Cześć!
Byliście? Jakie wrażenia i spostrzeżenia?
Ja byłem w Morsku. Z mojego punktu widzenia to powiedzieć że ogarnął mnie smutek to mało i delikatnie powiedziane. Kondycja społeczeństwa osiągnęła chyba dno. W Morsku wszystko było ładnie przygotowane. Były grupy rycerzy, namioty, żołnierze z 1914r., sokolnik, profesjonalnie zbudowana i dość duża scena, muzycy. Nakłady kosztów bardzo duże. Problem w tym że było może z 15-20 zwiedzających. Frekwencja taka, że bardzo szkoda mi tych ludzi którzy to wszystko przygotowali. Nie było nawet dla kogo robić pokazów, a na scenie podczas koncertu muzyki dawnej nie było nikogo. Muzycy grali dla siebie. Smutno było to oglądać...
Szkoda, bo województwo robi coś dla ludzi, wydaje kupę pieniędzy (w tym moich z podatków) dodatkowo impreza niebiletowana i zero frekwencji. Przypuszczam że Real w Czeladzi czy inny market pełny tak że nie ma gdzie samochodu zaparkować. Jak przychodzi co do czego to ludzie tylko narzekają jaka to lipa w PL i że nic się nie dzieje...
Nie wiem jak w innych miejscowościach. Sugeruję w przyszłości nie robić wszystkich imprez jednego dnia (sam chciałbym być w kilku miejscach na raz) tylko rozbić je na weekendowe serie trwające np. cały wrzesień. Przypuszczam że wielu juromaniaków zrobiło by frekfencje spotykając się co weekend z rodzinami w innym miejscu. Może być tak, że wiele imprez na raz rozbiło zainteresowanych na małe kupki,, albo po prostu Morsko to niewypał. Za chwilę w Morsku zagra Percival. Oby ktoś tam przyjechał bo szkoda będzie mi ich bardzo jak będą grać dla dwóch panów z ochrony...
