, gdzieś w cieniu buczyny Wyżyny Częstochowskiej
Powrót do spisu wycieczek »»»