Jurajskie Forum Dyskusyjne http://forumjurajskie.pl/ |
|
Spacer w okolicy Góry Chełm http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=10&t=5102 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Marek i Buddy [ 04 paź 2011, 12:09 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
Po sobotnim górskim spacerze po Beskidzie Makowskim w okolicach Myslenic gdzie oprócz naszych "rodzinnych" prac na cmentarzu psy zaliczyły chyba ostatnią kapiel w tym roku w Rabie : https://picasaweb.google.com/1052599008 ... 2/KudAcze# dziś postanowiliśmy psom dać luz i zaplanowaliśmy ( w zamierzeniach) stosunkowo krótki, lajtowy, leśny spacer po Jurze w okolicy Góry Chełm. Pierwsza poranna niespodzianka to... kropla krwi na podłodze. Sprawdzamy, jest ! Wenka dostała równo po 8 miesiącach IV cieczkę. Po rozmowie, decyzja. Tamten teren spokojny, puste lasy. Mapa do kieszeni i jedziemy ! Bez problemu dojechaliśmy, samochód zostawiamy na poczatku trasy i idziemy w las. W lesie coraz wiecej złotych liści, szczególnie w pieknym słońcu sie złocacych. Psy spokojne, obserwujemy Buddy'ego, który chyba powoli pokazuje nam ze prawie dziesięć lat psiego żywota to nie w kij dmuchał. Kilka tygodni temu szliśmy tą samą trasą. Nie zaliczylismy wtedy jej w całosci bo upał i wydawało nam się właśnie ze Buddy mówi nam : "wracajmy". Dzis mimo wczorajszego mączącego dnia widać ze można iść dalej. Więc idziemy ! Sprawdzam na mapie jak dalej iść . Taaaaak, w kieszeni spoczywa nie ta mapa która być powinna ! :/ Troche pamietam jak trasa powinna przebiegać, trochę pamiętam kierunki stron świata więc idziemy. Przed nami Rezerwat Góry Chełm. Jest tablica, na niej szlaki przez rezerwat. Tyle damy radę ! Idziemy ! Piękny bukowy drzewostan, skały, sporo dosyć zwalonych drzew. Ładnie. Wychodzimy z rezerwatu i tu mamy watpliwości jak dalej iść. Szlak zielony prowadzi na zachód. Wiem że w kierunku samochodu powinnismy iść na południe. Więc jak ? Idziemy mimo wszystko kaaaawaaaał zielonym. Dobrze ? Źle ? Nie wiemy.... Obserwujemy psy. Wenka spoko. Ta może duuużo ![]() Buddy. Kiedy przystajemy, on szuka cienia i resztek wilgoci na trawie. No, chyba wytrzyma. Zielony szlak odchodzi coraz bardziej od tego co myślę że powinnismy iść kierunku. Idziemy dalej ? Iść dalej czy się cofnąć ? A jesli cofnąć to co ? Próbować "chybił trafił" którąś z leśnych przecinek czy wracać po swoich śladach ? Wybieramy dość ubitą , wysypaną(?) kamieniem wapiennym droge leśna w kierunku południowym. Idziemy trochę lasem, trochę wśród ugorów leśnych... Jest ! Pomiedzy drzewami dochodzi do naszych oczu widok jakichś domostw ! Żyjemy ! Przezyjemy ten lajtowy(!) spacerek ! ![]() Gdzie jesteśmy ? Wchodzimy w wieś. Cicho, pusto. Pewnie wszyscy siedzą przy niedzielnych obiadkach. Zza płotów oszczekują nas... goldeny podwórkowe ! Widzieliśmy 3 tych obrońców domostw ujadajacych na nas jak rasowe wilczury ! Były tez dwa psy bernardynopodobne. Nasze nawet nie miały sił odpowioedziec na te zaczepki. Szukaja cienia by choć na chwilę spocząć. [na jednym ze zdjęć widać jak zaległy pod płotem w wąskim pasie cienia]. Fajnie. Ale nadal nie wiemy gdzie jesteśmy. W butelce ostatnie pół litra wody dla psów. Dla nas nie mamy. Grozi nam smierć z pragnienia ???? Spacer lajtowy przeciez miał być ! Jest ! Przystanek autobusowy. RODAKI. Wiem ze taka wieś istnieje. Wiem gdzie leży tak mniej wiecej. To wieś prezentująca się jako "wioska ogrodów". Czy ja wiem czy takie aż one tam wyjątkowe ? Jest drogowskaz : Chechło 5,5 km. SUPER ! Do samochodu w pobliżu Młynów więc 6,5. Jeszcze lepiej ! :I Pojawiają sie ludzie ! Hurrrraaaa ! Coś się dowiemy ! "Czy musimy do Chechła iść szosą? Czy jest może jakiś skrót ?" "Idźcie tą drogą w bok aż dojdziecie do lasu, wtedy drogą tą co w lewo i potem tylko nią, tylko tą główną, jak będzie jakaś odboczka w prawo to nie, tylko tą prosto przed siebie" Super, nie musimy psów prowadzic na smyczy. No i (chyba) jakos dojdziemy ![]() Idziemy wskazaną droga i co widzimy ? Na koncu asfaltu szyld : KARCZMA POD LASEM ! Hurrraaaaa ! Są flaczki, (byle jaki ale zawsze ) szaszłyk I jest WODAAAAAAAA !!! ZIMNA, ŚWIEŻA prosto ze studni, z której wiadrem na łańcuchu i przy pomocy korby ją wyciągam. Psy przezyją !!! (jest tez lane TYSKIE !!!!!!!!!! ![]() My podjedzeni, napici, psy pół godziny poleżały w cieniu, napiły się. Idziemy wg wskazówek tubylców. Do zapowiadanego lasu niedaleko. Jest w zasiegu wzroku. Buddy chyba nie wypoczął bo pokłada sie na drodze i to na bardziej powaznie bo wyciaga sie na boku. Wena go podrywa. Gdzies z przodu, z boku, moze z 20 m od drogi widzimy coś, co zda sie nam jakimś miejscem może wypoczynku, spotkań miejscowych. Jakieś brzozy, przybite do drzew jakby siedziska, moze jakieś brzozowe ogrodzenie. Widzimy tez niebieski duzy parasol. Spoko. Prawie podziwiamy to miejsce. Wenka tu i tam coś weszy, biega sobie w tym pasie traw i nagle rusza biegiem w kierunku tego co nam sie "parkiem" zdało. Obawiajac sie ze jej wizyta tam , gdyby przypadkiem tam byli ludzie mogła miec jakies złe konsekwencje, wołam "wróć !" Nie reaguje. Widzę ze i Buddy rusza za nią. Iwona : "zobacz, Wena prowokatorka". Ja widzą jak Wena dobiega do lini pierwszych brzóz, jak zatrzymuje ja jakaś zapora niewidoczna . Siatka?! Znika z oczu. Buddy też w tym samym miejscu Słyszymy skowyt. Kto skowycze ?! Pies, którego nasze wystraszyły/dopadły ?! Biegnę za nimi. Zatrzymuje mnie ogrodzenie : dwie stalowe linki. Jedna nisko przy ziemi, druga ok. 70 cm od ziemi. Widze przed soba bajoro. W nim Buddy. Gdzie Wena ???!!!! Cały czas słysze skowyt ! Jest. Zaraz za "ogrodzeniem" jest skarpa. Może głaboka na metr, pionowa. Dalej jakieś bajoro . Na skarpie WISI ( !!!! ) Wenka !!! To jej skowyt ciagle słyszymy. Szybko widzę ze cos trzyma ja za przednia łapę. Rzuca sie na wszystkie strony próbujac sie uwolnić. Miga mi przred oczami drut . Kolczasty ?! Łapie Wenę. Trzymam ja tak by nie wisiała na łapie. Mysli przebiegaja rózne : od psiaka moich Rodziców, który w podobny sposób wyrwał sobie łapke po kulejącą Arię Jacka Gałuszki. Wena po podtyrzymaniu jej, uspokaja sie na tyle bym mógł zobaczyc co sie stało. To LINKA STALOWA związana w petle wbiła sie w jej przednia łapę. Klasyczne WNYKI. Zacisnęła sie petka i trzyma. Zdjąłem ją. Co z łapą ? Będzie sprawna ? Dochodzi Iwona, Wena siedzi spokojnie(?) obok mnie. Jak ja nieść gdyby co ? Lajtowy spacerek ekhm... :I UUUUchchch... Wenka rusza. Buddy wyłazi z bajora. Ogladam to "urządzenie". Linka stalowa, jeden koniec przywiązany do drzewa, drugi to pętla zrobiona tak, ze zwierzak (Wenka odbijajaca sie od dolnej linki, wiekszy tez to od górnej) aby przejśc do bajora/wodopoju musi przez nia wejść. Zacisnie sie wtedy albo na głowie albo jak Wence na łapie. ŻADNYCH SZANS NA RATUNEK ! Zdemontowalismy wnyki. Rozplątaliśmy/rozbroilismy petle na tyle ze potem bezpiecznie mogłem ja wyrzucić . O tych linkach poziomych, o ich faktycznym przeznaczeniu to sobie dopiero później pomyslałem ![]() Napewno tez kłusownik jeszcze wiele razy z tego miejsca skorzysta bezkarnie. Skur...... ! Łapa. Na szczęścia żadnych obrażeń, zadnych zacięć . Nie kulała też. Godzine nam jeszcze zeszło zanim lasami i polami dotarliśmy do źródeł i stawu, gdzie Buddy troche spłukał bajorowe błoto i dalej do samochodu. Ot taki sobie lajtowy 4,5 godzinny spacerek.... Zdjęcia z tego lajtowego spacerku : https://picasaweb.google.com/1052599008 ... /GoraCheM# |
Autor: | alkosander [ 04 paź 2011, 17:56 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
Czy psy załapały się na flaczki,szaszłyk i lane "Tyskie"? ![]() |
Autor: | dawidoruba [ 04 paź 2011, 19:32 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
Marek i Buddy podeślij mi dokładną mapkę z miejscem znalezienia wnyków. Wracam do Polski na kila tyg. postaram się coś z tym zrobić. Z góry dzięki |
Autor: | Marek i Buddy [ 05 paź 2011, 11:56 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
alkosander napisał(a): Czy psy załapały się na flaczki,szaszłyk i lane "Tyskie"? ![]() Flaczki nie, bo nie bardzo jak no i trochę przyprawione, szaszłyczek od żony oczywiście spróbowały ![]() Tyskiego nie. Moje piwa nie piją, choc znam psy, które oddadzą wszystko za nie ![]() |
Autor: | Marek i Buddy [ 05 paź 2011, 11:59 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
dawidoruba napisał(a): Marek i Buddy podeślij mi dokładną mapkę z miejscem znalezienia wnyków. Ok, z domu wieczorkiem podeślę. ps. zgłosiłem ten fakt do koła łowwieckiego Antylopa. Na ich stronie jest kontakt na osobę z Kluczy. Wiedział o którym miejscu mówię i podobno tam zająca nie uświadczysz a wnyki zakładają na wydry i sarny :/ |
Autor: | Marek i Buddy [ 05 paź 2011, 16:16 ] | ||
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm | ||
dawidoruba napisał(a): Marek i Buddy podeślij mi dokładną mapkę z miejscem znalezienia wnyków. Wracam do Polski na kila tyg. postaram się coś z tym zrobić. Z góry dzięki Poniżej mapa Google Earth. Zaznaczony punt, to zbiornik, przy którym Wenka złapała sie w sidła. Droga prowadzi ze wschodu prowadzi od drewnianego kościółka.
|
Autor: | markpm [ 05 paź 2011, 16:57 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
A to nie jest na terenie prywatnym (ogrodzony zbiornik wodny z altaną)? ![]() |
Autor: | Marek i Buddy [ 05 paź 2011, 18:51 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
Pewnie to teren prywatny. Czy tam jest altana ? Nie myślałem o tym by zobaczyć, choć może... ? Tak czy inaczej nie ma prawa NIKT TAKICH SIDEŁ ZAKŁADAĆ. Być może w innym miejscu ogrodzenie jest szczelniejsze a tu zostawiona luka z wnykami by kłusować. |
Autor: | Przemmo [ 05 paź 2011, 19:20 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
Teren prywatny, staw na dodatek ogrodzony. |
Autor: | Marek i Buddy [ 05 paź 2011, 19:50 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
Przemmo napisał(a): staw na dodatek ogrodzony. Wnykami ? ! Proszę, zobacz czy to co tam jest mozna nazwać ogrodzeniem . Ja (byc może z nerwów) tego co tam jest nie nazwałbym ogrodzeniem. A tak fachowo zrobionej pętli zając sam nie zrobi. |
Autor: | Teresa [ 05 paź 2011, 20:03 ] |
Tytuł: | Spacer w okolicy Góry Chełm |
Marek nasz racje,wnyki i inne świństwo w tej okolicy to normalność,teren tych stawków to poidło dla saren,wiec dlatego tam są.Często tą drogą jadę rowerem i spotykam sarenki,więć i właściciele tych stawków też wiedzą o ich istnieniu, |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |