Nie daje mi to spokoju. Wsiadam jutro w poranny pociąg i spróbuję tam wleźć. Jeśli okno było stanowiskiem obronnym to ile osób mogło się w nim zmieścić i po co, skoro było tak łatwe do zdobycia?

_________________
Maciej Rodziewicz

To nie do końca tak. Zawsze najważniejszym elementem obrony jest "siła ognia" - wtedy były to strzały z łuku, oszczepy, proce. Nawet najtrudniejsza przeszkoda jeśli nie broniona to żadna przeszkoda

A jaki jest tytuł tego artykułu i kto jest autorem?

@sław Miro. Niestety nie wiem. Podałem źródło wyżej i wiem tylko tyle, że artykuł został napisany w 1956
@smar. Nie handryczę się. Spróbuję wejść tropem domniemanych scytów, od zachodniej strony. Myślę jednakże, że potencjalny obrońca musiał być albo zbiegiem, albo kretynem skoro uprzednio wykuł stopnie prowadzące do okna. Jeśli zbiegiem, to stopnie skalne tylko wykorzystał. Ciągle nikt nie powiedział ile w oknie może się zmieścić osób. Ale raczej nie dużo.

_________________
Maciej Rodziewicz

Mieliśmy go poznać we wtorek

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

@markpm. Zgoda, ale mój powrót z Łeby się nieco opóźnił. Mogę się jutro wybrać gdzie indziej, jeśli masz wolny weekend.

_________________
Maciej Rodziewicz

Piątkowe popołudnie dopiero zaczyna weekend dla ludzi pracujących

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

A wracając do tematu:
Gdzie jest początek i koniec stopni skalnych?
Jak wyglądało umocnienie od zachodu przed wykonaniem wału w późnym średniowieczu? Znasz wyniki badań?
Skąd pewność, że było to grodzisko a nie niewielki miejsce obrony o powierzchni +/- 35 metrów kwadratowych? Miejsce ostatecznej obrony w standardach epoki przed Chrystusem?
To taki mały salon. W dodatku z przeciągiem.

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

No dobrze. To kto ma ochotę wdrapać się ze mną w łykend do okna? Jutro wlezę sobie na Grdyń.

_________________
Maciej Rodziewicz

Kolejny fragment:
"...naturalne warownie miały zapewne charakter refugialny (...) Wejścia do nich wiodły niekiedy przez trudno dostępne "bramy" i "barbakany" skalne (Podzamcze), a nawet jak w przypadku Okiennika w Rzędkowicach przez "komin", do którego stopnie wykute w skale mieszczą się na wysokości paru metrów ponad poziomem terenu..."

_________________
Maciej Rodziewicz

Tak poł żartem pół serio - robię stopnie do komina by ukierunkować atak a na końcu komina ustawiam łucznika lub draba z siekierą który będzie po kolei eliminował atakujących tą droga Nie znam (a raczej nie pamiętam) terenu i sam musiałbym się rozejrzeć jak tam można było zaplanować obronę i atak.
Ten weekend odpada ale przyszły gdzieś moglibyśmy się wybrać. Myślałem o Smoleniu i Zegarowych. Nawet mam zamiar założyć wątek w "Wycieczkach Forum"

Ale ponieważ nie znaleziono w okolicy żadnych śladów kultury łużyckiej ( czytaj: grodziska), to czego, lub kogo miałby ktoś tam bronić? Na tak małym obszarze? Chyba, że coś prze"oczono". Dosłownie i w przenośni.
O Zegarowych to sobie jeszcze - mam nadzieję - pogadamy

_________________
Maciej Rodziewicz

Siebie! Swojej doopy

myślę o społecznościach

_________________
Maciej Rodziewicz

Ujmę to inaczej: nie wierzę w nowy "Chotyniec"!
Gdyby tak było - co przeczy wszystkim teoriom na temat scytów opisujacych ich, jako koczowników i najeźdźców, nawet zakładając, że w pewnym okresie dziejowym Brama Morawska była granicą ich domniemanego państwa - byłoby to odkrycie "nie z tej ziemi". Oczywiście nie patrzymy na lidar szerzej, a tylko staramy się szukać jedynie nie odkrytych malutkich (proporcjonalnie) grodzisk kultury łużyckiej. Oczywiście niepokojącym jest opis ze słownika Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich sugerujący gigantyczne grodzisko.
Sam nie wiem. Chciałbym, by niejasności - moim zdaniem - dotyczące okna miały związek ze słownikowym opisem.
Ale przecież żadnym ekspertem nie jestem

_________________
Maciej Rodziewicz