sandwich napisał(a):
Zapomniałeś o Świętokrzyskich.
I Pienińskim Paśmie Skałkowym.
sandwich napisał(a):
Napisz coś o tym misiu. Ja miałem sam na sam z 4 m na podejściu na Przełęcz Między Kopami w Tatrach.
Było to dekady temu. W te wakacje jako mały chłopiec poznawałem Jurę, Pieniny, Małe Pieniny i Gorce.
Powódź w górach była taka, że zrywało mosty na Dunajcu, m.in. w Krościenku. Ewakuowano kolonie i obozy harcerskie w okolicy. Nas ( w liczbie siedmiu, plus ja jako niepełnowymiarowy ósmy ) kataklizm zastał właśnie w Gorcach. Koczowaliśmy kilka dni w bacówce, w rozbitych namiotach przy wiecznie palącym, a raczej dymiącym ognisku. Mężczyźni wyprawę ratunkową w doliny ( po prowiant ) zakończyli z marnym skutkiem, za to z bagażem niezwykłych przygód

. Jedynym sposobem uzupełniania pożywienia było jego samodzielne pozyskanie. I tu pojawiło się praktyczne zastosowanie młodego człowieka.
Wsadzany na ramiona zrywałem wysoko rosnące grzyby nadrzewne tzw. " kozie brody ".
Z racji swego ze względu na wiek haniebnego wzrostu, łatwiej było mi również na kolanach zbierać w zagajnikach maślaki i inne fungi.
W takich to właśnie okolicznościach, przedzierając się w kucki przez gęsty podszyt spotkałem niedźwiedzia wdrapującego się po stromym zboczu do góry.
Skamieniałem nie tylko ja

. Dzielił nas dystans kilku metrów. Na szczęście było jednak coś co nas łączyło. On był równie młody jak ja.
...We wrześniu tego roku poszedłem do szkoły

.