Wycieczka rowerowa północno wschodnimi skrawkami Jury i Progiem Lelowskim.
"Rano" startuję rowerkiem do Myszkowa skąd Kolejami Śląskimi jadę do Częstochowy. Tam szybko na III Aleję i powrót w okolice Starego Rynku gdzie zaczynam właściwa trasę. W założeniu miał być przełomowy odcinek Warty, Latosówka, Św Anna, Koniecpol i powrót Doliną Pilicy tak by na 15:30 być w Pradłach. Jednak "rano" okazało się zbyt późne, trasa za długa a moja forma zbyt nikła + sporo błota na leśnych ścieżkach i w samym kamieniołomie. W sumie wyszło 7:30h i prawie 140km (wg licznika) na rowerowym siodełku, plus jakieś 2km momentami brodzenia po kostki w błocie na Latosówce.
Do Pradeł docieram z około 1,5h poślizgiem już na samo betonowanie tablicy Towarzystwa Jurajskiego, a do domku wracam o godz. 19 w mrokach i mgłach obficie podnoszących się w Dolinie Krztyni i obniżeniu Kroczyc.
Schematyczna mapka i
mapka on-line na GPSies.com
Przełom Warty w granicach Częstochowy
Przełom Warty
Przełom Warty, Cz-wa Mirów Balikowa Skała
Kamieniołom Latosówka
Kamieniołom Latosówka
Zespół klasztorny w Mstowie/Wancerzowie
Zespół klasztorny w Mstowie/Wancerzowie
Zespół klasztorny w Mstowie/Wancerzowie
Droga w kierunku Garnka nad lewą krawędzią Dolin Warty
Jaz w Rzekach Wielkich.
Mniej więcej do Kłobukowic/Rzek Warta nie zachęcała do zbliżenia się na więcej niż 5m, autentycznie woda śmierdzi.
Chmielarze i diametralnie odmienne krajobrazy od pobliskiej Jury
Kapliczna na opłotkach Chmielarzy, kawałek dalej stary drewniany krzyż i miejscami mokra niknąca dróżka leśna, na mapie znaczona jak spory dukt.
Młyn na Wiercicy w Kniei i gdzie chyba kończy się zamknięty obwód hodowlany wymuszający 2km noszenie kajaków.
Spory przeskok i już Próg Lelowski w okolicach Konstantynowa
Młyn w Białej
Nowa droga z Białej do głównej drogi Lelów-Szczekociny.
Jeszcze parę tygodni temu był tam super szuter...
Powrót do spisu wycieczek »»»