Na dzień dobry fragment piosenki Jeremiego Przybory:
"Płacze dzieciak, wyje psina
gdzieś ktoś kogoś czymś zarzyna
taka gmina.. "
No cóż... chyba przelicytowałem, ale to tylko początkowa rozgrywka. Mogłem się spodziewać, że mieszkańcy Zdowa postanowią "ukręcić łeb" całej sprawie..
Pani nauczycielka była wszędzie i dziś poinformowała mnie, że nic złego się nie dzieje. Zastała Pana Józefa w sąsiedniej budzie u żony na pysznym obiadku i przed telewizorem. Wbrew temu co mówił mi ksiądz proboszcz małżeństwo okazało się super-zgodne, a mój bohater publicznie wycofał skargi i wszystkich długo przepraszał. Ma 1000 zita emerytury i żadnych powodów do narzekań. Dzieci doglądają i starają się ze wszystkich sił.
Muszę się kopnąć do UG ...
Na razie z dziennikarza nici, bo będzie draka.
Jakiś czas temu Zdowianom udało się usunąć proboszcza. Są jak widać prężni, zwarci i gotowi.
Miłego dnia wszystkim forumowiczom, zwłaszcza tym co lubują się w obyczajach XIX-wiecznych
