Tekst pierwotnie zamieszczony był na JuraPolska.com - autor Labeo
Częstochowa - Olsztyn
Bardzo dziwię się ludziom na rowerach górskich dzielnie jadących główną drogą obok pędzących samochodów. Ani to przyjamne, ani bezpieczne, a dosłownie pare metrów obok biegnie alternatywna droga wśród lasu. Być może nigdy nie kupili żadnej mapy regionu i nie trafili na żadną stronę internetową z zaznaczonymi szlakami dlatego opiszę jak można przyjemnie dojechac rowerem do Olsztyna lub w rejon Sokolich Gór tak aby jak najmniejszą część trasy stanowił asfalt. Szlaki są dość dobrze oznaczone więc nie powinno być żadnych problemów. Trasy będę rozpoczynał od jednago miejsca, mianowicie przed zjazdem na Olsztyn w lewo znajduje się były salon daewoo a jeszcze przed salonem a właściwie zaraz za wiaduktem kolejowym pod którym przejeżdżamy można skręcić w lewo i ubitą drogą przejechac obok glinianki do przejazdu kolejowego, lub (niebezpieczne !!!) możemy przejść przez tory w miejscu niedozwolonym (widoczne miejsce wydeptane przez okolicznych mieszkańców) wyjeżdżając już za przejazdem kolejowym (czy warto ryzykować bezpieczeństwem pozostawiam pod rozwagę). Potem niestety najmniej przyjemna część podróży bo jednak trzeba kawałek przejechać asfaltem lub kombinowac poboczem tak aby dojechać do kolejnego wiaduktu nad torami kolejowymi. Na samym początku wiaduktu jeszcze przed wjazdem jest zjazd na szlaki i z tego właśnie miejsca będziemy startować (z tego miejsca do Olsztyna wg szlaków jest ok. 10-11 km).
Trasa 1 - szlak niebieski rowerowy / szlak zielony rowerowy
Moim zdaniem, pomimo że jest to szlak typowo rowerowy, a więc oznaczony sylwetką rowerzysty, jest też najmniej ciekawy i polecam go jedynie na pierwszą przejażdżkę lub lepiej powrót z Olsztyna do Częstochowy jeśli ktoś już jest bardzo zmęczony (jadąc z Olsztyna do Częstochowy początek szlakiem zielonym rowerowym, jest właściwie cały czas z górki tylko jeden podjazd jeszcze w Olsztynie). Początkowo biegnie on razem z szlakiem zielonym pieszym i niebieskim rowerowym by potem tuż za przejechaniem niestrzeżonego przejazdu kolejowego odbić w lewo (brak oznaczenia, szlak niebieski rowerowy prowadzi dalej prosto), należy jechac wzdłuż torów, dojechać do drugiego końca wiaduktu (tego nad torami ,przed którym zjechaliśmy wcześniej na szlak) i skręcić w prawo na zielony szlak rowerowy jadąc dalej obok głównej trasy, lub odbić w lewo trochę później i przejechać przecinką leśną do tej samej drogi. Dojeżdżamy do stacji benzynowej i skręcamy w prawo, wjeżdżamy na asfalt na Skrajnicę i właściwie cały czas asfaltem wspinamy się do Skrajnicy. Za Skrajnicą możemy dalej zjechać asfaltem do Olsztyna lub odbić w prawo, na zielony i czarny szlak rowerowy w drogę lesną i po przyjemnym podjeździe wyjechać w Olsztynie.
Trasa 2 - szlak zielony pieszy
Początek tak jak trasy niebieskiej (jest to szlak pieszy więc standardowo oznaczony po prostu zielonym paskiem) tylko że za przejazdem kolejowym jedziemy cały czas prosto. Droga jest dobrze oznaczona więc nie ma powodu by dokładnie ją opisywać. Jest to moja ulubiona trasa. Droga wiedzie cały czas lasem w urozmaiconym terenie (uwaga miejscami piasek). W pewnym momencie droga biegnie razem ze szlakiem czarnym pieszym by potem się znów rozejść, prosto jedzie się szlakiem czarnym (jazda jak do tej pory leśną szeroką drogą, miejscami głęboki piasek) a w prawo możemy dalej jechać szlakiem zielonym i to jest najfajniejsza część szlaku, zahaczająca moim zdaniem lekko o cross: wąskie ścieżki, fajne chociaż krótkie zjazdy po wertepach i oczywiście piasek. Tutaj jest wymagane minimum techniki jazdy w terenie. Po czym wyjeżdżamy w Olsztynie lub skręcając wcześniej w prawo (kawałek za miejscem w którym jest jakaś betonowa nieskończona budowla i szkółka leśna) w rejonie Sokolich Gór.
Trasa 3 - szlak czarny pieszy
Początek jak wyżej ale nie przekraczamy przejazdu kolejowego tylko jedziemy cały czas prosto wzdłuż torów. Dojeżdżamy do jakiegoś osiedla i za osiedlem leśnym duktem prosto aż dojedziemy do oznaczonego czarnego szlaku gdzie skręcamy w lewo. Przejeżdżamy pod torami kolejowymi (mostkami, uwaga na głowy) i wjeżdżamy w węższą dróżkę prowadzącą wśród lasu. Teraz bardzo przyjemna rekreacyjna część trasy (należy uważać na drzewa). Dojeżdżamy do szlaku zielonego i na rozjeździe z szlakiem zielonym prosto. Teraz najmniej przyjemna część trasy, dużo piachu (zakrywa conajmniej opony a czasem głębiej)więc jazda dość siłowa.
Przed samym Olsztynem jeszcze niewielkie wzniesienie.
Piotrek 'Labeo' -
labeo5@wp.pl