Miał być Małołaczniak i był, ale że Krzesanica wyższa to zmieniłem tytuł. Chłopcy dostali w dupę z mojego powodu, bo zaproponowałem zejście przez Tomanową a nie przez Piec. Ale trasa była ładniejsza, dłuższa o 6 km i piwko w schronisku. Ogólnie bajka.






























































































reszta tu -> http://sa.wicz.pl/archiwum/2017/170603tatry/index.html

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

No nie wiem, kto dostał, musiałem na maruderów czekać w Kirach 20 min, no i łatwo cwaniakować, jak się 5 godzin w aucie chrapie . Zejście przez schronisko to był dobry pomysł, ale smród w miejscach, gdzie stały toj-toje zabijał, a było chyba z pięć takich placyków .

Dojazd spoko, zero korków, na szlakach mało ludzi. Pogoda OK, choć za dużo słońca i niżej za ciepło.
Był Peterka, sandwich i Zep, miło było poznać .

Na zdjęciach głównie Tatry, no cóż, też są ładne, ale tych najładniejszych widoków nie widzę, ech, wiosna w górach .

Dla nikiego kocioł Krzesanicy i coś tam jeszcze.

Dla takich widoków to bym się nawet pomęczył wyjazd widać udany i grupa szturmowa mocna.

p.s.
W czwartek po południu ładnie było Beskidy i Tatry z Czajowic widać, aż żal że lusterka z teleobiektywem nie miałem.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Fajna trasa,pogoda też Wam się trafiła co zaowocowało ładnymi widokami świetnie utrwalonymi na fotkach.
Dzięki za miłą dla oka fotorelację

Super wycieczka, wspaniała pogoda i idealni przewodnicy na mój pierwszy raz w Tatrach, miło było poznać
Ja wrzucę tylko jedną wymowną fotkę.

Rewelacyjne zdjęcia!

Mogę zapytać nieśmiało jakim sprzętem robione

Robert

Spałem od Myślenic do Raby Wyżniej. Najwyżej pół godziny.

John_Walker

Moje, te pierwsze, Nikon7100, nikor18-140
Robert Pentax K5, obiektyw nie wiem.

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Tony pięknego wapienia i równie przyjemna pogoda, choć dla zdjęć lepsze byłoby pewnie bardziej miękkie światło i więcej gry cieniem, jak np. na zdjęciu nr 207 z kolekcji sandwicha.
Wybraliście moim zdaniem jedną z ładniejszych tras w Tatrach.
Wielka Świstówka - bajka.
Północna ściana Krzesanicy prezentuje się najciekawiej z Twardego Grzbietu, trzeba tylko trafić na odpowiednie oświetlenie. Ten najwyższy wapienny szczyt w Polsce ma jeszcze jeden ciekawy element do wizualnej kontemplacji - to Rozpadła Grań odchodząca do Cichej ( Rozpadłej ) Doliny widziana z okolic Kopy Kondrackiej. Do estetycznych majstersztyków należą też wschodnie ściany Wielkiej Turni oglądane z tejże Kopy. Podobnym i równie efektownym przykładem erozji wapieni ( dla nielubiących się męczyć ) są północne ściany Giewontu i Długiego Giewontu podziwiane z Sarnich Skał. To taki mój top tatrzańskiego krasu .
Jako że zmęczyliście się zacnie, to i pyfko na Ornaku smakowało pewnie wybornie ?
Dziękuje Panom za wywołane reminiscencje .

Sandwich, w naszym wieku człowiek czasem nie kontroluje chwilowych drzemek, wydaje Ci się, że nie śpisz, a chrapiesz jak traktor

Johny, przecież od razu widać, że pierwsze zdjęcia robione Nikonem, nie ma poziomicy
Ja pstrykałem K5 + sigma 10-20 i cosina 100/3.5.

Niki, trasa ładna, ale na Ornaku piwa się już nie napiłem, kierowca. Za to na Małołączniaku, schłodzone w śniegu, smakowało wybornie, choć zwykły Żywiec w puszce.



Czary, mary, ale spoko, niedługo trzeba w Wysokie ruszyć, jeszcze ładniej

Nadzieja w samochodach autonomicznych .
Pyfko, jak mawiał Witkacy jest bardzo dobre dla zdrowia, ale tylko do 10 bomb dziennie .


Wysokie też mają swój urok ( zwłaszcza od Gąsienicowej i Rybiego Potoku ), ale czy ładniejsze ?
Co człowiek to gust. Całe szczęście.

A jak to Wam wyszło logistycznie czyli o której wzruszyliście z Katowic o której na szlaku i jak powrót?

_________________
Kill on tour '(^^)'

Wyjechaliśmy z Katowic o 6 rano, na szlak wyszliśmy 8:50 i byliśmy w górach 11,5 godziny, z czego szliśmy 7:45, podejścia w sumie 1503m, odległość 24 km. W Katowicach chyba po 23 z powrotem. Tak przynajmniej twierdzi moja komórka.

Dzięki za inf. o sprzęcie foto!

Naprawdę bardzo piękne zdjęcia!!

A nie wiecie przypadkiem co to są konkretnie te białe kwiaty (są zdaje się na dwóch zdjęciach)

PS. Co do kilometrów wykazanych przez komórkę to wprawdzie nie mam tu 100% pewności, ale np. GPS w urządzeniach Garmina bardzo zawyża przebyty dystans, jak się przebyte trasy mierzy np. kurwimetrem na dokładnej mapie to wychodzą zupełnie inne wartości niż te wyliczane przez odbiornik GPS. Z GPS-em w telefonie może być podobnie.

Według mapy wyszło jakieś 20,5 kilometra. Ale ,że człowiek rusza się mało regularnie , zbacza, krąży mogło wyjść tyle.

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Z mojej komórki


http://sa.wicz.pl/pliki/cimniak03062017.gpx


według mapy



http://sa.wicz.pl/pliki/ciemniak03062017.gpx

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl