Fotorelacja z wycieczki po wschodniej części Jury, Progu Lelowskim i Dolinie Górnej Pilicy.
Utrzymująca się od dłuższego czasu słoneczna pogoda i prognoza prawie bezwietrznej pogody zachęciła mnie, mimo bolącego kolana, do wyprowadzenia roweru na spacerek. Celem była Dolina Górnej Pilicy, a trasa mimo że prowadziła po doskonale znanych mi terenach miała też kilka "smaczków", gdyż znając specyfikę podłoża zdecydowałem się w kilku miejscach opuścić utwardzone drogi. Oczywiście mając założone w rowerze wąskie opony skończyło się to w kilku miejscach pchaniem roweru w sypkim piachu, ale trochę marszu dobrze robi. Z domu wyruszam wcześnie a i tak od Otoli jadę przy niskim bardzo plastycznym słońcu, od Kroczyc w mocnej szarówce, a ostatni odcinek praktycznie już po ciemku. Czyli wycieczka ponad 8h i minimalnie ponad 100km
Włodowice - Kostkowice - Rów Bialki Zdowskiej - Bonowice - Szczekociny - Gawrony - Węgrzynów - Jasieniec - Łany - Otola - Ołudza - Siedliszowice - Huta Szklana - Kroczyce - Lgotka - Włodowice.

Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na GPSies (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys)

Wygoda, trwają prace przy układaniu chodnika i wymianie nawierzchni na odcinku Wygoda - Zdów - Bliżyce

Biała Błotna, prace przy stawach wrą...

Mostek nad Białka Zdowską w Krochmalni (Biała Błotna).
Sama Białka czysta, wody wystarczająco by spłynąć małym kajakiem, a dno piaszczyste.

Koło wiaduktu Pradła-Irządze nad CMKą płoszę jelenie w tym dwa byki z dorodnym porożem, a koło przepustu do stawów przeleciał zimorodek.
Dalej do Szczekocin to moja typowa trasa najpierw wzdłuż CMKi, w Zawadzie koło pałacu i dalej przez Grabiec i Bonowice do mleczarni w Szczekocinach. W mieście kupuje dętkę i omijając centrum wyjeżdżam koło zespołu szkół.

Opłotki Szczekocin, gdzie przegapiam odbicie czarnego szlaku przez co robię małą petelkę po lesie Gąszcze.

Przez Las Gąszcze wiedzie wygodna szutrowa alejka pokrywająca się częściowo ze dobrze opisaną ścieżką spacerową.
Na zdjęciu tablica poświęcona umocnieniom polowym z 1944r. - cały las jest zryty dobrze zachowanymi pozycjami.

Alejka wysadzana dębami to coś czego mi na Jurze strasznie w porównaniu do Dolnego Ślaska brakuje.

Stawy hodowlane na Pilicy miedzy Szczekocinami a Sprową.

J/w., po prawej uregulowane koryto Pilicy.
Sama rzeka w porównaniu do odcinka poniżej Szczekocin dużo czystsza i wspaniale piaszczyste, piaszczysto kamieniste dno.

Młyn koło stawów.

Czarnym szlakiem przez Czarny Las docieram do nowego przejazdu kolejowego, a kawałek za nim do doskonale znanej mi drogi Chalupki - Sprowa.
Tu chwila wahania, czy jechać wygodnym szutrem, jednak wybieram leśny dukt do Gawronów i brnąc w piachu docieram do skraju wioski.

Gawrony i rzut okiem w stronę Wywły - na wzgórzach po prawej znajduje się Kopiec Kościuszkowski.

Między Gawronami a Sprową.
Roztacza się stąd ładna panorama na jurajskie wzgórza, od Skałek Kroczyckich przez Górę Janowskiego po Pasmo Smoleńsko-Niegowonickie

Stara szkoła w Sprowie.

Początkowo asfaltem jadę do przysiółka Bór skąd omijając las piaszczystymi polnymi drogami docieram do skraju Węgrzynowa

Typowe na Płaskowyżu Jedrzejowskim i w Niecce Włoszczowskiej szutrowe drogi.

Stara zabudowa w Obiechowie.

Przez Jasieniec jadę do Małoszyc gdzie przekraczam Pilicę po to by zaraz za wsią piaszczystą drogą wrócić nad rzekę.

Dolina Górnej Pilicy powyżej Małoszyc.
Rzeka czysta, dno piaszczyste, jednak koryto uregulowane i dość głębokie, czyli na kajak średnio atrakcyjne.

Spiętrzenie po dawnym młynie.

Fajne półnaturalne meandy i piaszczyste skarpy, niestety sporo śmieci...

Mostek i sympatyczna wąska droga biegnąca przy samej rzece w okolicach Brzezin.
Na pograniczu Brzezin i Łanów trwa remont mostu na Pilicy, rower można przenieść kładką nad jazem, lub wrócić do Brzezin i przejechać polna drogą wzdłuż rzeki.

Młyn w Łanach

Z młyna trochę po łąkach trochę miedzą docieram na wąski asfalt i jadę do Otoli.

Otola Mała, rzut okiem wstecz na Biała Górę.

Krzyże w polach między Otolą a Dobrakowem, a dokładniej dawny XIXw. cmentarz choleryczny.

Omijam sam Dobraków, wąską drogą jadę na skraj Podleśna i ponownie piaszczystą drogą wracam nad Żebrówkę

Bród na Żebrówce w Otoli, dalej bardzo fajny odcinek szutrowej drogi nad Żebrówką

Za leśniczówką niestety rozryty piaszczysty dukt w kierunku Ostrej Góry i znowu pcham rower.

Trochę klucząc po lesie w Jeziorowicach wracam nad Żebrówę.

Dolina Żebrówki

Opuszczone samotne gospodarstwo na Wolskich Piaskach

W Wólce Ołudzkiej kawałek jadę asfaltową drogą, by ponownie uciec na szuter wiodący do Ołudzy.
Nad Żebrówką samotne gospodarstwo przez środek którego wiedzie droga, a w pobliżu rudel saren wygrzewających się w coraz niższym słońcu...

W Ołudzy spotykam Kacpra, a na pętli uciekam w jakże by inaczej piaszczystą drogę w kierunku Jasieńca, by koło kapliczki odbić w las do Siedliszowic.

Klnąc pod nosem "jadę" piaszczystymi duktami i w końcu pola, droga mniej piaszczysta a na górce Siedliszowice.
Podczas wycieczki TJ -
"Wschodnie kresy jurajskie" mimo nadmiaru wody dało się w większości jechać po piaszczystych drogach tego terenu. Obecnie ze względu na długą suszę, o jeździe na wąskich oponach można zapomnieć...

Siedliszowice

Huta Szklana i zachodzące słońce, czyli trzeba mocniej pedałować bo do domu jeszcze kawałek...

Misa źródliskowa w Lgotce, nowo wykonane zejście do wody.
Ostatnia fotka, później już ciemno było, natomiast co mnie mocno zaskoczyło pod Bleszczową nowy asfalt do Lgotki już w wielu miejscach połatany?
Na moim koncie Picasa można zobaczyć zmniejszone
wszystkie zdjęcia z tej wycieczki
Powrót do spisu wycieczek »»»