W pamiętniku Sabiny Grzegorzewskiej można przeczytać:
Na przeciwległej ścianie tejże komnaty... [autorka opisuje dworek w Woli Libertowskiej z początku XIX wieku.Ciotka autorki "Pamiętnika o Maryi Wesslównie Królewiczowej Konstantowej Sobieskiej", Matylda z Gostkowskich była żoną Karola Wessla syna podskarbiego koronnego Teodora.] ... był portret przedstawiający w całej postaci kobietę w długiej szkarłatnej sukni,z tarczą na lewej rece i hełmem na głowie,w stroju jak nam się zwykle maluje Minerwę....Był to portret Marii z Wesslów Sobieskiej,królewiczowej polskiej.
W przypisie autorka napisała:
Nie rozumiem ,dlaczego wszystkie niemal wizerunki wystawiające Marię Sobieską wyobrażały ją już to,jak wyżej, w stroju Minerwy,już też w sukni dworskiej,kiedy jak wiadomo ,pani ta jeszcze r.1730 w kościele o.o.reformatów we Lwowie przyjęła habit trzeciego zakonu św.Franciszka i tego juz prawie do śmierci nie zdejmowała.
Mamy więc kolejny portret w kolekcji.Maria nabyła Pilicę 22 września 1730 roku ale jak się wydaje dopiero w następnym roku zaczęła tu rezydować.Można więc z dużym prawdopodobieństwem przyjąć,że jej tu w ozdobnych szatach i diademach nie widywano.Moim zdaniem jej portrety,i ten z dworku w Woli i ten w klasztorze nie powstały za jej życia lub co najmniej nie za czasów jej bytności w Pilicy.Malarz,nie widząc osoby którą portretował,tworząc portret królewiczowej namalował ją tak jak sobie królewiczową wyobrażał a malując królową Elżbietę poszedł tą samą drogą. Ta masowa produkcja antenatów pasuje mi do postaci L.Epsteina. Jest też możliwym,że oba te portrety wzorowane były na jakimś wcześniejszym obrazie stąd te same ozdoby we włosach. [barokowym? .. i stąd to "rzekomo" w Katalogu Zabytków? ]
Co ciekawe Pilica ma szczęście do tajemniczych portretów.Podczas konserwacji portretu Anny Zbaskiej, poetki,żonatej wcześniej z Janem Kazimierzem Warszyckim, przedstawiającego młodą kobietę w żałobnym welonie okazało się,że pod spodem znajduje się wcześniejszy portret kobiety w czepcu,spod którego spływają bujne loki, trzymającej w dłoni kwiat. Stanisławska,jak chyba kiedyś już na Forum pisałem miała trzech mężów,z których z Janem Kazimierzem rozwiodła się w burzliwych okolicznościach a dwaj następni (Olesnicki i Zbąski) zmarli w wyniku ran odniesionych podczas wojennych wypraw.Kiedy powstał pierwszy portret,kto,kiedy i dlaczego dokonał przemalowania nie wiadomo.
|