Towarzystwo Jurajskie zaprasza na wycieczkę rowerową po malowniczych zakątkach Jury i Progu Lelowskiego.
Wycieczka odbędzie się w niedzielę 19 czerwca 2011.
Spotykamy się pod zamkiem w Mirowie ok. godz. 10.00.
Od zamków w Mirowie i Bobolicach ruszymy w kierunku Zdowa, Lelowa i Irządz. Trasa będzie bardzo urozmaicona, a dystans nie przekroczy 60 km.
Wycieczka będzie miała podobny charakter jak ta poprzednia (spokojne pogranicze), ale zdecydowanie będzie więcej jazdy w terenie.
Gorąco zachęcam do wyjazdu, postaram się pokazać urokliwe zakątki niekoniecznie na znanych szlakach, liczne postoje i pogawędki sprawią że wycieczka zostanie długo w pamięci.

_________________
TJ

W sumie jest szansa że się pojawię

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Cieszy mnie to że będzie szefostwo

_________________
TJ

Będe na pewno

Ja też bedę,bynajmniej się postaram być pozdro dla wszystkich

Chyba również się pojawię

Do tego co napisałeś dorzucam jeszcze wapienie oksfordzkie i glinkę lessową, ale znajdą się jeszcze nowiutkie asfalty idealne pod twoje koła. Ostatnie ognisko było ok. jak znajdziemy fajne wyznaczone miejsce to czemu nie. Warto prowiant zabrać z domu bo w niedzielę ciężko o dobrze zatowarowany sklep.

_________________
TJ

Propozycja bardzo atrakcyjna, lecz pogoda na jutro niepewna. O ile ranek nie przywita nas deszczem wybierzemy się z Krzarą do Mirowa.

Niestety ryzyko deszczu bardzo duże, ale od 10 leć nie będzie co najwyżej pokropi. Zapraszam

_________________
TJ

Tym razem Mnie nie będzie, być może w następnych okolicznościach udział wezmę.
Udanej wycieczki.

Mnie tym razem niestety też nie będzie, gdyż jestem w trakcie prac nad przywróceniem sprawności roweru. Milej wycieczki życzę uczestnikom i do następnego spotkania .

_________________

Poranna pogoda,sugerowany dystans i brak semi-slicków odstraszały w równym stopniu więc stołeczni outsiderzy postanowili popracować nad formą na przeciwległych obrzeżach Jury i na zdecydowanie krótszym dystansie z nadzieją że kiedyś dołączymy do jurasikowej wycieczki. Praca nad masą przebiegła zgodnie z planem. Wszystkie zapasy zostały zjedzone. Czas popracować nad rzeźbą Potem przyjdzie kolej na wytrzymałość i szybkość. Na "Jesienne kompozycje jurajskie" powinniśmy osiągnąć optymalną formę.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Wycieczka naprawde w zacnym gronie, dzięki za wiele ciekawych informacji Co prawda musiałem "uciec" z Irządz ale niestety siła wyższa. następnym razem się poprawię i dotrwam do końca.

_________________
Endomondo_Se_Bywam:) AllegroBiker

Prognozy były nie zaciekawe i zapewne wiele osób odstraszyły, ale to był błąd, a dzisiejszy wyjazd był bardzo udany. Do Mirowa przyjechało 11 osób z Częstochowy, Zawiercia, Włodowic, Poczesnej, Niegowonic i Szczekocin. Dobrze po dziesiątej ruszyliśmy w rekreacyjnym tempie w kierunku Bobolic a dalej do Ogorzelnika i powoli zaczeliśmy sie wdrapywać na pierwsze wzniesienia konkretnie na G. Ostrowy. Pomimo tego że był to teren bardzo szybko przemieściliśmy się do Blizyc i Dobrogoszczyc. Powietrze było dobrze oczyszczone i przewiane dzięki czemu można było podziwiać wspaniałe panoramy odległego Pasma Przedborsko Małogoskiego (Murawy Dobromierskie, G.Chełmno) oraz Pasmo Chęcińskie i powiedzmy że Łysogóry. Bliższe widoki falujących zboż na Progu Lelowskim były jeszcze bardziej fascynujące. Z pasma Ostrowy zjechaliśmy do doliny Białki Zdowskiej w okolicy Młynów nad zalewem. Dalej przy CMK i w Browarku podjeżdżamy na lessowe pagórki Progu Lelowskiego. Mijamy chałupę w Piwku i w okolicy Zagórza na szczycie przy pomniku chwilę odpoczywamy. Po ostrym kamienistym zjeździe docieramy do Zagórza a następnie do Woźnik,Sadowia i Irządz. Tak przez przypadek natrafiliśmy na (bezpańskie) czereśnie i mogliśmy się nacieszyć wspaniałym widokiem tych czerwonych owoców. Były tam różne odmiany, a dokumentacja gatunków może być trudna, w sumie to zajeliśmy się czymś innym. Dużo ciężsi pojechaliśmy dalej zwiedzać urokliwe zakątki. Poza licznymi sadami czereśniowymi można było zwiedzić dworki w Zawadzie, Wygiełzowie, Turzynie i Białej Wielkiej. Nie zabrakło kapliczek, kościołów i starej drewnianej zabudowy. W Białej Wielkiej zachwycił wszystkich wspaniały młyn wodny. Nie zabrakło pamiątek po wojnach i powstaniach np. Zagórze 1939-45, Mełchów 1863, Lisia Góra 1939. Mnogość ciekawych form morfologicznych i liczne zabytki zprawiły że wycieczka nie była nudna i każdy znalazł coś dla siebie. Pozdrawiam wszystkich Adam Bakalarczyk Towarzystwo Jurajskie

_________________
TJ

Dzięki wszystkim za miłą jazdę i jurasikowi oraz Michołowi za opowiadanie o naszym regionie, do zobaczonka do nastepnego spotkania
Pozdrowionka dla wszystkich bylo super ,Aha i dziękuję za udostępnienie fotek z wyjazdu