Kilka miesięcy temu wpadła mi do rąk książka "Uzdrowisko Krzeszowice i okolice" autorstw Jana Zalitacza. Nie była ona jeszcze prezentowana na forum, więc o niej pisze. Wyszła ona kilka lat temu, ale jest jeszcze do nabycia m.in. w klasztornej księgarni w Czernej, koszt tylko 18 zł.

Kredowy papier, dużo zdjęć, stron 181.

Nożna w niej znaleźć oczywiście o samych Krzeszowicach, ale także o Czatkowicach, Czernej, rezerwacie przyrody "Dolina Eliaszówki", Dębniku, Dubiu, Miękini, Nawojowej Górze, Nowej Górze, Paczółtowicach, Pisarach, Dolinie Racławki, Sance, Siedlcu, Tenczynku, Zalasie.

A jest coś o dawnych kopalniach w okolicy?

O dawnych kopalniach raczej nie wiele jest by nie powiedzieć,że w ogóle nic nie ma.

Wspomina trochę o dawnych kamieniołomach w Dębniku, Dubiu, Miękini i o tych współczesnych w Czatkowicach, Zalasie i Niedźwiedziej Górze.

Dziwne, bo mam w domu Zinkowa "Krzeszowice i Okolice". Bez słowa uzdrowisko

_________________

Zgadza się, bo to są dwie różne książki i różni autorzy

Ty masz "Krzeszowice i okolice" Juliana Zinkowa wydanie zapewne z roku 1988., a to jest książka "Uzdrowisko Krzeszowice i okolice" autorstw Jana Zalitacza sprzed kilku lat.

Czyli lipa

Kilka zdań na temat Krzeszowic z 1863 roku.

Autorem opisu jest Teodor Żychliński- heraldyk, pamiętnikarz, dziennikarz.

Tak przeczytałam sobie wątek.... i postanowiłam, że napiszę. Nie wiem czemu, ale Krzeszowice, zawsze kojarzą mi się z rekolekcjami Jak byłam w liceum to jeździłam z mamą czasami. Gdy miałam wolny czas pamiętam, że spacerowałam sobie po tym wzgórzu. Pamiętam, że było tam źródło, zktóego czasem piłam wodę.