Ostatni piękny dzień tego tygodnia wykorzystaliśmy z Marianowskim na krótki rajd w okolicach Ryczowa i Pilicy. Z Wielkiego Grochowca udało nam się dojrzeć panoramę Beskidu Śląskiego, Babia Góra też pięknie się prezentowała, natomiast przy użyciu lornetki dało radę wychwycić ciemniejsze zarysy kilku tatrzańskich szczytów. Do idealnej widzialności jeszcze nieco brakowało, ale widok był! Od zachodu bardzo powoli nasuwała się linia zachmurzenia, która prostą linią odcinała się od pogodnego nieba. Na stoku wzgórza sporo zdrowych maślaków. W krótkim czasie dałoby radę uzbierać koszyczek. Czarnym szlakiem doszliśmy do miejsca pamięci historycznej w lesie ryczowskim (XIX-wieczna epidemia cholery, powstanie styczniowe i dwie wojny światowe) oraz w samym Ryczowie. Z 21 lutego br. pozostały jeszcze banery z obchodów 80 rocznicy pacyfikacji wsi Ryczów. Niebieskim szlakiem rowerowym za Bazylówką a później asfaltem dotarliśmy przed zachodem słońca do Pilicy. Lasy za Bazylówką o wiele piękniejsze i bogatsze niż w okolicach Wielkiego Grochowca. Niestety nie dotarliśmy pod bastiony pałacu Padniewskich i na cmentarz na grób naszego kol. forumowego Aleksandra. Może następnym razem. Jakieś zdjęcia z Wlk. Grochowca wrzuci Marianowski.

Przekroczono maksymalną przestrzeń na dysku zajmowaną przez załączniki.

Taki komunikat pisany czerwonymi literami pokazuje się gdy chcę dodać fotkę więc zdjęć nie będzie przy takiej awarii,o co chodzi

Powinno być już OK, sprawdź i daj znać

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Grochowiec jest wielki choćby dlatego bo bardzo zacnymi widokami stoi.
Ale żeby się nimi delektować trzeba się wspiąć,w końcówce dość stromo.

Kilkadziesiąt dni temu zdjęć trochę było w relacji z wycieczki na Straszykowe Skały,wczoraj atmosfera była bardziej spokojna niż w upał letni więc pokusa była i cyknąłem kilka fotek na horyzont.



Ognicho kiełbasiane czyli powtórka z lata.

Jak Joźin napisał.

W lesie.

i w Ryczowie.

Joźin chyba zapomniał,tam też dotarliśmy gdy jeszcze niebo błękitem stało.

Wspomniane przez Joźina lasy,bardziej zróżnicowane,

Okolice tamtejsze jeden z moich znajomych nazwał kapliczkowym zagłębiem,da się tam spotkać dość oryginalne i zadbane.


Spotyka się tam wiele starych domów,są takie zaadoptowane i" żyją " dalej.

i w stanie agonii.

A tu prawdziwa zamrażarka historii najnowszej,chyba jakieś kółko rolnicze lub coś w tym klimacie...

Zdjęć Tatr nie będzie,już wszystko skrupulatnie wytłumaczę na podstawie obrazków.
Mocno wyciągnięty croop,przeprocesowany by wydobyć coś z otchłani dał tylko tyle:

Obiektyw najdłuższą ogniskową ma 105mm,w lornetce było dużo bardziej wyraźnie i było widać delikatne trójkąciki wyższych szczytów.Lornetka ma powiększenie 7X przy obiektywach 50mm apertury,lornetka to stary dość dobry twór z CCCP.
Biorąc pod uwagę powyższe trzeba by dość kontrastowego obiektywu co najmniej 300mm.
Serio,gdy rano o wschodzie słońca zobaczyłem coś takiego na nic wielkiego nie liczyłem,

Godzinę potem było tak,

Gdy słońce będzie wyżej dla oka ta"zawiesina" zniknie ale przy wyżu i tak będzie krążyć przy ziemi masakrując dalekie widoki.
Zresztą jak ktoś chce Tatry zobaczyć z Jury to niech mnie nie zabiera ze sobą bo wtedy antysukces murowany

ps.Dzięki Michał za interwencje w technikalia

Krywań było widać. To był ten trójkątny kształt na linii Wlk. Grochowiec - charakterystyczna przecinka na nieco oddalonym wzniesieniu - Tatry. Zresztą to samo jest widoczne na zdjęciu na stronie www.dalekieobserwacje.eu/tatry-z-wielkiego-grochowca/ Mam wrażenie, że twoje zdjęcie jest nieco na prawo od tego. PS. Czyli nie ma to jak stary ruski sprzęt - i tu dał sobie radę.

Tak właśnie jest.

Tak nie można mówić/pisać w publicznych miejscach jak np. forum bo osoby mniej doświadczone są wprowadzane w błąd.
Gdybyś miał wczoraj lornetkę 10x50 współczesną z powłokami anty refleksyjnymi zdziwiłbyś się na maxa jaka jest różnica w kontraście i jak oczywisty jest obraz który widzisz.
Dzisiaj każda porządna lornetka(700-1200zł) która jest w ofercie dobrego sprzętu z optyką o parametrach 10x50 rozwala jakościowo najlepsze radzieckie produkty(kontrast)
Fotografia to inna para kaloszy bo czas w jakim powstaje to ułameczek sekundy np.1/125 i wtedy każdy ruch powietrza o różnych temperaturach robi"zamazania" i nieostrości.Dlatego wiele zdjęć robi się o świcie lub tuż po zachodzie słońca,a te w bardzo dużych powiększeniach się stackuje.Stack to kilka,kilkanaście ,kilkadziesiąt a nawet grubo ponad setkę zdjęć tego samego kadru połączone na finał w jedno zdjęcie.Ale trzeba aparat zawiesić na statywie.

Następnym moim foto zakupem będzie obiektyw 100-400mm L RF

Mam sentyment do mojego radzieckiego produktu. Waży tyle co maczuga, więc poczujesz natychmiast, że ci czegoś brakuje. A poza tym znasz historię tego psiego znaleziska, więc kosztowała mnie 0,00 PLN. Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby.