Ponownie krótko na MTB po najbliższej okolicy, w sumie nawet szkoda że nie zdecydowałem się na dalszy wyjazd, gdyż po zimnym poranku super pogoda była.
Foto z Sony TX30.
Dystans: 35km
Trasa: Włodowice - Biała Góra - Rzędkowickie Skały - Góra Zborów - Kroczyce - Przyłubsko - Siamoszyce - Żerkowice - Włodowice
Biała Góra między Włodowicami a Rzędkowicami, na kamionkach eksploatacja dalej trwa, choć to już nie to co 20 lat temu.
Masyw Okiennika Rzędkowickiego oblegany przez ćwiczących żołnierzy.
Góra Zborów widziana z łąki na zboczach Sowiej Góry.
Jesień na Szlaku Orlich Gniazd - do rozstajów powyżej podjeżdżam jeszcze rowerem.
Potężny a charakterystyczny buk poniżej szczytu G. Zborów ucierpiał nieco podczas ostatnich wichur.
Na szczycie Góry Zborów, gdzie mimo głosów niedowiarków rower faktycznie wniosłem i później go zniosłem (z małym kawałeczkiem pod samym triangulem gdzie parę metrów rower prowadziłem.) Dlaczego tak - jest zakaz jazdy rowerem po rezerwacie, jednak warto wiedzieć czemu. To czy ktoś sobie łepetynę na kamolach rozwali, lub wpakuje się w innych turystów podczas jazdy to jeden temat, głównie chodzi o jednak o zagrożenie dla środowiska przyrodniczego. Podczas wjeżdżania a szczególnie zjazdu agresywne opony rowerów niszczą murawy i naruszają warstwę gleby przyczyniając się do błyskawicznej erozji a co za tym idzie zmieniając biotop wzgórza. Druga sprawa iż tam mamy sporo gatunków cennych w tym stanowisko
gniewosza plamistego.
Ze szczytu Berkowej (G. Zborów) zerkam +/- na północ, gdzie widać m.in. Mirów/Bobolice, Jodłową Górę, Wielką Górę, Bukową Kępę, Ostrowy, źródliskowa kotlinę Białki Zdowskiej, Kołoczek i nieco innych miejsc. Przejrzystość powietrza była tego dnia raczej mocno średnia i widoczki tylko do jurajskich plenerów się ograniczały, ledwo widoczny zarys Gór Przedborskich, wzgórz na Słupią Jędrzejowską i Białej Góry było widać.
Nad Krztynią w Przyłubsku.
U źródeł Krztyni w Siamoszycach, Więcka o dziwo dużo wody prowadzi :)
Powrót do spisu wycieczek »»»