W weekend zawitałem do Żor. Niewiele było czasu na zwiedzanie ale już krótki spacer zachęcił mnie do lektury miejscowej historii i do planowania kolejnej wizyty. Miasto zachowało swój historyczny układ przestrzenny i sporo zabytków.
Fot.0 i 1- Symboliczna Brama Górna prowadząca do historycznego centrum miasta stoi na miejscu dawnej Bramy Cieszyńskiej, jednej z dwóch, które istniały kiedyś w miejskich murach obronnych. Jak widać aby utrwalać historię niekoniecznie trzeba sięgać do kosztownych i nie zawsze udanych "rekonstrukcji".
Fot.5 - W jednej z wnęk na ścianie kościoła farnego pw. św. Apostołów Filipa i Jakuba wisi replika (odlew) radzieckiego pocisku rakietowego tzw. „Andriuszy”. Taką właśnie pozostałość po ostrzale artyleryjskim Żor dokonanym przez wojska radzieckie 24 marcu 1945 roku. znaleziono w 2009 roku na terenie placu kościelnego. Pożar, który wybuchł na skutek walk o wyzwolenie miasta spod okupacji hitlerowskiej spowodował zniszczenie miasta w 80%. Pomysł wyeksponowania pocisku został zaczerpnięty z miejscowości Mosta na Malcie. 9 kwietnia 1942 roku, podczas nabożeństwa ,w tamtejszy kościół, słynący z kopuły o średnicy 37 metrów, jednej z największych na świecie, przez dach wpadła 200-kilogramowa bomba i nie wybuchła wśród trzystu wiernym uczestniczących w mszy. Znajdująca się w kościele replika bomby upamiętnia to wydarzenie. Pociski rakietowe Andriusza - Długość – 1,70 m, kaliber – 300 mm, zasięg – 4000 m - były jedną z odmian popularnych Katiuszy.Używano ich od 1942 roku.
Fot.6 - W kolejnej wnęce wisi połamany krzyż z figura Jezusa bez głowy, przeniesiony tutaj z cmentarza w 2011r., kiedy to zniszczyli go wandale.
Fot.7 i 8 - 12 lat temu Żory zorganizowały konkurs na projekt miejskiej maskotki. Wygrał projekt Żorka, czyli płomienia, który symboliką nawiązuje do dziejów miasta nękanego w przeszłości przez liczne pożary. Po wielkim pożarze w 1702 r. żorzanie w błagalnej procesji prosili Boga o ochronę miasta przed klęską pożarów i złożyli ślubowanie odbywania każdego roku uroczystych procesji w tej intencji. Obchodzone do dzisiaj Święto Ogniowe nawiązuje do tamtego ślubowania. Pierwszy Żorek stanął na rynku. Była to dwumetrowa kolorowa postać wykonana z tworzywa. Z czasem,jako niepasująca do zabytkowego wystroju tego miejsca, przeniesiono ją do Park Cegielnia gdzie próbuje oprzeć się miejscowym wandalom. Z okazji 740. Urodzin Miasta na Rynku pojawił się malutki Żorek wykonany z brązu, który siedzi na kamieniu czytając historię miasta. Kolejny Żorek,trzymający pochodnię, stanął na kamieniu, pod jedną z latarni przy ul. Księdza Piotra Klimka. Figurka była kilkukrotnie okradana z pochodni. Trzeci Żorek, z łyżką i widelcem, ustawiono na kamieniu, na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Biskupa podczas uroczystości nadania nazwy "Krówka" barowi mlecznemu.W planach są kolejne figury:Żorek-urzędnik z piórem i stemplem, Żorek z gołębiami i Żorek z parasolką.
Fot.9 - Fotografie pozwalają porównać dzisiejsze obiekty z ich dawnym wyglądem.
Załączniki: |

0.jpg [ 180.61 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|

1.jpg [ 301.2 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|

2.jpg [ 216.02 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|

3.jpg [ 223.98 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|

4.jpg [ 231.92 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|

5.jpg [ 248.78 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|

6.jpg [ 255.32 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|
Żorek zaczytany

7.jpg [ 246.17 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|
Żorek bez pochodni

8.jpg [ 230.88 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|

9.jpg [ 194.29 KiB | Przeglądane 10657 razy ]
|
_________________ Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...Towarzystwo Jurajskie http://www.jura-pilica.com
|