Kilkadziesiąt godzin wcześniej prognozy wieściły co prawda zimny ale bardzo słoneczny wtorek więc umówiliśmy się na odebranie 2 nowych kajaków w firmie Kajakowo.net (polecam bo to już kolejny zakup i zawsze bardzo profesjonalne i sympatycznie podejście). Pogoda figla spłatała i sprawdziła się tylko pierwsza część prognozy, znaczy zimno było. Do tego pochmurno i ogólnie mało przyjemnie, ale przekładać wyjazdu już sensu nie było. Trasa w jedną stronę wiodła przez Postaszowice, Janów, Krasice do Skrzydlowa gdzie okazało się iż most zamknięty (były znaki objazdu, ale z oznakowaniem różnie u nas bywa). Trzeba było cofnąć się kawałeczek i skorzystać z mostu w sąsiednich Kłobukowicach, a dalej ustaloną wcześniej marszrutą przez Borowno, Kruszynę, Szczepocice i Łęg do Zakrzówka. Droga powrotna Gierkówką do "samolotu" i przez Rudniki, Mstów, Olsztyn, Zaborze, Żarki do domu. Szkoda że szaro było (stąd fotek tylko symbolicznie), bo choć okolice nie są wybitnie porywające to kilka ciekawych miejsc jest...