Nie tylko Steblik w „Armii Kraków” pisze o wydarzeniach na obrzeżach Jury we wrześniu 1939. [Rozumiem intencje tego stwierdzenia

]. Na szybko i z pamięci:
Szylling
„Moje dowodzenie w roku 1939”Steblik
„Odskok armii „Kraków” spod Krakowa na Nidę i Dunajec 6-7.09.1939" [WPH]
Jagmin Sadowski
„Działania GO „Śląsk” 1-3 września 1939r.” [WPH]
M.Porwitt
„Komentarze do historii polskich działań obronnych 1939r”Juśko,Małozięć
"Historia Pułku Strzelców Konnych"Zieliński
„Generał Jan Jagmin Sadowski obrońca Śląska”Pindel
„Obrona Narodowa”Zieliński
„Księga wrześniowej chwały pułków śląskich” t.I i II
Zawilski
„Bitwy polskiego września”"
PSZ w II wojnie światowej - Kampania wrześniowa. t.I"
Adamczyk
"Przeciw nawale" [Szkoda,że najbardziej interesujący mnie 204 pp nie doczekał się tak szczegółowego pamiętnikarskiego opracowania jak ostatnia z wymienionych pozycji opisująca dzieje 201pp a napisana przez dowódcę tego pułku.]
22 DP była w odwodzie Naczelnego Wodza. 1.09 o godzinie 19 gen.Szylling dostał informacje,że ta dywizja przechodzi do jego dyspozycji. Wiadomo, że dwa bataliony 22 DP od razu zostały tam gdzie jednostka mobilizowała się. Nie sądzę aby były to oddziały liniowe. Chodziło raczej o bataliony sformowane z nadwyżek mobilizacyjnych. Wiadomo,że było trochę zamętu z przerzuceniem dywizji z rejonu Dębicy, gdzie się już wyładowywała [Dziewięć transportów. Z ciekawości sprawdzę u Porwitta ile transportów potrzebowała DP. Kiedyś czytałem ale lata lecą

], do Trzebini i Krzeszowic. Wiadomo,że część transportów [osiem] omyłkowo pojechała z Dębicy na Sandomierz ale została zawrócona. Z Krzeszowic dwa bataliony od razu zostały skierowane pod Kraków [III/2 psp i III/5 psp]. Niczego to jednak nie zmienia w mojej ocenie. I tak były to siły nieporównywalnie większe od hipotetycznego OW.
„Gros 22 DP wyładowywało się w ciągu dnia w rejonie Krzeszowice-Trzebinia. Transporty były bombardowane ale strat nie poniosły. Brakowało jeszcze dwóch kompanij ppanc, które jednak dołączyły do dywizji w następnych dniach.”.Gen. Sadowski spotkał się z gen.Szyllingiem w Krakowie w nocy z 2/3 września na odprawie. Nie sądzę aby dowódca armii nie poinformował dowódcy GO o obecności 22 DP, którą wprowadzał na północne skrzydło zwłaszcza, że dowódca 22 DP gen.Endel-Ragis też był na tej odprawie. Na dodatek przed odprawą o godz.20.00 Krakowska Brygada Kawalerii otrzymała rozkaz
„...zadanie Pana generała przejść do świtu dnia 3 września do rejonu Pradła ...zatrzymać działania npla na kierunku Koziegłowy-Jędrzejów.” O tym też musieli wiedzieć uczestnicy narady. Dziwnym byłoby w mojej ocenie szukanie przez GO kontaktu z byłym już sąsiadem z północy i to z pominięciem wojskowej hierarchii.
Zgadzam się

…

ze stwierdzeniem, że „
Pojawienie się w okolicach Kleszczowej oddziałku Bajtlika dla samych Niemców musiało być malutkim szokiem”. Informacja o niezidentyfikowanych siłach nieprzyjaciela, które pojawiły się między sztabem a jednostkami liniowymi zagrażając przerwaniem łączności musiała wywołać niezły zamęt w sztabie. Według mojej wiedzy w Pilicy nie stacjonowało jednak "
wysunięte stanowisko dowodzenia sztabu armii". Nie byłoby to dobre miejsce bo linia rozgraniczenia między 10. i 14. armią biegła akurat przez Siewierz-Zawiercie-Pilicę a sztaby jednostek umieszcza się z reguły w centrum ugrupowania. Z zachowanego dokumentu datowanego "Pilica 7 września 1939" wiadomo,że w Pilicy stacjonował sztab VII Korpusu. Korpus ten [ (27DP i 68 DP ] rozpoczął wojnę w rezerwie Heeresgruppe Sud a od 2 września w związku z rozejściem się kierunków ataków 10. armii i 14. armii [na Piotrków i na Kraków] wprowadzony został do działań w powstałą lukę idąc po osi Tarnowskie Góry- Siewierz-Zawiercie - Pilica - chyba

Jędrzejów i Miechów. Sądzę, że o postoju sztabu zadecydowało położenie miasteczka na skrzyżowaniu dróg w centrum osi marszu i obecność węzła linii telefonicznych. Jak długo sztab stacjonował? Myślę, że nie dłużej niż dobę bo nieatakowane dywizje korpusu poszły ostro do przodu w ślad za cofającą się Armią „Kraków”.