W książce Andrzeja Zielińskiego "Tajemnice Polskich Templariuszy" natknąłem się na taki fragment:
"Prawdopodobnie ostatnią już zbrojną ekspedycję polskiego rycerstwa do Ziemi Świętej stanowiła datowana na lata trzydzieste XIII wieku wyprawa Pakosława Starego Awdańca. Był to małopolski możnowładca na dworze księcia krakowskiego Leszka Białego. [...]
O terminie wyprawy można wnosić na podstawie aktu darowizny dokonanej przez Pakosława, w którym ofiarował zakonowi Bożogrobców w Miechowie wieś Udarz (sic!) w intencji bezpiecznego dotarcia do Ziemi Świętej i pokutnych modlitw przy Grobie Pańskim. Dokument nosi datę 9 września 1232 roku [...]
Wielki propagator ruchu krucjatowego, pisarz Philippe de Mezieres spotkał w Jerozolimie Wojciecha z Pakości z rodu Leszczyców..."
Czyli Pakosław jakieś związki z Templariuszami na pewno miał. Może miał je i kościół w Gieble i dlatego... nie pozostał po nich żaden ślad?

Sugerujesz, że oba gmerki mogą należeć do tej samej osoby? Wtedy budowę kościoła należałoby przesunąć o kilkanaście lat i może znalazłoby się wyjaśnienie dla wieży mieszkalnej obok.

_________________
Maciej Rodziewicz

Oto dwa zdjęcie oraz plan kościoła, pochodzące właśnie z tego artykułu, wykonane przez Oskara Sosnowskiego w 1911 roku:

Poniżej sprawozdanie z 1903 roku (a więc przed "przebudową" kościoła) przesłane do Komisji do badania historii sztuki w Polsce, a sporządzone przez Mariana Wawrzenieckiego:

Rewelacja!
A już szczególnie ten opis zejścia do krypty pobudza wyobraźnię!