Czy słyszał ktoś karczmie która stała w okolicach Złotego Potoku w okresie powstania styczniowego ? Podobno ludzie nazywali ją "czerwonka".

też interesuje mnie historia tej miejscowości. literatura na jej temat nie jest bardzo bogata. odnośnie karczmy to niestety nie słyszałem. ale z ciekawostek - akcja pierwszej polskiej komedii pt. "komedia żebracza" napisana w latach 50 XVIw. ma miejsce w karczmie właśnie w złotym potoku (wówczas potoku). książkę można wypożyczyć. czytałem. niestety wiele informacji o samej miejscowości tam nie ma.
jeśli ktoś ma ciekawe informacje o miejscowości proszę niech się z nami podzieli.

_________________
Maciej Rodziewicz

miłego kopania

http://vod.tvp.pl/audycje/historia/bylo-nie-minelo/wideo/skarb-pulkownika-chmielinskiego/1011064

w/w CZERWONKA znajdowała się pod Radomiem. Staram się znajdywać odpowiedzi na różne pytania. Tu akurat sobie zażartowałem.

_________________
Maciej Rodziewicz

Proponowałbym zagadki i legendy dotyczące skarbu powstańczego przenieść tutaj. Pozwolę sobie samemu nie uczestniczyć ze względu na doprecyzowane stanowisko w aspekcie eksploracji

_________________
Maciej Rodziewicz

Pięć lat temu, podczas mojego pobytu w Zdowie usłyszałem od mieszkańców historię o karczmie, która przed Wielką Wojną miała stać przy drodze do Kroczyc. Ponieważ na żadnej mapie nie znalazłem potwierdzenia tej rewelacji uznałem ją za przejaw ludzkiej fantazji. Trzy dni temu w Kroczycach usłyszałem historię o karczmie, która onegdaj miała stać przy drodze do Zdowa, za Górą Zborów.
Czy ktoś z Was też o niej słyszał?

_________________
Maciej Rodziewicz

Dzięki za info na priva
dorzucam tylko mapkę z cca 1850

_________________
Maciej Rodziewicz

W południowej części Łysaka istniała zagroda zniszczona przez hitlerowców za współpracę z partyzantką.
Podobne, odosobnione gospodarstwa były też w okolicach Słupska i Jastrzębnika.
Może o te miejsca chodzi?

Akurat ten arkusz mam w bardzo kiepskim stanie i mało co tam widać.
Karczma, typu wiejskiego stać mogła czemu by nie, choć raczej bym ją w Wygodzie lokował. Raz że nazwa, dwa droga ta na mapie naniesiona raczej łatwa do przebycia nie była i raczej mocno lokalne znaczenie miała.

Jak wyglądały dawniej +/- południowe zbocza Skałek Kroczyckich warto popatrzeć na LIDAR - tam wszędzie były pola uprawne, pastwiska i nieco rozrzuconych siedlisk.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Karczma na Wygodzie nie jest od dawna tajemnicą. W roku 1998 jeden z mieszkańców Huciska (urodzony 1930, z przodkami w Hucisku od roku co najmniej 1850) spisał wspomnienia, a w nich tak:

"Wacław Sobociński, który był z roku 1873, był ojcem Adolfa Sobocińskiego i dziadkiem obecnego na Hucisku (rok 1998) Wacława Pilisa (obecnie 2018 - Wacław Pilis nie żyje - przypomnienie moje). Ten Wacław Sobociński opowiadał, że gdy był małym dzieckiem, to mieszkał ze swoim ojcem na Wygodzie. Tam mieli karczmę. Pamiętał też jak pański konofał przyjeżdżał na koniu do jego ojca i groził mu, bo ten nie chciał chodzić do pracy na pańskie pole. Później ojciec Sobocińskiego wraz z rodziną przeniósł się na Hucisko – do Radoszów (Radosze to "ostatnie" Hucisko licząc od strony Włodowic), ale nie wiem z jakiego powodu, czy się tam ożenił, czy okupił".

I jeszcze coś o zabudowaniach w okolicy wsi Kostkowice, tego samego autora:

"Drugi raz była obława na szerszą skalę, bo obejmowała wsie Kroczyce, Kostkowice, Zdów i Hucisko. Wówczas w Krockim Lesie zastrzelono mężczyznę, ale szczegółów to nie znam.

Natomiast na uboczu Kostkowic, w lesie mieszkał Fiutak – Niemcy spalili jego dom. Samego Fiutaka przyprowadzili do Huciska. Nie wiem po co z nim tak daleko szli, ale Fiutaka rozstrzelali na skraju lasu w Jeziorze, pod taką grubą sosną i go kazali tam pochować. Tak właśnie Niemcy robili, tam gdzie kogoś rozstrzelali, tam go Polakom kazali pochować".

I jeszcze ze wspomnień, ale nie zweryfikowanych:

"W roku 1948 tzw. banda, zwana też zachodnią partyzantką, również spaliła dom w Kostkowicach i zabiła mieszkańca o nazwisku Fiutak - było to odrębne zdarzenie niż to z wojny".

Czyli wynika z tego, że z okolicy Kostkowic zginęło dwóch Fiutaków, jeden z ręki Niemców i drugi - z ręki Polaków w odstępie kilku lat.

Nie pytałem o karczmę na Wygodzie...

_________________
Maciej Rodziewicz

Nie wiem czy ten wątek miał dotyczyć różnych karczm czy tylko jakiejś jednej konkretnej.
Jeśli różnych to pozwolę sobie wkleić pewien akt urodzenia z 1846 roku, o tyle ciekawy że podaje nam nazwisko propinatora z miejscowości Niegowa, ale również imię i nazwisko ówczesnego Wójta Gminy Niegowa.

W karczmie na Wygodzie zdarzyło się nawet że dziecko podróżnych, którzy się w niej zatrzymali, zmarło.
Poniżej akt zgonu z 1864 roku, karczmarzem wtedy był Szymon Lubecki.

Karczmarz z Rzędkowic, wymieniony przy okazji małżeństwa córki, 1816 rok