Jurajskie Forum Dyskusyjne
http://forumjurajskie.pl/

Gąszczyk
http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=1&t=4317
Strona 1 z 1

Autor:  RafRaf [ 24 lip 2010, 12:06 ]
Tytuł:  Gąszczyk

Bardzo ciekawy artykuł:


Gąszczyk mógłby stać się kiedyś atrakcją turystyczną
Tadeusz Piersiak
2010-07-23, ostatnia aktualizacja 2010-07-23 21:39

Nad Wartą wykopali skarby. Na pieniądze przełożyć ich nie można, ale dają rzecz bezcenną - wiedzę o przeszłości okolic Częstochowy. Archeolodzy odsłonili bowiem brukowane chodniki, ziemianki z paleniskiem oraz ceramikę z czasów kultury łużyckiej i wczesnego średniowiecza.
Podczas wykopalisk na terenie grodziska Gąszczyk specjalistów z Muzeum Częstochowskiego wspierali studenci z Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego

Naukowcy pracowali na terenie grodziska Gąszczyk - na wzniesieniu w zakolu Warty na częstochowskim Mirowie, niedaleko sanktuarium ojca Pio na Przeprośnej Górce. Wykopaliska trwały przez dwa ostatnie tygodnie. Archeologów i historyków z Muzeum Częstochowskiego wspierali studenci z Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego. Upalna pogoda na pewno im nie pomagała. Przy ponad 30 stopniach Celsjusza trzeba było pracować nie tylko szpachelką, ale i szpadlem. A do spoconych ciał błyskawicznie dobierały się komary, mimo że teren został spryskany antykomarowym preparatem. Nikt jednak nie narzekał. Studenci byli zgodni, że przyszło im pracować w wyjątkowo pięknym miejscu. Gdyby nie las i krzewy, które porastają dziś całe wzgórze, z Gąszczyka otwierałaby się przepiękna panorama na przełom Warty i Częstochowę w oddali.

- Przodkowie mieli tu znakomity ogląd okolicy. Na pewno to oraz względy obronne zdecydowały, że osiedlili się w tym miejscu. Choć wierzę, że piękno otoczenia nie było bez znaczenia - mówi archeolog Magdalena Wieczorek-Szmal z muzeum.

To dlatego naukowcy i studenci przekonują, że miejsce nie zasługuje na zapomnienie. - Mógłby tu powstać skansen jak w Trzcinicy koło Jasła, nazywanej karpacką Troją - marzy Maciej Kosiński, szef działu archeologii Muzeum Częstochowskiego. - Sanktuarium na Przeprośnej Górce, piękna przyroda i do tego skansen z odpowiednim programem edukacyjnym mogłyby stanowić znakomitą atrakcję turystyczną.

Grodzisko Gąszczyk to nie byle co - zajmuje hektar gruntu otoczonego ziemnym wałami o kształcie podkowy. Od północy chronione było skarpą wzgórza wyniesionego nad dolinę na kilkadziesiąt metrów (296 m n.p.m.). Na zachodzie i wschodzie teren wygradzały naturalne wąwozy. Tylko od południa i południowego wschodu grodzisko miało podwójny wał. Zewnętrzny był wzmocniony kamieniami, tworząc tzw. "suchy mur".

- To technika charakterystyczna dla wczesnośredniowiecznych Czech i Moraw, co pozwala datować grodzisko na IX-X wiek - wyjaśnia Kosiński. - Wały badał w latach 60. Włodzimierz Błaszczyk, archeolog, pierwszy dyrektor Muzeum Regionalnego w Częstochowie. Wnętrze grodziska penetrowane jest przez nas po raz pierwszy. Ceramika znaleziona przy odkrytym w jednej z ziemianek palenisku też pochodzi z wczesnego średniowiecza. Mówią o tym faliste, grzebykowe zdobienia oraz fakt, że ceramika była już toczona kole, a nie lepiona ręcznie. Te suche mury, czas zasiedlenia i zdobienia ceramiki pozwalają nam stawiać odważną tezę, że Gąszczyk był warownią należącą do państwa Wiślan, podporządkowanego książętom czeskim.

- Do tej tezy zachowujemy dystans - zastrzega prof. Antoni Barciak z Uniwersytetu Śląskiego. - Byłaby to placówka państwa Wiślan wysunięta bardzo daleko na północ. Z drugiej strony ziemie częstochowskie aż po Krzepice były bardzo silnie związane z Małopolską.

Co ciekawe, na terenie Gąszczyka odkrywana była też ceramika kultury łużyckiej z okresu 750-550 lat p.n.e. To dowód, że wzgórze było atrakcyjne dla osadników przez wiele wieków. - Błaszczyk twierdził nawet, że Gąszczyk mógł być pierwocinami późniejszej Częstochowy - dorzuca Kosiński. - Ja to jednak między bajki włożę. Dom legendarnego Częstocha był raczej w historycznej Częstochówce.

Zakończone wczoraj dwutygodniowe badania były udane, mimo że wzgórze okazało się gliniaste i bardzo trudne w kopaniu. Po wyjeździe studentów pracownicy muzeum będą tu jeszcze tydzień, bo żal im zasypać wykop. Naukowcy wierzą, że wrócą w przyszłym roku.

- Zrobię to z przyjemnością - deklaruje prof. Barciak. - Badania są bardzo obiecujące, a dla studentów pouczające. Współpracowałem na podobnej zasadzie z konserwatorami zabytków archeologicznych z Bielska-Białej i Katowic, a w zeszłym roku z Jackiem Kojem z Częstochowy. Udało się zorganizować obóz naukowy w Żurawiu przy badaniu tamtejszego gródka stożkowego. Tam spotkałem pracowników Muzeum Częstochowskiego, z którymi w tym roku z przyjemnością podjąłem współpracę.

Badaniom Gąszczyka - okazuje się - los i życzliwości ludzka sprzyja. Ksiądz Eugeniusz Maria Lorek, opiekun sanktuarium św. Ojca Pio, udostępnił owczarnię na Przeprośnej Górce na magazyn i zaplecze badań. Wójt Mstowa przygotował przedszkole w pobliskim Siedlcu na kwaterę dla studentów, a władze Częstochowy i dyrekcja muzeum oddelegowały pracowników z potrzebnym sprzętem. - Wierzę, że opatrzność będzie nam nadal sprzyjać i będziemy tu wracać, aż powstanie ten wymarzony skansen w odtworzonym średniowiecznym gródku - dodaje profesor Barciak.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

http://czestochowa.gazeta.pl/czestochow ... yczna.html

Autor:  egzor [ 02 gru 2010, 21:21 ]
Tytuł:  Gąszczyk

Ogólnie to dość fajna okolica. Mało znana przez częstochowian i turystów ale gęsto odwiedzana przez pielgrzymów. Jak tylko zejdą te szalone, pierwsze śniegi to udam się tam zobaczyć czy coś ciekawego się dzieje.

Autor:  egzor [ 07 wrz 2011, 11:51 ]
Tytuł:  Gąszczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza - 07.09.2011
Link: http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,10241441,Gaszcz_szkodzi_Gaszczykowi.html


Kto śmie mówić, że klepisko nie jest trwałą podłogą? W grodzisku Gąszczyk nasi archeolodzy odkryli właśnie spory fragment polepy podłogi z IX-X wieku naszej ery - doskonale zachowany.


Kto śmie mówić, że klepisko nie jest trwałą podłogą? W grodzisku Gąszczyk nasi archeolodzy odkryli właśnie spory fragment polepy podłogi z IX-X wieku naszej ery - doskonale zachowany.

Grodzisko Gąszczyk znajduje się nieopodal Sanktuarium św. ojca Pio na skale wyniesionej nad przełomem Warty w Mirowie. Zajmuje hektar gruntu otoczonego ziemnymi wałami o kształcie podkowy. Od północy chronione było skarpą wzgórza, na zachodzie i wschodzie teren wygradzały naturalne wąwozy. Tylko od południa i południowego wschodu grodzisko miało podwójny wał. Zewnętrzny był wzmocniony kamieniami, tworząc tzw. suchy mur. To technika charakterystyczna dla wczesnośredniowiecznych Czech i Moraw, co pozwala datować grodzisko na IX-X wiek - wyjaśnia Maciej Kosiński, szef działu archeologii Muzeum Częstochowskiego, kierujący tam pracami wykopaliskowymi.

- Wróciliśmy w to miejsce po roku - mówi Kosiński. - Z jednej strony zachęceni ubiegłorocznymi wynikami. Ich wagę uznał też śląski wojewódzki konserwator zabytków, finansując również tegoroczne wykopaliska. Co jednak ważniejsze - badania mają charakter ratunkowy w związku z ekspansją drzew rozsadzających korzeniami ukryte w ziemi obiekty archeologiczne. Swoje zrobili też domorośli poszukiwacze skarbów.

Przed rokiem - tak jak obecnie - archeolodzy z naszego muzeum wraz ze studentami Instytutu Historii UŚ pod kierunkiem prof. Antoniego Barciaka wykopali kilka obiektów wskazujących, że usytuowane tam były prymitywne chaty - półziemianki z wczesnego średniowiecza wyposażone w paleniska. Wśród zabytków ruchomych materiał z IX-X wieku przemieszany był z łużyckim (750-550 lat p.n.e.), co było świadectwem wielokrotnego osadniczego wykorzystywania tej skały nad doliną Warty.

- W zeszłym roku, kończąc już prace, trafiliśmy na interesujące znalezisko sugerujące dalszy ciąg zabudowy - mówi Gerta Bielińska, również z Muzeum Częstochowskiego. - Kontynuując prace w tym sezonie, odkryliśmy ślady kolejnych zabudowań ciągnących się w linii prostej po skłonie wzgórza wzdłuż wału obronnego. Znów przedmiotom z wczesnego średniowiecza towarzyszą - dosłownie krok dalej - zabytki łużyckie. Artefaktów nie jest wiele, ale też osady są uboższe w znaleziska materialne niż miejsca pochówków. Prawdopodobnie chatom mieszkalnym towarzyszyły zabudowania gospodarcze.

Absolutnym hitem tego sezonu jest gruby plaster klepiska sprzed tysiąca lat, który pojawił się, znikając w profilu wykopu. W ugniecionej przez praprzodków glinie odciśnięte są fragmenty roślin, którymi może wyściełane było klepisko.

- Mamy żelazny gwóźdź, ale też fragmenty biżuterii - mówi Magdalena Wieczorek-Szal, kolejny częstochowski archeolog. - Wśród nich szpila z brązu - niestety, bez główki, - co utrudni jej datowanie. Jest żelazna sprzączka pasa i tajemniczy przedmiot: pięknie obrobiony na kształt beczułki kawałek kości, z poprowadzonym wzdłuż otworem. Być może to największy "koral" z kościanego naszyjnika? - dodaje.

Gąszczyk w latach 90. XX wieku był uprawnym polem. Po zaniechaniu upraw w tym miejscu posiał się las liściasty i zielska. Dziś to prawdziwy gąszczyk samosiejek, który zarasta centralną część terenu między wałami. W niej skrywać się mogą najbogatsze zabudowania gródka. By jednak tam przenieść badania, trzeba najpierw wykarczować miejsce pod wykop.

- Mam nadzieję, że wrócimy tu za rok - mówi Kosiński. - W zeszłym roku też musieliśmy najpierw karczować roślinność na planowanym stanowisku. Cieszy nas, kiedy słyszymy, że zarządcy Sanktuarium na Przeprośnej Górce mają zamiar wyciąć samosiejki, zrobić park i otworzyć przepiękny widok na dolinę! To pozwoli pokazać kształt wałów obronnych Gąszczyka, może nawet zrobić małą aranżację pokazującą wygląd grodu przed wiekami. Byłaby to dodatkowa atrakcja turystyczna gminy Mstów.

Autor:  egzor [ 12 lis 2012, 23:46 ]
Tytuł:  Gąszczyk - fotki

Tadeusz Piersiak napisał(a):
Gąszczyk mógłby stać się kiedyś atrakcją turystyczną(...)

Oj TAK.

Dzisiaj zapuściłem się na wzgórze Gąszczyk aby odnaleźć ślady grodziska. Pomimo tego że moja wizyta trwała tam dosłownie 15 minut, zaskoczyło mnie w jak dobrym (czytaj wyraźnym) stanie zachowały się tu ślady "Pierwotnej Częstochowy"

Samo usytuowanie grodziska było sprawą wielce trafną. Bliskość rzeki oraz niedostępne (strome) północne zbocze wzgórza.

Poniżej kilka fotek niestety nie robione Pentaxem ale telefonem.

Załączniki:
Możana zaryzykować stwierdzenie że przy tej właśnie ulicy mieści się pradawna Częstochowa
01.jpg
01.jpg [ 58.32 KiB | Przeglądane 5116 razy ]
Sanktuarium Ojca Pio (!)
02.jpg
02.jpg [ 143.62 KiB | Przeglądane 5116 razy ]
Wał usypany z kamieni
03.jpg
03.jpg [ 229.5 KiB | Przeglądane 5116 razy ]
Północna strona - w doli widoczne rozlewisko Warty
04.jpg
04.jpg [ 241.83 KiB | Przeglądane 5116 razy ]
Północne zbocze wzgórza.
05.jpg
05.jpg [ 237.96 KiB | Przeglądane 5116 razy ]
Po lewej stronie widoczny wał usypany z kamieni. Ciekawostką może być to że nie są to wapienie ale głownie krzemienie.
06.jpg
06.jpg [ 248.54 KiB | Przeglądane 5116 razy ]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/