Czasami niespodziewanie zajarzy się "żarówa" i przychodzi do głowy pomysł na rozwiązanie problemu... W skrócie brzmi on w encyklopedii tak:
św. Wojciech ...imię Adalbert , pod którym jest znany w krajach zachodnich przybrał podczas bierzmowania ... Adalbert - imię męskie pochodzenia germańskiego... występuje w wielu odmianach, np.: Albert... i tu chyba tkwi tajemnica zmiany imienia Padniewskiego, który moim zdaniem wzorem swojego imiennika imię Albert przyjął albo podczas bierzmowania albo podczas ślubów kościelnych i dlatego później pod tym imieniem występuje w dokumentach. Możliwy też jest inny wariant, taki że ze względu na wielkiego poprzednika oba te imiona były u nas traktowane jako tożsame. Tutaj musiałby się jednak wypowiedzieć jakiś znawca tamtych czasów i tamtych obyczajów. Jak wspominałem kanonik krakowski Albert Padniewski pojawia się w protokołach posiedzeń kapituły w
1561r. W późniejszych latach
capitaneus Dyboviensis jako Albert występuje w dokumentach Metryki Królewskiej np.16.03.1574 i 15.06.
1574. Pewnie więc i pod tym imieniem zakupił Pilicę przed
1577 rokiem ale tego dokumentu nie znam. No i naturalną konsekwencją jest imię Albert na tablicy w kościele. Jeżeli Twój Albert to
Wojciech Giebułtowski to chyba "jesteśmy w domu"... Nie każdy Albert od razu musi być innowiercą -patrz :Brat Albert

A temat swoją droga mocno dziewiczy. Poza
"Heretykami regionu olkuskiego" raczej nie poruszany nie licząc kilku artykułów.