Przepraszam za "Udorską dygresję" ale chcę polecić link związany z zamkiem w Ostrężniku. Poza oczywiście wyżej poruszanego motywu drzwi....
www.janow.pl/fotki/rozwoj.pdf

_________________
Maciej Rodziewicz

"Pokazywał także metalowe okno wyjęte z zamku na Ostrężniku, które wmurowane jest w komórkę na jego podwórku"

Mnie to już chyba obsesja dopadła w związku z tym oknem ale czy naprawdę ktoś tu próbuje sugerować, że ta typowa dla końca XIX i pierwszej połowy XX wieku stalowa ramka z dwuteownika dobrana do wstawiania współczesnych szyb pochodzi ze średniowiecznego zamku?

Tak w ogóle tekst bardzo interesujący choć wiele w nim delikatnie mówiąc śmiałych stwierdzeń szczególnie tych dotyczących najstarszych czasów

Oczywiście.Pan Ireneusz Bartkowiak ma swoich zwolenników i wrogów... ja polegam na wieści gminnej, arce przymierza...nie zacytowałem, ale tam, gdzie przynajmniej dwie osoby mówią to samo zaczynam wierzyć....

_________________
Maciej Rodziewicz

Wytapiano także przy pobliskim Źródle
Spełnionych Marzeń rudę darniową w tzw. frymarkach, produkując noże i
miecze żelazne oraz wypalano wapno w piecach zwanych wapiennikami.

Co to są frymarki?

Pierwsze słyszę o czymś takim!!! Taka dymarka ala fryszerka

_________________
TJ

"Ufajcie memu oku i szkiełku,
Nic tu nie widzę dokoła.
Duchy karczemnej tworem gawiedzi,
W głupstwa wywarzone kuźni.
Dziewczyna duby smalone bredzi,
A gmin rozumowi bluźni".

Ja mimo wszystko pozostanę wierny memu "szkiełku i oku" i choćby nawet kilka tysięcy ludzi to potwierdziło to i tak nie uwierzę, że w średniowieczu były walcownie bruzdowe

ps. nie ustrzegłem się jednak błędu Ramka jest oczywiście ze współczesnego "teownika" a nie - jak napisałem - "dwuteownika"

Ale jesteście czepliwi
Są w tym opracowaniu błędy, nie popełnia ich tylko ten co nic nie robi, ale ile miejscowości jurajskich ma takie przystępne opracowania?

I żeby pójść po linii - rozdział 1 p. Ireneusz winien napisać raz jeszcze, tym razem trzymając się źródeł naukowych.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Jezusie Nazareński.... a ja tylko chciałem zasugerować te nieszczęsne pryzmy kamieni doktora Kołodziejskiego...
bo...jakby dziś podejść pod zamek, to (wybaczcie, ale trzeba być specem, żeby cokolwiek ustalić), niewiele widać.
bo...chłopi mają odmienne zdanie od doktora (sam też to sprawdzałem)
bo...mimo stosunkowo amatorskiego podejścia Pana Ireneusza, niewiele (do cholery) można w sposób pewny powiedzieć

_________________
Maciej Rodziewicz

Wszyscy znamy drewniany krzyż z godłem państwowym znajdujący się przed Jaskinią Ostrężnicką. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić kiedy i z jaką intencją został on postawiony? W książce p. Andrzeja Siwińskiego "Przydrożna kronika ziemi częstochowskiej" znalazłam informację, że krzyż ten został ufundowany przez prywatną osobę, mieszkańca Żarek wraz z siedmioma innymi krzyżami. Jeśli tak to gdzie są pozostałe krzyże? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę

anwi - czy orzeł ma koronę? Nie potrafię tak powiększyć zdjęcia z netu, by to dostrzec. Przed chwilą rozmawiałem z człowiekiem, który w 2010 roku przełożył godło ze starego krzyża na nowy. Przyznaje on, że nie zwrócił wtedy na ten szczegół uwagi. Obecny krzyż jest około metr niższy od poprzedniego, a ów był bardzo podobny do krzyża stojącego do dziś pod Diabelskimi Mostami.

_________________
Maciej Rodziewicz

Mam fotkę tego krzyża. Powiększyłam fragment z tabliczką i, choć zrobiłam to nieudolnie , widać na niej orła BEZ korony.

Dzięki wielkie Kasiu.
No, to ciekawa historia z tym krzyżem, bo faktycznie korony brak.
Mój dzisiejszy informator powiedział też, że poprzedni spróchniał i złamał się ze starości. A zatem musiał być postawiony krótko po wojnie. Najwyraźniej jego żarecki fundator chciał upamiętnić szlak bojowy 7dp. A to, że nikt nie wie - do tej pory - o istnieniu pozostałych sześciu świadczy chyba o tym, że też już nie istnieją. Dziwne to, bo zazwyczaj stare krzyże zastępuje się nowymi. Choć wiem, że między młynem Kołaczew, a Potokiem stał przy szosie jeden podobny, a dziś go nie ma. Pamiętam go.

_________________
Maciej Rodziewicz