Gazeta Krakowska - "Obronne forty do wzięcia":
Cytuj:
Pierwsza do oddania jest "Lasówka" wraz ze swoją historią. Podczas I wojny światowej broniła południowego brzegu Wisły. Jest potężna i nietypowa - jej fosy wypełniały się wodą z Wisły. Zajmuje 3,4 hektara, a sam fort to 947 mkw.
"Lasówka" jakoś nie miała szczęścia. Najpierw spółdzielnia "Barwa" zrobiła w niej bezsensowne przebudowki. Zlikwidowała oryginalne okiennice, a cała konstrukcja załamała się. Potem złodzieje skradli pancerne okiennice i oryginalną balustradę strzelecką. A ostatnio fort upodobali sobie punki i zorganizowali w nim festiwal "Prowizorka". Wodny fort "Lasówka" może jednak odzyskać dawny blask. Władze miasta wydzierżawią bowiem na trzydzieści lat ten teren za jedyne 6 groszy miesięcznie (za jeden metr kwadratowy). A za działalność komercyjną na 1 mkw. trzeba wydać kolejną złotówkę miesięcznie! Wydaje się, że to bajka. No, bo gdzie jeszcze można znaleźć tak symboliczne stawki za dzierżawę zabytku z XIX wieku?
Czynsz za takie śmieszne pieniądze to jak haczyk na rybę. Miasto chce za wszelką cenę jak najszybciej znaleźć osobę lub spółkę, która zainteresuje się zagospodarowaniem fortu. Dzisiaj jest to bowiem jedyny pomysł na uratowanie niszczejących obiektów obronnych ...
http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/1036326.html