[macie jeszcze trochę litanii, bo mnie naszło
]
dawidoruba napisał(a):
Gdzie pisze że za gminy pieniądze ma być stawiany znak? Też mi się nie chce nawet tego komentować, znowu coś sobie ubzdurałeś.
Gdzie pisze, że ma być stawiany znak? Dyskutujemy o sytuacjach hipotetycznych. Poza tym, napisałeś o „budżecie danych instytucji”. Domyśliłem się, że chodzi Ci o gminę, jeżeli nie to sprostuj i powiedz konkretnie jakich instytucji. Bo „daną” instytucją może być cokolwiek.
dawidoruba napisał(a):
Brak słów, sam sobie narzucasz jakieś ceny, a później się tego trzymasz jakby to ktoś inny napisał. Quadowcy nie mają się przestraszyć, quadowcy mają to zobaczyć, tablice mają edukować i pokazywać że nie wolno jeździć.
Ok, nie obchodzi mnie tablica, może być na niej nawet Twoje zdjęcie – byle nie z kasy publicznej. I oczywiście jak się zgodzi Wojsko/LP.
dawidoruba napisał(a):
Czy należałeś kiedyś do jakiegoś stowarzyszenia? Po Twoich postach śmiem twierdzić że chyba nie należałeś bo zielonego pojęcia nie masz o tym co to budżet Stowarzyszenia i co na niego się składa. Tak po krótce napiszę Ci co wchodzi w skład takiego budżetu: składki członkowskie, wpływy z działalności statutowej, dotacje, darowizny (również sponsorów) itd. Nie napisałem też nigdzie że będą to pieniądze z Budżetu Gminy czy Starostwa. Instytucją odpowiedzialną za ustawienie takich znaków może być również Stowarzyszenie które się tego podejmie i które złoży odpowiedni projekt.
No i bardzo dobrze. Jest to sprawa Waszego stowarzyszenia (a tak btw, jakiego?), a nie moja.
dawidoruba napisał(a):
Ale tak jest i będzie więc wolałbym postawić 20 znaków niż utrzymywać takiego delikwenta z naszych podatków, bo później miesięczny koszt leczenia takiego kolesia może być równoznaczny z postawieniem nie jednej tablicy. Tylko że jego trzeba będzie leczyć długie lata a tablice trzeba będzie tylko co jakiś czas odnawiać. To się nazywa czysta ekonomia.
Czystą ekonomią jest zlikwidowanie ZUSu i NFZ (mowa tu o rencie i leczeniu delikwenta). Ale ty odrzuciłeś to założenie w pierwszych wyrazach powyższego cytatu.
dawidoruba napisał(a):
Jeśli myślisz że rozwiązaniem takiej sprawy jest wyszukiwanie bezpiecznych miejsc na spacery dla siebie i dzieci to muszę cię rozczarować bo nigdy nie będziesz wiedział w którym momencie i skąd może nadejść niebezpieczeństwo. Większość turystów też idzie z przekonaniem że jest bezpiecznie zwiedzać lasy, atrakcje turystyczne, parki itp. Potem się okazuje że kogoś potrącono w lesie quadem, crosem itp. tam gdzie nie powinno ich być. Mnie też się już nie chce komentować tego Twojego postrzegania na ten temat.
Dysponujesz konkretnymi danymi o potrąceniach człowieka quadem, crossem? Wypadki chodzą po ludziach, trudno. Nie wydaje mi się, że jest ich tak dużo, że trudno jest znaleźć bezpieczne miejsce do spaceru. I czy naprawdę na pustyni jest tak dużo quadów cały czas, że nie da się nogi na piasek postawić?
dawidoruba napisał(a):
Skoro jesteś takim ekonomistą, że nie zgadzasz się na postawienie za pieniądze podatników znaków, a zgadzasz się na opłacanie strażników (bo ktoś by musiał łapać i egzekwować) na danym terenie co ich pensja przekraczała by o wiele więcej niż te znaki warte, a byli by opłacani przez Państwo czyli przez nas to masz bardzo ciekawe podejście do całej sprawy i wydaje mi się że się troszkę pogubiłeś w tym wszystkim.
Tak, myślę, że na dłuższą metę podobna rzecz
rozwiązałaby problem. Może się nie opłaca, ale podstawą funkcjonowania państwa jest przestrzeganie prawa, praworządność i jego egzekwowanie. Jak chcesz ekonomii to proszę bardzo – wg mnie znak nie rozwiązuje problemu. Jest tańszy, ale go nie rozwiąże. Jak chcę sportowy samochód, to kupno malucha, nie rozwiąże mojego problemu. Muszę kupić 50 razy droższe Porsche – mój problem będzie wtedy rozwiązany.
dawidoruba napisał(a):
Twojej pesymistycznej postawy do czegoś co nikt Ci nie każe wykonywać, nikt Ci nic nie każe z tym robić też nie chce mi się komentować. Tak więc na Twoje zaczepki już odpowiadać nie będę. Więc jeśli coś napiszesz skierowanego do mnie, nie wnoszącego nic mądrego do rozmowy , a ja nie odpisze to znaczy że nie warte to było mojego czasu i komentarza.
Ja myślałem, że dyskutujemy, podczas, gdy Ty nazywasz moje wypowiedzi „zaczepkami”. Mogłeś w ogóle nie odpowiadać – zaoszczędziłbyś kupę czasu i miejsca na serwerze. Ekonomia...
Zarejestruj
FAQ
Galeria
Szukaj
, w tym wątku napisano wszystko co się mieści w temacie, teraz liczy się to co się robi, ja na ten przykład zdycham (jakieś grypsko) i nie mam siły na następne walki, zapraszam do czytania całego wątku przed zabraniem głosu.