Polskie Beskidy mam mocno zjechane, ale tuż obok po sąsiedzku totalna biała plama.
Wycieczka miała na celu rozpoznanie terenów Zaolzia i Beskidu Morawskiego. Poznawanie nowych terenów odbyłem z śląskim rowerowym kolegą z Rybnika. Startujemy wcześnie rano i bardzo szybkimi drogami docieramy do Ostrawy (ekstra huta Witkowice), dalej Frydek Mistek, Frydland nad O. i Prażmo.
Parkujemy przy kościele na dużym parkingu. Tam rozpoczynamy rowerowy podjazd na Lysą Horę 1323m. Podjazd ma 18 km, początkowy jedzie się łagodnie doliną (10km) dalej ostro serpentynami na szczyt (8km). Niezły podjazd po dobrej asfaltowej drodze, wspaniałe widoki nieznanej okolicy, sporo rowerzystów. Sam szczyt z futurystyczną wieżą tv jest rewelacyjnym punktem widokowym na Beskidy, Tatry, Fatry i mało znane pasma Karpat zachodnich, oraz mocno uprzemysłowioną śląską część Czech. Po dłuższym wypoczynku i rozkoszowaniu się przy idealnej pogodzie panoramami górskimi ruszamy w dół. Był to jeden z przyjemniejszych zjazdów rowerowych w moim życiu. Prawie pusta droga, na prostych odcinkach rozpędzało się do ponad 70 km/h, a średnio 45-55km/h. Przeżycia niesamowite, pomimo męczącego podjazdu chętnie wjadę na tą królową czeskich beskidów jeszcze raz.

_________________
TJ

i jeszcze zdjęcia kolegi ze stawu

_________________
TJ

Jechać tyle kilometrów i zakończyć na jednej górce, jakoś nie za bardzo. Postanowiliśmy zdobyć kolejny bardzo popularny szczyt Radhost. Jest znany głównie przez piwo, a Radegast to słowiańskie bóstwo taki "polski światowid" strącony przez krucjatę Cyryla i Metodego na ziemie pogan. Podjeżdżamy do Prostredni Becva i od Cipkovy wdrapujemy się luksusowym asfaltem na Pustevny a stamtąd ekstra szutrem na Radhost (posąg) i Radhost (kaplica). Wyjątkowe widoki na zachodnie krańce Karpat, niesamowita uczta rowerowa i duchowa. Miejsce bardzo magiczne do którego należy wrócić.
Podjazd ok. 10 km plus 4 do kaple, łącznie zrobiliśmy treściwe 60 km

_________________
TJ

Super widoki. Kupowaliście jakieś ubezpieczenie na ten wyjazd czy na żywioł?

Mnie najbardziej urzekł posąg Radegasta.
Uderzające podobieństwo stylistyczne do dzieł Stanisława Szukalskiego i Szczepu Rogate Serce.
Wynika to niewątpliwie z pokrewnej tematyki i czasu powstania.
Szkoda, że postać Stacha z Warty jest dziś prawie nieznana. To wyjątkowy twórca, o niezwykłej biografii, próbujący również poprzez sztukę nadać właściwą rangę Lechitom i Słowiańszczyźnie.

Zdjęcia nie oddają fenomenalnej widoczności, ubezpieczyłem się na 40 zł. Jest zadziwiające że Radegast jest tak mocno kultywowany w tym rejonie. U nas kościół katolicki ukręcił by go na swoją stronę np. z pogańskiej łysej góry zrobił święty krzyż. Nie znam artystów czeskich i okoliczności powstania rzeźby pogańskiego bóstwa, ale w Polsce taki pomnik by nie przeszedł.
Miejsce magiczne i wycieczka 23 lipca tam zawita

_________________
TJ

Zjazdy tą samą drogą co wjazd ?

_________________
Kill on tour '(^^)'

Co jest zadziwiającego w reklamowaniu piwa? Jeśli dobrze pamiętam, na Radhoscie stoi kaplica i rzeźba Cyryla i Metodego, chyba to nie poganie, pierwsze słyszę, że prowadzili krucjatę. Teraz jestem na Pomorzu i wszędzie stolą Stolemy, księdza walącego młotem w ich posągi nie stwierdziłem.

Małe sprostowanie, żeby nie wprowadzać czytelników w błąd :

- stolemy to postacie z kaszubskich legend, Radogost ( Radegast ) to słowiański bóg
- góra Radhost (1129 m n.p.m.) to pierwotnie miejsce kultu Radogosta, obecnie miejsce kultu chrześcijan
- Cyryl i Metody " krzewili " obcą kulturowo azjatycką religię, będącą w opozycji do wierzeń słowiańskich
- jeśli już mówimy o jakiejś reklamie, to piwo Radegast " reklamuje " słowiańskie bóstwo. Posąg na górze Radegast (1105 m n.p.m.) powstał prawie czterdzieści lat przed czeskim złocistym trunkiem.

Czesi to naród racjonalistów. Cenią zarówno nowszą, jak i starszą historię.

na czy za

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl