@alkosander masz rację- nie myślałem o dętkach w ten sposób. Kupiłem je rok temu na wiosnę ale w małym sklepiku w małej miejscowości - rzeczywiście mogły sobie tam sporo poleżeć. Producent tych dętek - jakaś czeska firma ale inna niż ta którą wymieniliście wcześniej. Sprawdzę później to dopiszę jak one się nazywały.

PS. Dętki teraz wsadziłem Conti ale opony kupiłem Maxxis Crossmark zwijane - wczoraj był już krótki test - pierwsze wrażenia bardzo dobre i co najważniejsze - do domu wróciłem na rowerze (a nie obok niego )

Zmartwię Cię. Cały rower był Taiwan. Ale wtedy Taiwan też był chyba inny.
Zresztą rower jeszcze jest i robi za magazyn części zamiennych.

Te dętki które miałem wcześniej są marki Rubena (http://www.rubena.cz, http://www.cgs.cz)

oprócz wieku duże znaczenie ma przebieg opony, ponieważ pomiędzy dętką i oponą zachodzi tarcie, 3 bar to absolutne minimum do jazdy, chyba że ktoś jest wagi piórkowej ;]

Jak ktoś jeździ zawodniczo lub też jeździ turystycznie ale przez cały czas na jednej oponie to jest rozwiązanie http://www.no-flats.com/ . Ja jeszcze nie stosuje gdyż zmieniam opony w zależności czy jadę w góry czy płaskie i takie coś było by problemem ( nie chce mi się bawić co chwilę ) ale jest to pewne rozwiązanie.

PS. W szosie nie testowałem ale ponoć komuś wystrzeliło całe mleko bo ciśnienia są dużo wyższe niż w MTB.

Interesuje mnie kupno opon powiedzmy - 2.1 ale rozmiar 700 znacie takie opony ? Mam podobny problem jak kolega, ale u mnie są opony szosowe więc nagłe spotkanie z kamieniem zawsze kończy się źle, juz wymieniłem w sumie 17 szprych ... Interesuje mnie rozmiar 2 , 2.1 chodzi mi tylko o amortyzacje, najchętniej kupiłbym kenda flame, świetne opony moim skromnym zdaniem (ale tylko na suchym) niestety jest tylko rozmiar 26 cali, ja mam koło 28 (700)

EDIT:

znalazłem po długim mozolnym szukaniu które polecacie ? (20% szosa, 80 % las)

1

2

Co do jedynki myśle dobra na szose, ale i w lesie da rade, w końcu to ubite drogi, 2 wygląda ładnie, ale na szosie już bedzie głośniej. 700x47 to 700 szerokość 47 milimetrów czy tak ?

Jak do lasu to raczej ta druga... bezpieczniejszy bieżnik. Las to nie tylko ubite drogi, bo za miesiąc jak "komuniści" wsiądą na swoje komunijne quady to takich dróżek możesz już nie ujrzeć i zostanie tylko piach... W lasach koło Olsztyna (chociażby Sokole Góry) pełno jeszcze liści, a pod nimi ostre gałęzie, kamienie czy wystające grzbiety skał - osobiście nie wjeżdżałbym do lasu oponą z pierwszego linku.

Niestety nie znam się na trekkingach i nie polecę Ci nic innego - z tych dwóch zaproponowanych opon moim zdaniem druga jest lepsza i bardziej uniwersalna.

Przez cały ubiegły "sezon" (od jesieni 07 do jesieni 08) jeździłem na oponach Rubena V41 - http://www.bikekatalog.pl/2008/?ppg=sho ... y&pid=1325 (26x1,75)
Zimą była tragedia, choć po w miarę płaskim terenie dało się bezpiecznie jechać, "latem" jedynym problemem było hamowanie na mokrej trawie. Jak na tak wąską gumę miała doskonalę trakcję w piasku i na kamieniach, w błocie też dobrze trzymała trakcję (pewnie dlatego że taka wąska), no i oczywiście rewelacyjnie małe opory toczenia. Jedyne zastrzeżenie to szybka ścieralność i podatność na przebicia podczas jazdy przez krzaki.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Ja jeździłem sezon na kenda flame 2,1 na jezdni i chodniku bajka! To samo w lesie, świetnie się jeździło, mocno sie nie kopała w piachu, ale takim oponom wystarczy trochę wilgoci i ręka, noga, mózg na ścianie. Na mokrej trawie, mokrej drodze, czy suchym asfalcie posypanym piaskiem - jak na lodzie. Niestety rozmiar maks tamtych opon to 26 cali, a rower zmieniłem (tamten zwyczajnie zajeździłem, powyginała się rama niby najlepsza - author - gwarancja ponoć dożywotnia, ale wystarczyła studzienka aby pozbyć się widelca, potem rama się pogięła na jednym ze zjazdów - zostawiałem dwa ślady jadąc prosto hehe) na 28.

5 lat po bezpłatnym przedłużeniu

Tak czy siak nie polecam marki author. Rama zwyczajne sie wygina, raz mialem przypadek, na zakręcie potrzebowałem mocniej depnąć, miałem prawoskręt ale Pan w punto (z lewoskrętu) chciał być szybszy ... pękła tylna ośka, hak się wygiął blokując koło, efekt taki że zamiast do roboty pojechałem do szpitala. Nie chcieli prostować bo może pęknąć. Potem normalna eksploatacja już na drogach, po około 4 miesiącach i 2 kolejnych wymienionych tylnych ośkach (nie wiem mam pecha do tych "osiek") zostawiałem już dwa ślady. Kolejno po spotkaniu ze studzienką nie tylko straciłem widelec ale z mostu (? nie wiem czy to most generalnie rura gdzie wkładam widelec) zostało jajo. Rower skończył na śmietniku.

Po wszystkim z braku funduszy z pozostałych części zmontowałem rower na ramie no name, zero problemów, ośki nie pękały, widelec cały, zjazdy można było pokonywać jak tylko ... Do tej pory rower jest eksploatowany a to już 3 sezon

Wiesz, siedze w tym temacie już 14 lat i pierwszy raz taką historię czytam. Człowiek jednak uczy się przez całe życie.

Na przebijające się dętki najlepszy jest taki sprej którym się psika do środka przez wentyl ale trzeba pompkę wozić wtedy a jak nie to to polecam opony do roweru typu run flat które są odporne na tego typu historie.

_________________
Kalkulator walutowy

Jak potrzebujecie jakiś porad to służę pomocą.

_________________
tel. 0-666-316-604
serwis: http://www.velotech.pl
Firma należy do Zielonej Inicjatywy Gospodarczej