Książka jak wynika z postów dotarła już do wielu osób. Jako osoba,którą młodsza część Forumowiczów może posądzać o osobisty udział w Wielkiej Wojnie,z racji wieku pozwolę sobie formalnie rozpocząć dyskusję.Książka traktuje z jednej strony o bardzo popularnym regionie a z drugiej o bardzo mało znanych epizodach naszej historii.Sięgną więc po nią nie tylko fanatycy dziejów militarnych ale i zwykli miłośnicy Jury. Czytałem książkę kilka razy między innymi patrząc na jej treść oczami "niedzielnego turysty",osoby szukającej śladu swoich przodków czy kogoś kto zaczyna dopiero swoją przygodę z wojenną historią. Na początek uwagi natury ogólnej. Nie wiem jakie jest stanowisko znawców geograficznego nazewnictwa,pewnie racji nie mam ale nie jestem przekonany do używania nazwy Jura Krakowsko-Częstochowska. Dla mnie określenie
Jura w kontekście rzeczy dziejących się w Polsce wystarczająco dokładnie precyzuje teren.Skoro już o geografii mowa to warto zwrócić uwagę czytelnikom na to,że na Jurze występują blisko siebie dwie miejscowości o nazwie Zarzecze,obie przez Wielka Wojnę doświadczone,które przez to mogą być ze sobą mylone.
Wiem,ze założeniem autorów było nieingerowanie w treść oryginalnych dokumentów jednak moim zdaniem dla większej czytelności tychże zestawień warto podawać nazwiska żołnierzy i nazwy jednostek armii carskiej w ogólnie dzisiaj przyjętej formie transkrypcji równolegle z brzmieniem wynikającym z zazwyczaj austriackich czy niemieckich dokumentów. Przydatny byłby imienny spis poległych ułatwiający szukanie konkretnych nazwisk na wielu niealfabetycznie ułożonych listach. Ideałem byłoby dodatkowe podanie nazwisk rosyjskich napisanych cyrylicą co ułatwiłoby poszukiwania wschodnim sąsiadom. Dalej mamy sprawę nazewnictwa jednostek rosyjskich. Dla przykładu mamy na jednej z list
RIR 82 a chodzi,jak przypuszczam o
Russische Infanterie Regiment 82 czyli
82 rosyjski pułk piechoty. Nie jest to niewątpliwie oficjalna nazwa jednostki a jedynie doraźnie,przez kogoś dokonującego spisu,stworzone określenie.Chodzi tu o
82 Dagestanski Pułk Piechoty. Mamy gdzieś w treści
Semenower rgt, 41 Kosaken rgt czy coś z wyższej półki
Masch.Gew.Abt.d.Semenower i wiele innych tego typu określeń. Warto ,może od razu w przypisach na stronie,podawać o jakie to jednostki chodzi bo niewielu czytelników domyśli się,że
Masch-coś tam to oddział karabinów maszynowych rosyjskiego Semenowskiego Pułku Piechoty.
Zgodnie z przesłaniem książki "Przywrócić pamięć" warto maksymalnie wyeksponować wszystko to co powoduje,że ofiary Wielkiej Wojny nie są anonimowe. Nawet podanie imienia i nazwiska w niewielkim tylko stopniu zmienia ten fakt a wymienieni na listach "Jurgen Schmidt " czy "Wasilij Iwanow" są dla nas tak samo nieznani jak "NN". Mam świadomość tego,że większość postaci na zawsze pozostanie tylko pozycją na liście tym bardziej więc każdą znaną informację powinno się podać. Być może któraś z nich zadziała niczym ziarenko piasku poruszające lawinę. bo ktoś zidentyfikuje na listach swojego przodka, dorzuci jakiś szczegół, nazwisko czy jednostkę i odsłoni się kolejny kawałek zapomnianej historii.Udało się przecież odnaleźć pierwsze ślady pozawojskowej działalności chorążego Kropaczka. Teraz pora na fakty. Pochowany w Pilicy
Julius Walter z 2 LIR- Urodzony 13.11.1891 w Wiedniu był studentem filozofii Uniwersytetu Wiedeńskiego. Zachowało się jego zdjęcie podobnie jak fotografie dwóch kolejnych żołnierzy z pilickiego cmentarza-
Weissmanna i
Vogla. Niestety dalej nie udało mi się natrafić na jakikolwiek ślad
Ernesta Jentkiewicza.Jak napisano w książce prawdopodobnie jest to nagrobek ustawiony przez rodzinę po wojnie,podobnie jak to miało miejsce w przypadku
Kropaczka w Kromołowie. Poszukiwania śladów utknęły w martwym punkcie. Nazwisko
Jentkiewicz było popularne na Kresach,zwłaszcza wśród szlachty wołyńskiej i ... tyle wiem.
Na osobnej liście można wymienić żołnierzy ,o których wiemy, że leżą na jurajskiej ziemi jednak nie udało się przypisać ich do konkretnych cmentarzy (chyba,że przegapiłem na listach). Przykłady to :
Zdenek Bisinger z 54 pp.Poległ 20.11.1914 pod Wolbromiem
Rudolf Nowotny z 8 pułku piechoty. Poległ 21,11.1914 pod Krakowem.
W tym drugim przypadku "u Krakowa" jest określeniem dosyć szerokim ale znawcy wojennych dziejów potrafią pewnie na podstawie daty sprecyzować miejsce śmierci.
Niniejszym kij w mrowisko został wsadzony...
