Na dziś co prawda miałem zupełnie inne plany, ale że z prognoz wynika chwilowy koniec ładnej wiosny zdecydowałem się na szybki wyjazd rowerowy. Dylemat gdzie jechać? w koło domu ile można, na górki trochę brak kondycji, na Lelowsko-Pradelskie okolice jechać mi się nie chciało. No to jadę za granicę
Start/meta we Włodowicach, wg googla około 60km, wg licznika niecałe 65km, ale i tak dało się odczuć ze względu na bardzo błotniste drogi w lasach na S od Poręby. Schematyczna mapka -
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... 8145ddf5f5
Paszporty proszę wyjąć

przekraczam Wartę koło dawnego młyna na opłotkach Mrzygłodu

Stare zabudowania Mrzygłodu, jest tam całkiem sporo starych domów i ciekawych zespołów zabudowy

Pompa w Mrzygłodzie

Zalane wyrobisko "pospółki", czyli osadów warstw połomskich. Mimo że wolna od lodu była wąska 50cm wstęga przy brzegu żaby kumkały zawzięcie

Kapliczka na skraju lasu przed Porębą Niwki. Cały odcinek między Mrzygłodem a tą kapliczką jest mocno podmokły
To już opłotki Żelisławic i Kamieniołom Dolomitu "Podleśna"

Główne Wyrobisko na południe od Dziewek

Zamek biskupów krakowskich w Siewierzu

Zamek biskupów krakowskich w Siewierzu

Po takich drogach przebiegała dalsza jazda aż do skraju lasu pod Wysoką. Lasy tam podmokłe a że leśnicy tna na potęgę to w czasie zwózki drogi rozjeżdżone masakrycznie.

Leśniczówka w Wysokiej i dziki za siatką

Zniszczony pałac w Wysokiej

Kamieniołom Wysoka.
Dalej już nic ciekawego nie było, poza krótkim poszukiwaniem skamieniałości wróciłem asfaltem przez Łazy i Zawiercie.