mlody napisał(a):
Jeżeli chodzi o obraz Jury sprzed lat to konie były tutaj od "zawsze" . Owce o wiele później
a w stadach dopiero w XIX wieku.Mnie nikt za dzieści lat nie wmówi że podstawowym zajęciem ludności był tutaj wypas owiec.
Zaraz powoli,
owszem konie w Polsce były "od zawsze", ale nie były to konie gospodarcze. Do prac rolnych chłopi zaczęli używać koni stosunkowo niedawno (pi razy drzwi zależnie od regionu około połowy XIXw.). Co do wypasu owiec na Jurze niestety wiedzy takiej nie posiadam i tak szczerze mówiąc jestem lekko sceptyczny z czysto praktycznego pkt widzenia. Kto chodził po terenach na których jest prowadzony czynny wypas ten wie że owieczki potrafią sporo wyprodukować naturalnego nawozu. Teraz wyobraźmy sobie odpoczynek pod skałkami na takiej łące

zresztą przejazd rowerem między Kiełkowicami i Bzowem też potrafi być atrakcyjny... Jednak problem ponownej sukcesji roślin należało by jakoś rozwiązać - coroczne koszenie jest wbrew pozorom dość kosztowne i czasochłonne, a zielsko rośnie błyskawicznie.
mlody napisał(a):
Ogólnie to chodzi o wspólną koncepcję uwzględniającą interesy wszystkich miłośników Jury i jej ochronę. Ale rozumiem wszystko jest juz załatwone.
Dlaczego tak uważasz, w/g mnie nic nie jest załatwione bo za bardzo nie ma kto tego załatwiać i koordynować, każda z instytucji czy stowarzyszeń tu działających ma jakieś tam ramy i zakres kompetencji, poza które nosa nie wychylają.
Przykładem są dwie działające na Jurze Północnej LGD które mają w statucie zacieśnianie wzajemnej współpracy, a jak jest w rzeczywistości? Dyrektor jednej z nich ma działać w tym kierunku, co z tego wyniknie i jak będzie to funkcjonowało to się okaże.
Przy okazji może napisz jasno o swoich pomysłach/przemyśleniach na ten temat.
Moje zdanie jest takie że nie można pozwolić na podział Jury na strefy wpływów, o ile jeszcze wewnętrzny podział na Jurę Południową (Krakowską) i Północną (Częstochowską/Śląską) jest do przyjęcia, to już jakieś podziały na zawierciańską, czy częstochowską jest dużym błędem.
mlody napisał(a):
Czy naprawdę wierzycie w skuteczność obrony ruin każdego zamku z osobna bez ogólnej strategii w zakresie ochrony warowni jurajskich na całym obszarze?
W/g mnie działania tego typu powinny być koordynowane i to nie w obrębie powiatu/województwa tylko jako całość. A że są to dwa różne województwa to...
