Zdecydowanie szpeci
W sobotę pojeździłem nawet sporo na rowerku, gdzie dokładnie napiszę jak rozwiążecie zagadkę - pogoda była ekstra, taka jak lubię. Wiatr (w czasie jazdy terenem nawet nie przeszkadza), na polnych drogach błotko podeschnięte na tyle że rowerem da się jechać, ale w dziurach woda, szaro, niskie chmury, ostatnie prace na polach, początek zrywki w lasach - to jest to

Jedyny minus że szybko się robi ciemno i ostatni odcinek przez kamionki jechałem już w mocnej szarówce. Znalazłem przy okazji fajne, ale mocno zarośnięte wąwozy w miejscu gdzie całkowicie się ich nie spodziewałem...
jurasikprog napisał(a):
...Pomimo tego że pogoda jest wyjątkowo depresyjna, to nic nie stoi na przeszkodzie aby sie troche poruszać na rowerku. ufff skończyłem. mam nadzieje że ktoś opisze jakąś wycieczke, bo nie ma co czytać na tym forum...
E tam depresyjan

- ja bardzo taka lubię, do tego jest pusto i spokojnie, nawet w miejscach typowo turystycznych nie ma zbyt wielu ludzi.
Trasa którą opisałeś jest bardzo fajna, po tamtych okolicach jeżdżę regularnie od czasu kiedy w głównym paśmie Jury zrobiło sie tłoczno. Podobny klimat, właśnie takich pozornie monotonnych wiejskich okolic, mają tereny na północny zachód od Szczekocin w kierunku Lelowa, Św. Anny.