Witam,

Przeglądam to forum, gdyż w maju organizujemy rajd po Jurze Krakowsko - Częstochowskiej. Te forum to kopalnia informacji! Cieszę się, ze tu trafiłam. Widzę tu szacowne grono maratończyków, ale pomyślałam, że może ktoś byłby zainteresowany bardziej lajtowymi odcinkami i dołączeniem do nas - oto troche informacji:

Data: 22-25 maja (weekend Bożego Ciala). Start w Częstochowie, finisz w Krakowie - to umozliwi spokojnie pokonanie całości dystansu szlaku Orlich Gniazd z przyległościami: 4 dni dają możliwość pokonania tego dystansu (ok. 180 km) bez zbytniego pospiechu.

Zgodnie z tradycją naszego stowarzyszenia (Stowarzyszenie Podróżników Crotos), wszystko jest juz ustalone (noclegi, transport) i zorganizowane - wystarczy dołączyc. Im więcej osób przybędzie, tym lepiej. Odcinki dzienne wynoszą średnio 50-60 km (zawsze można więcej), będzie samochód do przewożenia bagaży, zatem mogą sie wybrać również bardziej wygodni oraz rodziny. Formuła swobodna - co oznacza, ze kazdy dostaje mapkę i opis trasy a jedzie swoim tempem - celem jest dotarcie na miejce noclegowe (noclegi we
wlasnych namiotach, sprzet kempingowy nalezy miec ze soba). W kazdej chwili mozna liczyc na pomoc organizatorów.

Szczegółowe informajce znajdziecie na http://www.bicycle.pl.

Zapraszamy wszystkich miłośników rowerów! Pozdrawiam.

Ewa

Zobaczę, jak będę czasowo wolny to przejechał bym z Wami od Łutowca do Żelazka...

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Bardzo nam będzie miło.
Map - meetingi (czyli omowienie trasy) odbywają sie z reguly ok. 8.30.
E

Zamieściłem newsa na swojej stronie może będzie więcej chętnych

O, dzięki! A jaka to strona?
Ciekawam swoją drogą, czy pobijemy rekord ubiegloroczny tj. 65 osób na Roztoczu i podobnie na Suwalszczyźnie. Zapewne wszystko zależeć będzie od pogody..

Sporo osób było

Ja ewentualnie mogę dołączyć na odcinku Dol. Wodącej - początek dolinek.

Czerwony szlak - rowerowy czy pieszy?

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

Z zalożenia był rowerowy, ale nie narzucamy trasy. Każdy dostaje mape i jedzie którędy mu pasuje najbardziej. Zwłaszcza ostatniego dnia - mozna wybrać powrót przez Dolinki (też na wiele sposobów) albo przez Ojców do Krakowa.

Ale - czy pieszy jest do zrobienia rowerem? Nie dla wyczynowca tylko turysty.

Jeżeli jedzie się bez sakw, na rowerach górskich, bądź trekingowych to czerwony pieszy OG jest dużo ciekawszy niż rowerowy i możliwy do przejechania. Owszem pojawi się kila trudnych odcinków (Sokole Góry, Dol. Wiercicy, Grzęda Mirowska, G. Zborów/Apteka, okolice Jaroszowca) gdzie trzeba rower podprowadzić/sprowadzić, lub objechać odcinek bokiem.
W przypadku szlaku rowerowego też są odcinki piaszczyste gdzie niewprawiony rowerzysta będzie musiał rower prowadzić.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

inna sprawa, że rowerowy często jest poprowadzony innym śladem ze względu na ochronę przyrody, np wymienione Góry Sokole, Zborów i Chełm

nie mów, że w Jaroszowcu też go "naprostują"...


w sumie w wielu miejscach szlaki się przecinają, więc jest wybór trasy

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

przez planowany rezerwat na Pazurku prowadzi tylko pieszy szlak, jak sobie przypomnę zjazd z Januszkowej na południe, no cóż kiedyś się wygłupiłem

to pazurek, bo rowerowy idzie koło kamieniołomu w jaroszowcu i wzdłuż bogucina, ale mi chodzi o górę stołową, bo tam jest rowerowy szlak i przy zjeździe gałąź urwała mi przerzutkę...

na Januszkowej jest fajny zjazd, ale nie można przesadząc z prędkością

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

w praktyce jedzie się na zablokowanych kołach i ściąga za sobą liście, kamole i wszystko co ledwo stoku się trzyma, szkoda górki

szkoda skóry i kości - brak przyczepności na takiej stromiźnie prawie zawsze kończy się ewakuacją z roweru. Niestety quadowcom to nie przeszkadza.

_________________
Portal o Jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jaskinie Jury

Z Januszkowej na południe zjechać nie jest specjalnie łatwo, zwłaszcza sam początek, niżej jest coraz lepiej. Zjechałem dwa-trzy razy, choć do mistrzostwa w technice zjazdu mi daleko. Przeszkodą są leżące wszędzie gałęzie i nieco luźny teren. Po czymś takim trzeba zjeżdżać niezbyt wolno, tyłek daleko za siodełko i lekkie hamowanie przednim hamulcem, bo tył będzie tylko orał grunt.
Niestety nie dołączę do Was, będę wtedy na innej imprezie.