Tekst pierwotnie zamieszczony był w roku 2002 (przedstawia stan aktualny na ten rok) na JuraPolska.com - autor Michał Demel
Zawiercie - G. Chełm - Chechło - Golczowice - Podzamcze - Skarżyce - Zawiercie
Trasa dość długa, w zależności od wybranych wariantów 70 - 80km, ale jest bardzo łatwa technicznie. W większości będziemy przemierzać raczej płaskie leśne drogi, sporo asfaltu, trochę kamienistych ścieżek. Jedynym utrudnieniem może być spora ilość piasku, ale zazwyczaj można go łatwo ominąć jadąc skrajem drogi. W czasie wycieczki nie powinno być problemów z nawigacją - w przeważającej części korzystamy ze znakowanych szlaków pieszych i rowerowych. Wycieczka jest tylko pozornie monotonna - w wielu miejscach wystarczy zjechać kilkanaście metrów ze ścieżki by "odkryć" coś zupełnie nam nieznanego. Dodatkowo fragment na południe od Pasma Smoleńsko - Niegowonickiego ma wyraźnie inny charakter krajobrazu od pozostałej części PK Orlich Gniazd.
Miejsca leżące w pobliżu trasy, które warto dodatkowo zobaczyć : - rezerwat Góra Chełm (tam rowery prowadzimy!) - Pustynia Błędowska (punkt widokowy w Chechle) - Dolina Białej Przemszy (okolice Golczowic) - Ostra Góra, Pod Wieżą (wzgórza nad Jaroszowcem - tylko dla ambitnych) - Góra Janowskiego, Zamek Ogrodzieniec, Góra Birów (Podzamcze) - Dworski Las (Karlin - tylko dla ambitnych i szanujących przyrodę) - Okiennik Wielki (Skarżyce)
Startujemy spod dworca PKP i PKS w Zawierciu .
- za dworcem PKS-u (a dokładnie na I peronie PKP) musimy znaleźć początek czerwonego szlaku pieszego (Szwajcarii Zagłębiowskiej), będzie on prowadził nas aż do Chechła w większości przez sosnowe lasy - na drodze wzdłuż torów szlak skręca w lewo, zaraz dalej mogiła powstańców z 1863r. - drewnianą kładką przechodzimy nad Czarną Przemszą, dalej za zabudowaniami można przez potok przejechać lub przejść po zwalonym drzewie (kilkadziesiąt metrów w prawo) - dwukrotnie przecinamy drogi asfaltowe, na trzeciej zgodnie ze szlakiem skręcamy w lewo i docieramy do bardzo ładnego zalewu na Centurii (warto przejechać się w koło stawu) - dalej asfaltem do wsi Hutki - Kanki, tam możemy zielonym szlakiem pieszym wejść na G. Chełm (rezerwat), we wsi jest ocembrowane źródło - kończy się asfalt, czeka nas krótki podjazd polną drogą, dalej fajny kamienisty zjazd, który bardzo gwałtownie przechodzi w głęboki piach, później długi odcinek płaskiej leśnej drogi - w Chechle opuszczamy czerwony szlak i na głównej drodze w lewo - kawałek za szkołą można wyjechać na skraj byłej P. Błędowskiej (obecnie bardzo zarośnięta), jest wyraźny kierunkowskaz!!! - przecinamy ruchliwą trasę Ogrodzieniec - Olkusz, następnie po kilkunastu metrach w lewo i później pierwszą asfaltową w prawo do Golczowic (bez kierunkowskazu) - po prawej ciągnie się dol. Białej Przemszy, a my docieramy do zabudowań Golczowic (za mostkiem są tabliczki z opisem szlaków, a będąc tam zwłaszcza po raz pierwszy wyraźnie widać, że to już nie jest krajobraz północnej części Jury) - przed mostkiem w lewo i zgodnie ze szlakiem żółtym (do samego Ryczowa), dość ostry podjazd (warto rozejrzeć się po okolicy) i dalej szeroką szutrową drogą - przecinamy asfalt, krotki podjazd, duże obszary śródleśnych nieużytków, za lasem stare młyny w Stokach i kolonia domków letniskowych - na asfalcie Klucze - Pilica w prawo i koło kapliczki w lewo (żółty szlak) - bardzo piaszczysta droga wyprowadza nas na pola pod Straszykową Górą, by na nią wyjechać wystarczy za krzyżem skręcić w pierwszą polną drogę w prawo i na samej górze w lewo niewyraźna droga wyprowadzi nas pod same skałki - w Ryczowie jedziemy asfaltem w stronę Ogrodzieńca (na początku września 02r. była jeszcze szpalerowana starymi topolami, ale pewnie je wytną tak jak na innych drogach w całym regionie) i w Ryczowie Koloni odbijamy w prawo - zaraz za remizą asfalt łagodnie skręca w prawo, my zjeżdżamy na wprost w kamienistą polną dróżkę - w lesie za zjazdem docieramy do czerwonego szlaku pieszego, tam w lewo i dalej do ruin zamku Ogrodzieniec (jedyny trudniejszy odcinek wycieczki) - z trudem przenosimy rower przez szczelinę w skale, krótki zjazd i jesteśmy pod bramą wjazdową do zamku - dalej czerwonym szlakiem (pieszym!) pod G. Birów (warto zobaczyć, może jeszcze są tablice informacyjne) docieramy do Karlina, tam krótki podjazd i jazda brzegiem ładnego jaru, aż do dużych pól
*** dla ambitnych - Dworski Las w Karlinie na górce przed ostatnim domem szlak skręca w prawo, a my jedziemy prosto, za lasem w prawo i bardzo niewyraźną dróżką - miedzą, dalej na przełaj przez nieużytki do myśliwskiej ambony. Późnym latem warto wjechać tam choćby tylko dla widoku tych łąk. Do tej pory było prosto, a teraz trzeba jakoś wrócić do szlaku - czyli wjeżdżamy w las za amboną i ostrożnie praktycznie na przełaj zjeżdżamy w dół, tam na drodze w lewo i podjazd znowu na granice tych samych łąk. Przed łąkami jeszcze w lesie odbijamy w prawo i trzymając się cały czas w pobliżu skraju lasu (niewyraźne dróżki, trochę na przełaj) dojedziemy do dużej grupy skalnej.
Tu wielka prośba - szanujcie przyrodę, nie śmiecie, nie hałasujcie, korzystajcie z już wytyczonych ścieżek. Znam to miejsce od kilkunastu lat i mimo kilkukrotnego nasilenia ruchu turystycznego na Jurze, pozostało one nie zmienione - zero śmieci, żadnych wycieczek, spitów (a skała do wspinaczki jast doskonała) itp. I najlepiej by tak pozostało !!! (fragment lasu po drugiej stronie jaru jest równie ciekawy)
A jak pojechać dalej - wystarczy zjechać do drogi biegnącej pod skałkami, tam kawałek w prawo i później niknącą ścieżka w lewo przez łąki w dół dolinki do grupy dorodnych brzóz, a na drodze w prawo pod górkę do skraju lasu - tam czerwony szlak (jedziemy w lewo!) ***
- polną drogą (widoki!) docieramy do asfaltu, tam w lewo, w Żerkowicach przecinamy drogą Zawiercie - Kielce i zawzięcie pedałujemy do Skarżyc (przed wsią w prawo można dojechać do Okiennika) - we wsi za kościołem w lewo i do końca asfaltu - na końcu wsi w prawo (nie szlakiem - z uwagi na teren prywatny ostatnio były problemy z przejazdem) - po lewej mijamy dom zbudowany według projektu opisanego w Muratorze (dość ciekawie łączący nowoczesną formę z naturalnym materiałem) - za ostatnim domem zjeżdżamy z szutru "na wprost" , mijamy złamaną wierzbę i polnymi drogami dojeżdżamy do kolejnej wsi, (cały czas najbardziej rozjeżdżoną drogą, za zjazdem i lokalnym śmietnikiem w prawo, zaraz potem w lewo) - asfalt w Parkoszowicach - ja odbijam w prawo, by po pięciu minutkach znaleźć się w domku, a Wam pozostaje także krótka już droga do Zawiercia - skręcacie w lewo, za domami na łuku drogi "na wprost" odchodzi żółty szlak i tam właśnie należy pojechać - po lewej bardzo malownicze jeziorko/zalew w Rudnikach (po przeciwległej stronie u podnóża piaszczystej skarpy jest źródło), na asfalcie w lewo i cały czas ul. Glinianą do drogi nadrzędnej - ul. Blanowskiej - tam w prawo i znowu calutki czas prosto do dworca PKP KONIEC
_________________ JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą. Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy. Profil na FB
|