uważam za wyjątkową bezmyślność i głupotę - jeszcze nie wiem czyją (RZGW Gliwice czy służb miejskich) zamknięcie części scieżki rowerowej biegnącej przez tamę, rowerzyści zmuszeni są do omijania tego odcinka poprzez wjazd na drogę (na szczęście o niezbyt dużym natężeniu ruchu) ale jak wiadomo o wypadek nietrudno, zdziwienie moje jest tym większe, iż obiekty hydrotechniczne są oddzielone dodatkową siatką (vide
http://www.pogoria4.pl/). obiecuję że doprowadzę do otwarcia tych tajemniczych wrót (do lasu to one chyba nie są).
pozdrawiam wszystkich, którzy zmuszani są do omijania tej bezmyślnie ustawionej przeszkody ! ! !