Michał napisał(a):
Dziś rano grabiłem liście i patrzę a tu skarpa koło gniazda rozgrzebana, resztki gniazda rozrzucone.
Pytanie co za zwierz tego dokonał? Teren ogrodzony, od strony pól nawet podwójnie wysoką siatką, po bokach zamieszkane działki. Co prawda są/bywają na działce jeże, gronostaj, tchórze i ponoć kuna też, ale czy dały by radę rozkopać kamole?
To co zastałeś pasuje jedynie do Borsuka,nie straszne mu jadowite owady,a im większe tym lepiej.
Skoro obserwujesz u siebie jeże to borsuk tym bardziej bez problemu sforsuje ogrodzenie.
Na pewnej działce w pod częstochowskich Rząsawach właściciel i mój brat często obserwowali nad rankiem ślady po tajemniczym zwierzu.Zagadkę rozwiązał kundel znajda przygarnięty przez właściciela działki,krępej budowy lecz nie duży o szorstkiej sierści przypominający foksteriera z łowieckim ale łagodnym usposobieniem.Ten dość pogodny i miło usposobiony pies pewnej nocy zagryzł borsuka

,sam wychodząc bez szwanku

,od tego czasu dziwne ale wyraźne ślady po tajemniczych wizytach ustąpiły.
Stawiam na borsuka,ale jeśli w stu procentach tego nie sprawdzisz będzie to tylko hipoteza,ale w rzeczywistości oprócz
Killowego jurajskiego miśka jak gadzina dała by sobie radę z osami czy szerszeniami( jak przypuszczam)